Święto Niepodległości ma w tym roku trwać 2 dni. Pracownicy, którzy dostali nieplanowane wolne, cieszą się, ale, jak wyliczają eksperci, ten jeden dzień przyniesie 7 mld strat dla całej gospodarki. Duże wątpliwości budzi też tryb i tempo wprowadzonych zmian. Decyzja Senatu o wprowadzeniu poprawek zaskoczyła, bo oznacza, że ostateczny kształt przepisów poznamy tuż przed świętem.

Tu znajdziesz najnowsze informacje: Sejm zdecydował. 12 listopada wolny także dla handlu >

Rok 2018 jest szczególnym rokiem jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości. Z tej okazji PiS postanowił dać pracownikom dodatkowy dzień wolny. Sęk w tym, że propozycją zaskoczył wszystkich w ostatniej chwili. Projekt w tej sprawie w poniedziałek trafił do Sejmu, we wtorek w ciągu kilkudziesięciu minut został przyjęty w Sejmie. Dopiero w Senacie pojawiła się refleksja, że ustawa dyskryminuje pracowników handlu. Ustawa o Święcie Narodowym z okazji 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej musi wrócić do Sejmu, bo Senat poprawił ją tak, że pracownicy handlu również mają mieć dzień wolny.

Czytaj też: Prezydent podpisze ustawę o wolnym 12 listopada >

 

Edyta Jagiełło-Jaroszewska, Daria Jarmużek, Paulina Zawadzka-Filipczyk

Sprawdź  

Kto będzie pracował 12 listopada?

12 listopada będzie w 2018 roku dniem wolnym od pracy, ale z wyjątkami. Po poprawkach Senatu nie obejmie tylko:

  • publicznych szpitali
  • publicznych ambulatoriów

W poniedziałek 12 listopada świadczenia opieki zdrowotnej w szpitalach i ambulatoryjnej opiece zdrowotnej powinny być udzielane według zaplanowanych wcześniej na ten dzień zgłoszeń – ogłosiło w piątek Ministerstwo Zdrowia. Podało też, że apteki ogólnodostępne, które w ciągu roku pełnią dyżury w dni wolne od pracy również pracują w dniu 12 listopada 2018 r. – jak w każdym innym dniu wolnym od pracy.

Czytaj też: 12 listopada świadczenia medyczne według planu >

PiS: Żeby 100. rocznica była jak najbardziej uroczysta

Elżbieta Kruk z PiS, prezentując projekt w Sejmie, podkreślała, że 11 listopada jest zwyczajowo dniem wolnym od pracy, a w tym roku wypada w niedzielę, więc ustalenie święta i dnia wolnego w dniu 12 listopada nie będzie miało znacząco negatywnych skutków dla gospodarki, ale wywoła pozytywne skutki społeczne. Podkreślała też, że ustawa ma charakter incydentalny, dotyczy tylko tego roku.

Czytaj też: Trzeba zawiadomić firmę o chorobie, gdy lekarz wystawi e-zwolnienie >

Cała opozycja przeciwna

Wszystkie kluby opozycyjne opowiedziały się przeciwko skierowaniu projektu ustawy do dalszych prac. Posłowie opozycji podkreślali, że święto można uczcić w inny sposób, a wprowadzenie dnia wolnego przyniesie niepotrzebne koszty oraz problemy dla gospodarki, firm i pracowników.

- Ustawa jest bublem prawnym, napisanym na kolanie i w sposób nieprzemyślany. 100. rocznica odzyskania niepodległości wypada przecież 11 listopada, nie 12 listopada - mówiła Joanna Frydrych z Platformy Obywatelskiej.

- Wnioskodawcy stawiają nas w trudnej sytuacji, bo niezaakceptowanie tego projektu w ich zamyśle oznacza sprzeciw wobec potrzeby uczczenia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, ale to nieprawda - mówił poseł Józef Brynkus z Kukiz'15.

 

Czy ktoś policzył koszty?

- Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej zwrócił uwagę, że jeden dzień wolny od pracy to 6,5-7 mld zł straty dla gospodarki. Dla przedsiębiorców to koszt 3,5 mld zł, w tym same koszty osobowe wynoszą w takiej sytuacji 1,5 mld zł - mówił. - Zamiast wyrzucać w błoto ok. 6,5 mld złotych wybudujmy przedszkola, żłobki lub fragment autostrady. To zostawiłoby trwały ślad. - uzasadniał. - Odbieram tę propozycję jako bonus dla wyborców PiS za to, żeby w drugiej turze wyborów poparli kandydatów partii rządzącej.

Czytaj też: Lewiatan: Ustawa o wolnym 12 listopada to przykład bardzo złej legislacji >

 - Co z kontraktami, które tego dnia mają być podpisane, co z eksportem, który ma być w tym dniu odprawiony, co z sądami, które mają zaplanowane na ten dzień rozprawy? Kto weźmie odpowiedzialność za chaos, który ta ustawa spowoduje? - pytał Ryszard Petru.

Ustawa gotowa w kilka godzin

Ostatecznie wszystkie wnioski opozycji zostały odrzucone. Senackie Biuro Legislacyjne ostrzegało, że ustawa może być sprzeczna z zasadą demokratycznego państwa prawnego, czyli art. 2 Konstytucji.

