Forum Związków Zawodowych zajęło stanowisko w sprawie płac w państwowej sferze budżetowej. Podkreśla w nim, że FZZ nie znajduje konstruktywnego uzasadnienia dla propozycji strony rządowej, wedle której około 565 tys. osób  zatrudnionych w państwowej sferze budżetowej miałoby w 2022 roku nie otrzymać podwyżki. - Przyjęcie zerowego wskaźnika dla wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej stanowi dla FZZ sygnał o charakterze całkowicie sprzecznym z komunikatami przekazywanymi do opinii publicznej przez czołowych przedstawicieli rządu – czytamy w stanowisku podpisanym w imieniu związku przez Dorotę Gardias, przewodniczącą FZZ.

Zdaniem FZZ, urzędnik państwowy wykonujący swoje obowiązki w sposób kompetentny, nieustannie podnoszący swoje kwalifikacje, trzymający na swoich barkach odpowiedzialność za jakość wykonywanych przez państwo zadań, nie powinien być traktowany jako koszt.

- Pracownice i pracownicy państwowej sfery budżetowej zostali po wielokroć niesprawiedliwie ukarani – twierdzą związkowcy. I wskazują, że nie dość, iż grupa ta została obciążona nowymi obowiązkami z powodu realizacji programów mających na celu niwelowanie społeczno-gospodarczych skutków COVID-19, to na dodatek osoby te ponoszą dodatkowe konsekwencje wzrostu cen, wynikających również z przyjętego modelu polityki socjalnej, jednocześnie bardzo często nie będąc jej bezpośrednim beneficjentem. - Rząd wymierza w pracownice i pracowników bolesny cios, bagatelizując negatywny wpływ inflacji na wynagrodzenia, w tym na płace w państwowej sferze budżetowej, jednocześnie czerpiąc z niej korzyść w postaci dodatkowych przychodów - podkreśla FZZ w swoim stanowisku.