Skarżący Czesław K. wysłał do firmy pośredniczącej w zatrudnieniu Grupy "Pracuj" swoje CV i list motywacyjny on-line. Była to odpowiedź na ogłoszenie o wolnych stanowiskach pracy, jednak obok warunków, które musi spełniać kandydat, nie podano o jakie przedsiębiorstwo chodzi.

Czytaj: Co z CV po zakończeniu rekrutacji? UODO radzi, prawnicy ostrzegają>>

Przedsiębiorca miał powiadomić Czesława K. o szczegółach oferty w terminie późniejszym, podczas rozpatrywania aplikacji.

Dane są, ale z innej oferty

Czesław K. zwrócił się do spółki, której przesłał CV z pytaniem, kto miał być pracodawcą i kto przetwarza jego dane osobowe. Spółka odpowiedziała, że posiada jego dane, gdyż mężczyzna wcześniej składał CV, ale w tym wypadku go nie zarejestrowała. Ogłoszenie należało do tzw. ukrytych i miejsce pracy oraz stanowisko nie było znane.

 


Na odmowę udostępnienia informacji Czesław K. poskarżył się ówczesnemu Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych (obecnie UODO). Inspektor oświadczył jednak, że spółka nie ma obowiązku podawać szczegółów oferty. Dlatego, że pełniła rolę zleceniobiorcy, ale nie jest administratorem danych, według art. 31 ustawy o ochronie danych osobowych.

W takiej sytuacji Czesław K. zaskarżył decyzję Inspektora do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Klauzula informacyjna dotycząca rekrutacji w systemie internetowym >

WSA podzielił stanowisko Inspektora, że spółka Grupa "Pracuj" nie jest administratorem danych osobowych, a wiec nie musi spełniać obowiązków, takich jak np. przechowywane w formie umożliwiającej identyfikację osób, których dane dotyczą, przez okres nie dłuższy, niż jest to niezbędne do celów ich przetwarzania itd.

Ponadto - według sądu I instancji - skarżący dobrowolnie korzystał z poszukiwania pracy w formie on-line. Natomiast przedstawiony przez niego wydruk aplikacji nie jest wystarczającym dowodem.

Czytaj w LEX:

Ochrona danych osobowych pracowników i kandydatów do pracy - zmiany od 4 maja 2019 r >

RODO - bezpieczeństwo danych osobowych w dziale kadr >

Skarga kasacyjna do NSA

Czesław K. za pośrednictwem swego pełnomocnika złożył skargę kasacyjną, która zawierała siedem zarzutów, w tym - najpoważniejszy dotyczący braku właściwej reprezentacji przed WSA. Dlatego, że sąd nie uwzględnił wniosku skarżącego o odroczenie rozprawy, gdyż cofnął pełnomocnictwo poprzedniemu adwokatowi z urzędu.

Inne zarzuty dotyczyły niepowołania biegłego dla zbadania wydruku komputerowego z wysłanej korespondencji. A ponadto Inspektor nie skontrolował przetwarzania danych przez spółkę pośredniczącą.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę. Sąd podkreślił, że reprezentacja skarżącego była wystarczająca. Co więcej rację miał GIODO, że od zleceniobiorcy nie można żądać wypełniania takich obowiązków jak od administratora danych osobowych. Jak podkreśliła sędzia sprawozdawca Małgorzata Pocztarek, wydruki komputerowe, które miały świadczyć o wysłanym CV i liście motywacyjnym nie dowodzą, że skarżący aplikował w celu otrzymania stanowiska.

Sygnatura akt I OSK 2149/17, wyrok z 5 września 2019 r.

Czytaj w LEX: Świadectwo pracy - wydanie i sprostowanie. Omówienie najnowszych zmian >