Mnożą się wątpliwości wokół rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (nr UA1), autorstwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii, który dopiero co trafił do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. Teraz spór dotyczy tego, czy mikroprzedsiębiorcy, którzy dobrowolnie płacą wyższe składki, bo od wyższej podstawy, bo chcą na przykład w przyszłości dostawać wyższą emeryturę, albo liczą na wyższe świadczenie (a tak robią też tzw. przedsiębiorcze matki, czyli będące w ciąży kobiety prowadzące działalność gospodarczą, które chcą dostawać wyższy zasiłek macierzyński), będą mogli dopłacić składkę za miesiąc wakacji składkowych.

Czytaj również: Nie będzie wakacji składkowych bez decyzji ZUS>>
 

Najniższa podstawa

Zgodnie z nowym, dodawanym do ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: u.s.u.s.) art. 17a ust. 1, na wniosek płatnika składek, prowadzącego działalność, o której mowa w art. 8 ust. 6 pkt 1, będącego mikroprzedsiębiorcą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców, zwalnia się go z obowiązku opłacenia należnych składek na jego ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy za wskazany we wniosku miesiąc kalendarzowy. Przepis ten – jak mówi jego ust. 2 - stosuje się odpowiednio do składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli ubezpieczony dobrowolnie podlegał ubezpieczeniu chorobowemu w miesiącu kalendarzowym złożenia wniosku oraz miesiącu kalendarzowym go poprzedzającym.

Natomiast projektowany art. 18d stanowi, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe za miesiąc objęty zwolnieniem z opłacenia składek, o których mowa w art. 17a, stanowi najniższa obowiązująca danego ubezpieczonego podstawa wymiaru składek. Przepisów art. 18 ust. 9 i 10 (dotyczących zasady zmniejszania najniższej podstawy wymiaru składek) nie stosuje się.

 


Wolno czy nie wolno dopłacać różnicę w składce za miesiąc wakacji składkowych?

Pytanie zatem, czy skoro budżet państwa będzie płacił za wakacje mikroprzedsiębiorców składki od „najniższej obowiązującej danego ubezpieczonego podstawy wymiaru składek”, to czy możliwa będzie dopłata różnicy.   

- To będzie miało znaczenie dla osób, które deklarują wyższą podstawę wymiaru, bo chcą mieć albo wyższe zasiłki, jak kobiety w ciąży, albo emeryturę powyżej najniższej – choć ci ostatni wśród prowadzących działalność występują w ilościach homeopatycznych. To nie jest tak, że państwo opłaci składkę w wysokości minimalnej, pozostawiając możliwość dopłaty wyższej składki. Jeżeli taka kobieta w ciąży skorzysta z wakacji składkowych, to za ten miesiąc będzie miała zaewidencjonowaną na koncie najniższą możliwą składkę - mówi dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. I dodaje: - Jeżeli ktoś będzie w takim „cyklu” zasiłkowym, to te wakacje nie będą mu się opłacały.

Zdaniem dra Lasockiego mikroprzedsiębiorca, który dobrowolnie opłaca składkę wyższą niż najniższa, nie będzie uprawniony do dopłaty składki. – Projektowane rozwiązanie jest adresowane do osób, które chcą marginalizować swoje uczestnictwo w systemie. Wynika to z treści projektowanych przepisów. Nie można dopłacić różnicy, bo jest powiedziane, że podstawę wymiaru składek za miesiąc objęty zwolnieniem stanowi najniższa obowiązująca danego ubezpieczonego podstawa wymiaru składek, a nie kwota zadeklarowana. Jeśli ktoś chciałby zapłacić składkę większą niż minimalna, to nie powinien korzystać z wakacji, bo dopłacenie składki nie będzie możliwe – tłumaczy dr Tomasz Lasocki.

