Chodzi o art. 15zq ust. 1 ustawy w sprawie COVID-19, dotyczący świadczenia postojowego. Przepis określa warunki, jakie muszą zostać łącznie spełnione przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą, aby mogła uzyskać prawo do tego świadczenia. Teraz okazuje się, że mikroprzedsiębiorcy, którzy na początku pandemii przegapili moment znaczącego spadku przychodów albo nie wiedzieli, że takie wsparcie w postaci świadczenia postojowego jest możliwe, dziś mają problem z jego uzyskaniem.

- Czy resort zna problemy mikroprzedsiębiorców, którzy zostali - nie z własnej winy - pozbawieni wszelkich przychodów w swoich firmach, a pozbawiono ich prawa do świadczenia postojowego? Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad rozwiązaniami, które pomogą mikroprzedsiębiorcom w sytuacji „zerowych” przychodów uzyskać świadczenie postojowe lub inne adekwatne, by zrekompensować ich straty w czasie pandemii – zapytała poseł Krystyna Skowrońska w interpelacji poselskiej nr 8523. Twierdzi, że ustawa nie przewidziała sytuacji, iż działalność gospodarczą, która np. wiąże się z pracą w pomieszczeniach mieszkalnych, trzeba było zamknąć z dnia na dzień. Nie było żadnego przychodu, stąd we wniosku o świadczenie postojowe składane do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w maju 2020 roku, ci mikroprzedsiębiorcy wykazywali zerowe przychody tak w marcu, jak i w kwietniu. ZUS odmówił wypłaty świadczenia, ponieważ – jak argumentował – „przychód uzyskany z działalności w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku o świadczenie postojowe, nie był niższy o co najmniej 15 proc. od przychodu uzyskanego w miesiącu poprzedzającym ten miesiąc.

- Problem dotyczy pewnej grupy przedsiębiorców, którzy na początku epidemii COVID-19 nie mieli świadomości wszystkich rozwiązań antykryzysowych, pomocowych ze strony państwa bądź nie zauważyli kolejnych zmian regulacji. Po upływie okresu znaczącego spadku przychodu w pierwszym miesiącu, miesiącach pandemii, w kolejnych miesiącach tego roku nie odnotowują spadku przychodu na poziomie 15 proc. Co nie znaczy że ich sytuacja jest dobra. Obroty utrzymują przychód na stałym, niewielkim poziomie, odnotowując czasem nawet niewielki wzrost. Natomiast patrząc rok do roku wciąż ich przychody są obecnie dużo niższe niż w odpowiednim okresie 2019 r. – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan.

 

 


Przestój w działalności i spadek przychodów konieczny

Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, w odpowiedzi na interpelację poselską podkreślił, że świadczenie postojowe przysługuje, gdy w następstwie COVID-19 doszło do przestoju w prowadzeniu działalności oraz działalność była prowadzona przed 1 kwietnia 2020 r. i nie została zawieszona. Ponadto zgodnie z przepisami ustawy musi zostać również spełniony warunek, że nastąpił spadek przychodu z prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, o co najmniej 15 proc., w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku w stosunku do miesiąca poprzedniego.

- Dla oceny spadku przychodu decydujące znaczenie ma data złożenia wniosku o świadczenie postojowe. Gdy wniosek składany jest np. w lipcu, to należy wykazać spadek przychodu o co najmniej 15 proc. pomiędzy majem (przychód wyższy) i czerwcem (przychód niższy). Wykazanie w dwóch kolejnych miesiącach - poprzedzających miesiąc złożenia wniosku - przychodu równego „0,00 zł” nie spełnia warunku ustawowego spadku przychodu o co najmniej 15 proc., a tym samym brak jest podstaw do przyznania prawa do świadczenia postojowego. Jednocześnie należy zauważyć, że na podstawie obowiązujących przepisów nie ma możliwości złożenia wniosku o świadczenie postojowe za okres wsteczny i dokonania oceny osiągniętego przychodu za okres np. marzec, kwiecień – podkreślił wiceminister Szwed.

Jak zaznaczył, celem działań pomocowych jest m.in. wsparcie przedsiębiorców w okresie ograniczeń nałożonych na prowadzenie działalności biznesowej ze względu na ogłoszenie stanu zagrożenia epidemiologicznego. Dlatego też wnioski o świadczenia postojowe mogą być składane najpóźniej w terminie 3 miesięcy od miesiąca, w którym został zniesiony ogłoszony stan epidemii. - Oznacza to, że przepisy nie zamykają drogi prawnej dla przedsiębiorców o ubieganie się o wsparcie w postaci świadczenia postojowego, również w przypadku niespełniania warunków ustawowych np. w maju. Jego przyznanie będzie uzależnione od daty złożenia wniosku i od spełniania warunków ustawowych w danym okresie – wyjaśnił wiceminister Szwed. I dodał: - Mając na uwadze konieczność zapewnienia ochrony zatrudnienia, zmniejszenia obciążeń oraz zachowania płynności finansowej przedsiębiorstw, na bieżąco dokonywane są analizy dotychczasowo zaproponowanych rozwiązań pomocowych. W zależności od rozwoju sytuacji epidemicznej w Polsce, będą podejmowane dalsze działania – zarówno o charakterze korygującym, jak i nowatorskim – ukierunkowane na realną pomoc dla wszystkich grup społecznych.