Czytaj też: Wolny dzień 12 listopada łamie zasadę lojalności >

Piątkowa dyskusja w Senacie skupiła się wokół tempa prac nad ustawą, zasadności ustanawiania dodatkowego dnia wolnego i wprowadzania go w ostatniej chwili. Bogdan Borusewicz przypomniał, że projekt wpłynął do Sejmu w poniedziałek, a we wtorek już był uchwalony. - Debata trwała 1 godzinę i 36 minut - zaznaczał. Podkreślał też, że przepisy są nieprecyzyjne i niejasne, budzą wiele wątpliwości interpretacyjnych. Najczęściej jednak podnoszono, że ustawa powstaje zbyt późno i nie daje szans ani na zastosowanie reguł poprawnej legislacji, ani na dostosowanie się do wprowadzanych przez nią zmian.

Dlaczego jedni mają świętować, a inni pracować?

- Sejm przyjął tę ustawę nieodpowiedzialnie - mówi senator Barbara Borys-Damięcka z PO. - Sortuje pracowników, na tych, którzy mają świętować i tych, którzy mają pracować - podkreśla. - To próba uszczęśliwienia społeczeństwa na siłę i bonus dla wyborców, żeby w drugiej turze głosowali na kandydatów PiS. Ten argument został ostatecznie przyjęty przez większość senatorów i zdecydowali się na poparcie poprawki, która usunęła z ustawy wyłączenie handlu z wolnego.

Czytaj też: Ustawa o 12 listopada dyskryminuje lekarzy >

- Stulecie niepodległości to świętość. Warto na chwilę przestać spierać się o szczegóły i drobiazgi. W kontekście tego, co świętujemy raz na 100 lat, to mało ważne - mówił z kolei Konstanty Radziwiłł, senator PiS, apelując do senatorów o głosowanie za wolnym dniem. Przypomniał, że są święta, które świętujemy przez dwa dni, m.in. Wielkanoc i Boże Narodzenie, więc raz na sto lat i święto niepodległości może tyle trwać.

Komentarz eksperta:

Monika Smulewicz, partner w Grant Thornton, ekspert prawa pracy:

Sejm uchwalił ustawę o święcie narodowym z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, ustanawiając tym samym 12 listopada 2018 r. dniem wolnym od pracy i powodując ogromne perturbacje w organizacji pracy większości przedsiębiorstw w naszym kraju, prawdopodobnie nie będąc świadomym konsekwencji, które ta zmiana przyniesie.

Na dwa tygodnie przez terminem wejścia w życie ustawy firmy są zmuszone do gruntownej i gwałtownej zmiany organizacji pracy. Zmianie ulegają normy czasu pracy oraz współczynnik do wypłaty ekwiwalentu za urlop. Co to oznacza? Ekwiwalenty za urlop, wypłacone od początku roku, muszą zostać na nowo przeliczone i wyrównane. Harmonogramy czasu pracy na listopad lub te obowiązujące aktualnie w przypadku firm z dłuższym okresem rozliczeniowym, muszą zostać na nowo zaplanowane, przeorganizowane i podane do wiadomości pracowników.

Przypominamy również, że zgodnie z przepisami Kodeksu pracy pracodawca jest zobowiązany podać do wiadomości pracownika harmonogram pracy na siedem dni przed rozpoczęciem miesiąca. Harmonogramy na listopada powinny więc już być podane do wiadomości pracowników.

Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan:

Pracodawcy planują swoją działalność w dłuższych okresach. Okresy rozliczeniowe czasu pracy standardowo wynoszą 3-4 miesiące, mogą być nawet dłuższe do 6-12 miesięcy. Kodeks pracy jasno i dla każdego pracownika ustala wymiar czasu pracy do przepracowania w okresie rozliczeniowym. Na dzień 1 stycznia każdego roku kalendarzowego pracodawca ma określoną jasno liczbę dni pracy. Nie ulega ona zmianom w trakcie roku kalendarzowego.

Wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego w trakcie roku kalendarzowego, a często w trakcie okresu rozliczeniowego, oznacza konieczność podjęcia zmiany organizacji pracy, ustalenia grafików pracy na nowo, szczególnie w przemyśle, produkcji, gdzie mamy do czynienia z systemem pracy zmianowej, pracy w systemie równoważnym.

Powstaje również pytanie o możliwość terminowej realizacji zaplanowanych zleceń, zamówień. Będzie musiała pojawić się praca w godzinach nadliczbowych, które generują dodatkowe koszty. Ponadto wiele firm sygnalizuje, że na 12 listopada ma już zaplanowane spotkania z kontrahentami zagranicznymi. Teraz trudno będzie wzywać pracowników, aby spotkali się z partnerami z zagranicy.

Dodatkowy dzień wolny oznacza także wypłatę wynagrodzenia za mniejszą liczbę dni pracy w stosunku do wcześniej przewidywanych (tam gdzie mamy stawkę miesięczna wynagrodzenia). Natomiast pracownicy wynagradzani akordowo lub według stawki godzinowej otrzymają niższe wynagrodzenia.

Więcej przydatnych materiałów znajdziesz w SIP LEX:

Wykonywanie pracy w handlu w niedziele a odpoczynek dobowy >

Ustalanie nominalnego czasu pracy >

Kontrola PIP w zakresie czasu pracy, urlopów i działalności socjalnej >

Praca w dniu wolnym od pracy a nadgodziny >

Procedura: Odpracowywanie prywatnych wyjść w godzinach pracy >

Home office a obowiązek zapewnienia bezpiecznych warunków pracy >

Praca w godzinach nadliczbowych, w nocy, niedzielę, święta oraz w dodatkowe dni wolne od pracy >