Odpowiedź:

Obowiązujące przepisy nie zawierają wprost zakazu zawierania kilku umów o pracę pomiędzy tym samym pracownikiem i pracodawcą. Jednak bogate już w tym przedmiocie orzecznictwie wskazuje na pewne ograniczenia, które nie mogą być wyłączone nawet, jeśli taka sytuacja jest korzystna dla obu stron.

Uzasadnienie:

Z dotychczas wydanych orzeczeń Sądu Najwyższego możemy wywnioskować twierdzenie, iż zawarcie z pracownikiem drugiej umowy o pracę jest możliwe w przypadku, gdy rodzaj wykonywanej na jej podstawie pracy jest inny, niż w ramach pierwszego stosunku pracy. Jednak pracodawca nie może dopuścić do naruszenia przepisów o czasie pracy oraz o wynagrodzeniu w godzinach nadliczbowych. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 12 marca 1969 r., III PZP 1/69, OSNC 1969, nr 11, poz. 197 stwierdził, że: "Pracodawca, który zatrudnia pracownika poza normalnymi godzinami pracy, obowiązany jest za tę pracę płacić wynagrodzenie (...), chyba że jest ona wykonywana na podstawie odrębnej umowy, obejmującej rodzajowo zupełnie inne czynności." W  uchwale z dnia 12 kwietnia 1994 r., I PZP 13/94, OSNP 1994, nr 3, poz. 39, Sąd Najwyższy orzekł, że: "Umowa zlecenia zawarta przez zakład pracy z sanitariuszem zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu pracy, przewidująca wykonywanie przez niego po godzinach pracy - za ustalonym w niej wynagrodzeniem - pracy tego samego rodzaju, co określony w umowie o pracę, stanowi umowę uzupełniającą umowę o pracę (…).".

W kolejnym wyroku z dnia 13 marca 1997 r., I PKN 43/97, OSNP 1997, nr 24, poz. 494, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że zasadą jest pozostawanie stron w jednym stosunku pracy, choćby nawet przedmiotem pracowniczego zobowiązania był rodzaj pracy szeroko określony nazwą kilku zawodów lub specjalności czy funkcji. Można więc stwierdzić, że u podstaw stosunku pracy leży potrzeba ochrony interesów pracownika, polegającej na ustaleniu limitów i ograniczeń w przedłużaniu dobowego, tygodniowego i rocznego czasu pracy, a to w konsekwencji prowadzi do wniosku, że z tym samym pracodawcą, w zakresie wykonywania pracy tego samego rodzaju, pracownika może łączyć tylko jedna umowa. Przepisy ustalające maksymalne normy czasu pracy oraz określające warunki świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych mają charakter bezwzględnie obowiązujący w tym znaczeniu, że nie mogą być one przekraczane, nawet jeżeli pracownik w danym przypadku się na to godzi, czy uważa, że leży to w jego interesie. W kolejnym wyroku z dnia 14 lutego 2002 r., I PKN 876/00, OSNP 2004, nr 4, poz. 60, Sąd Najwyższy stwierdził, że: "W razie wykonywania na rzecz pracodawcy kilku rodzajów pracy podporządkowanej należy domniemywać, że strony łączy jeden stosunek pracy.". W uzasadnieniu podkreślił, iż: "(…) przy wykonywaniu na rzecz tego samego pracodawcy nawet kilku rodzajów podporządkowanej pracy domniemanie przemawia za istnieniem jednego stosunku pracy, choćby charakteryzującego się odpowiednio złożoną konstrukcją przedmiotu zobowiązania i struktury swojej treści". Dotyczy to nie tylko pracy wykonywanej na podstawie umowy o pracę, ale także na innych podstawach prawnych.

Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że zawarcie z pracownikiem drugiej umowy o pracę może mieć miejsce w sytuacji, gdy rodzaj wykonywanej na jej podstawie pracy jest inny niż w ramach pierwszego stosunku pracy. Jednak i w takiej sytuacji strony nie mogą naruszać przepisów o czasie pracy oraz o wynagrodzeniu w godzinach nadliczbowych - uchwała z dnia 12 marca 1969 r., III PZP 1/69, OSNC 1969, nr 11, poz. 197, zgodnie z którą "pracodawca, który zatrudnia pracownika poza normalnymi godzinami pracy, obowiązany jest za tę pracę płacić wynagrodzenie jak za pracę nadliczbową, chyba że jest ona wykonywana na podstawie odrębnej umowy, obejmującej rodzajowo zupełnie inne czynności”.

Odnosząc się do problemu poruszonego w pytaniu należy mieć na uwadze, że zawarcie kolejnej umowy będzie możliwe tylko w sytuacji, gdy pracownik w jej ramach będzie wykonywał inny rodzaj pracy. Dodatkowo taki stosunek pracy nie może naruszać podstawowych norm czasu pracy i nie może służyć obejściu przepisów o czasie pracy, co oznacza, że łączny czas pracy na wszystkich umowach nie przekroczy norm czasu pracy dla pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Jest to niezwykle restrykcyjne stanowisko dla obu stron, ale trzeba mieć na uwadze fakt, że to pracodawca odpowiada za nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy jak za wykroczenie. W konsekwencji to on ponosi ryzyko biznesowe takiego postępowania.

Maria Sobieska

Odpowiedzi udzielono 7 grudnia 2016 r.
 

Serwis Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Artykuł pochodzi z programu Serwis Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami