Badanie Deloitte zostało przeprowadzone w czerwcu i lipcu 2012 roku, na grupie 242 menedżerów w największych polskich przedsiębiorstwach z różnych branż, w której znalazło się 131 kobiet i 111 mężczyzn.

Dyrektor w dziale komunikacji korporacyjnej Deloitte Halina Frańczak powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej, że celem badania było ustalenie, w jaki sposób budowana jest władza w firmie i czy kobiety i mężczyźni różnią się w sposobie jej sprawowania.
"Bardzo trudno jest wychwycić różnice w zachowaniach kobiet i mężczyzn, bo biznes rządzi się twardymi regułami i wymusza określone zachowania. Ale te różnice istnieją" - zaznaczyła.
Jak wyjaśniła współautorka badania, dr Dorota Wiśniewska-Juszczak ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, na podstawie analizy konkretnych zachowań kobiet i mężczyzn menedżerów, w opracowaniu wyodrębniono trzy grupy rodzajów wywierania wpływu i sposobów ich zastosowania w relacji z szefem, współpracownikiem, podwładnym i osobami niezależnymi służbowo.
Dr hab. Beata Krzywosz–Rynkiewicz, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, powiedziała, że kobiety budują swoją pozycję w firmie raczej angażując i zjednując ludzi, a nie łamiąc ich sprzeciw, co chętniej robią mężczyźni.
"Kobiety budują swoje wpływy w organizacji, współpracując z innymi, przekonując ich, konsultując, pytając o zdanie. To zabiera o wiele więcej czasu, niż proste wydanie polecenia, że pracownik po prostu ma coś zrobić i już. Jednak jest to działanie bardziej długofalowe, budujące solidny fundament pod przyszłą współpracę i kulturę pracy w firmie" - wyjaśniła profesor.
Autorki badania zwracały uwagę, że im wyżej w hierarchii firmy, tym miej jest tam kobiet. Przedsiębiorstwa rekrutują podobną liczbę kobiet i mężczyzn. Jednak z obserwacji przebiegu karier tych pracowników wynika, że symetria kończy się właściwie na etapie rekrutacji.
Tę tendencję potwierdzają wyniki rankingu Deloitte "CE TOP 500": kobiety zasiadają w zarządach 30 proc. polskich przedsiębiorstw, a tylko w 4 proc. obejmują stanowisko prezesa. Podobnie niski wskaźnik widać w spółkach notowanych na głównym parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych. W 24 proc. z nich w zarządach zasiadają kobiety, a w zaledwie 6 proc. są one dyrektorami generalnymi. Tymczasem kobiety są właścicielkami 37 proc. polskich firm.
Na konferencji zwrócono także uwagę, że Polacy na ogół uważają, iż stanowiska kierownicze raczej powinni obejmować mężczyźni. Z badania opinii, zrealizowanego na zamówienie Deloitte przez Instytut Homo Homini wynika, że 22 proc. badanych wolałoby zwierzchnika mężczyznę, a tylko 8 proc. chciałoby jako przełożoną kobietę, natomiast dla 68 proc. płeć przełożonego nie ma znaczenia. 63 proc. badanych uważa, że mężczyznom łatwiej awansować niż kobietom; 30 proc. twierdzi, że płeć nie ma znaczenia, a na odpowiedź, że to kobietom łatwiej awansować, wskazało tylko 5 proc. badanych. (PAP)