Pytany o to, jaki to będzie miało skutek, dr Lasocki mówi: - Jeśli ktoś zadeklarował dwie przeciętne krajowe jako podstawę wymiaru składek i przez 11 miesięcy w roku opłaca składki w takiej wysokości, a przez miesiąc korzysta z wakacji, to wychodzi mu np. 0,6 przeciętnych krajowych. Stażowo będzie więc pełny rok, ale składkowo jego potencjalny zasiłek nie będzie obliczony od dwóch przeciętnych krajowych, ale będzie o nieco ponad 10 proc. niższy.

Innego zdania jest Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. - Zgodnie z propozycją rządu, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe za miesiąc objęty zwolnieniem z opłacenia składek, o których mowa w art. 17a, stanowi najniższa obowiązująca danego ubezpieczonego podstawa wymiaru składek, ale przepis ten w następnym zdaniu mówi tylko o tym, że nie stosuje się przepisów art. 18 ust. 9 i 10 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, czyli tych mówiących o zmniejszeniu podstawy oskładkowania. Tymczasem o możliwości zadeklarowania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w kwocie wyższej niż minimalna stanowi art. 18 ust. 8a ww. ustawy, a o maksymalnej rocznej podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy mówi z kolei art. 19 tej ustawy. Ale akurat one nie zostały wyłączone od stosowania w sprawach „wakacji składkowych”. Razem więc czytane te przepisy wydają się nie wyłączać możliwości zdeklarowania wyższej niż minimalna podstawy wymiaru składek, a jedynie wskazywać na to jaka kwota zostanie zrefundowania przez państwo w ramach zastosowania tego zwolnienia – mówi Przemysław Hinc.

Według niego, wydaje się też potwierdzać to stanowisko fakt, że zwolnienie z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy nie ma charakteru pomocowego, ale powszechny. Aby więc z „wakacji składkowych” skorzystać nie trzeba znajdować się w trudnej sytuacji ekonomicznej, a wystarczającą przesłanką jest poprawne wypełnienie wniosku. - Bez znaczenia w tym przypadku jest to, że ulga rozpoznawana jest w ramach postępowania o pomocy de minimis, bo nie jest formą zapomogi lub ulgi adresowanej do przedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością, restrukturyzacją spowodowaną załamaniem rynku lub upadłością, albo borykających się z innymi problemami natury finansowej - podkreśla Hinc. I dodaje: -  Możliwe, że inne były intencje projektodawcy i jeszcze na etapie konsultacji publicznych takie ograniczenie się pojawi, ale póki co rozwiązanie to w tym kształcie budzi uzasadnione wątpliwości.

Zdaniem Oskara Sobolewskiego, eksperta emerytalnego i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciela Debaty Emerytalnej, skala osób, które dobrowolnie płacą wyższe składki nie jest wielka. 

 


Będzie kumulacja ulg dla przedsiębiorców

Dr Tomasz Lasocki przypomina, że wakacje obejmą także tych, którzy korzystają z innych ulg – np. małego ZUS czy małego ZUS plus. - Ta ulga będzie się kumulowała z tymi ulgami. Pytanie tylko po co osobie, która płaci składki od 30 proc. minimalnego wynagrodzenia dawać jeszcze kolejną „promocję” – pyta dr Lasocki. I zauważa: - Kryterium mikroprzedsiębiorcy nie ma nic wspólnego z kondycją firmy i trafi ona również do tych świetnie prosperujących, które świetnie poradziłyby sobie bez tych ulg. Skoro ulga ma przysługiwać niemal każdemu prowadzącemu firmę, to lepiej byłoby po prostu obniżyć podstawę wymiaru składki do minimalnego wynagrodzenia i prawem do prolongowania jednej składki w roku np. o 6 miesięcy. Po co usztywniać budżet nakazem zapłaty składki za biznesmena. Nie dość, że nasza wspólna kasa nie dostanie pieniędzy za tę dwunastą składkę, to jeszcze drugie tyle będzie musiała dołożyć do FUS. Koszt będzie wobec tego podwójny, bo nie dość, że tych pieniędzy jako społeczeństwo od biznesmenów nie pobierzemy, to ich równowartość będziemy musieli dopłacić.