 


Nie ma przychodów, nie ma wsparcia

- Takie stanowisko ma swoje oparcie w przepisach ustawy tj. w art. 15zq ust. 4 pkt. 1 ustawy w sprawie COVID-19 i trudno byłoby wyprowadzić inny wniosek z treści tych przepisów. Ustawa wprost wskazuje, że wymogiem uzyskania świadczenia jest spadek przychodów w miesiącach bezpośrednio poprzedzających datę złożenia wniosku.  W praktyce zatem przedsiębiorca, któremu w danym miesiącu zanotuje zerowy przychód będzie miał zamknięte „okienko” na uzyskanie świadczenia postojowego – mówi Adrian Prusik, radca prawny, wspólnik w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy. Jak twierdzi, może wydawać się to kuriozalne, aczkolwiek osoby, które przez kilka miesięcy nie mają żadnych przychodów nie mogą ubiegać się o świadczenie postojowe, gdyż nie są w stanie wykazać spadku. W odróżnieniu od osób, które notują nawet przychody, ale w kolejnych miesiącach mogą wykazać 15 proc. spadek.

- To efekt dużej drobiazgowości ustawodawcy w kształtowaniu warunków uzyskiwania świadczeń – uważa mec. Prusik.

- Literalnie przepis art. 15zq ust. 4 pkt. 1 ustawy w sprawie COVID-19 rzeczywiście nie pozwala na sięgnięcie do danych sprzed „dwóch miesięcy” od miesiąca złożenia wniosku. Tym niemniej wykładnia ta (literalna) powinna zostać zastąpiona wykładnią prokonstytucyjną. Wskazany przepis wszedł bowiem w życie 31 marca 2020 r. De facto zatem, jak słusznie podniesiono w interpelacji, wyłączył grupę przedsiębiorców z możliwości skorzystania ze wsparcia – chodzi o przedsiębiorców, którzy zostali dotknięci skutkami epidemii już w miesiącu marcu osiągając zerowy przychód – mówi Paweł Korus, radca prawny, partner w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy, były wieloletni sędzia sądu pracy.

Według niego, zarzut konstytucyjny dotyczy zatem naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji RP w zw. z art. 2 Konstytucji RP. - Wykładnia prokonstytucyjna wymagałaby zatem przyjęcia, że w przypadku wniosków składanych w kwietniu jako okres porównawczy można wziąć pod uwagę miesiąc luty. W innym przypadku mamy do czynienia z oczywistym naruszeniem zasady „równości”dla grupy przedsiębiorców wprowadzono jednodniowy termin na złożenie wszystkich wymaganych prawem dokumentów. Na marginesie – przedsiębiorcy ci mogą rozważyć (w przypadku podtrzymania negatywnej wykładni) wystąpienie z roszczeniami o odszkodowanie za „bezprawie” legislacyjne podkreśla mec. Paweł Korus.

Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert ds. regulacji Pracodawców RP zauważa, że warunki określone w tarczy antykryzysowej zostały skonstruowane właśnie tak, a nie inaczej. Trudno teraz polemizować z brzmieniem tych przepisów. 

- Stanowisko MRPiPS oznacza, że ze świadczenia postojowego mogą skorzystać jedynie podmioty, które odnotowały określony spadek przychodów. Ze wsparcia zostały natomiast wykluczone podmioty, które w związku z pandemią nie osiągnęły żadnych przychodów. Wydaje się to dość kuriozalne i z pewnością niezrozumiałe oraz niesprawiedliwe zwłaszcza dla samych zainteresowanych, czyli osób, które na skutek COVID zostały z niczym - Wioletta Żukowska-Czaplicka. Tymczasem, jak zaznacza, sama nazwa wspomnianego instrumentu „świadczenie postojowe” wskazywałaby na świadczenie przysługujące w czasie postoju, przestoju rozumianego jako nieprowadzenie działalności i wynikający z tego brak przychodu.

- Trzeba się również zastanowić, czy stanowiska ministerstwa nie należy rozumieć szerzej i odnieść także do innych rozwiązań przewidzianych w tarczy antykryzysowej, których warunkiem jest spadek obrotów. Zatem, jeśli jest spadek obrotów, to wsparcie przysługuje, jeśli go nie ma bądź nie ma obrotów, to nie ma też wsparcia. Oznaczałoby to, że tarcza antykryzysowa jest przeznaczona tylko dla tych podmiotów, które mają trudności na skutek pandemii, a nie tych, które wpadły w poważne tarapaty. Ci drudzy, pozostający bez żadnych przychodów, zostali pozostawieni sami sobie - bez pomocy przewidzianej w tarczy. Pozostaje im jedynie czekać na realizację ministerialnych zapowiedzi dotyczących wprowadzenia kolejnych instrumentów pomocowych „ukierunkowanych na realną pomoc  dla wszystkich grup społecznych” – uważa ekspert ds. regulacji Pracodawców RP.

-  Nie jest to odpowiedzią na problemy niektórych podmiotów, ale wciąż istnieje możliwość złożenia wniosku o świadczenie postojowe. O ile wcześniej nie skorzystano ze świadczenia przez okres 3 miesięcy i wystąpi spadek przychodu – mówi Robert Lisicki.