Pracodawcy i ZUS od dawna alarmowali, że nie mogą kontrolować krótkich zwolnień lekarskich. Chory ma bowiem 7 dni na dostarczenie do nich potwierdzenia czasowej niezdolności do pracy i może to zrobić ostatniego dnia. Dopiero wtedy zakład dowiaduje się, co dolegało pracownikowi, ale nie ma już wtedy możliwości przeprowadzenia kontroli.

Medycy już w ubiegłym roku domagali się wydłużenia okresu przejściowego o co najmniej rok. Teraz nie kryją satysfakcji. – Jesteśmy zadowoleni, że strona rządowa wysłuchała naszych argumentów dotyczących przesunięcia okresu przejściowego umożliwiającego równolegle wystawianie zarówno zwolnień papierowych, jak i elektronicznych – wyjaśnia Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej"

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna