To, że raport będzie wymagany wynika z dyrektywy o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju, która weszła w życie 5 stycznia 2023 r. Oczywiście w pierwszej kolejności, już za 2024 rok, obowiązkiem zostaną objęte największe spółki giełdowe, te które obecnie już podobne raporty wykonują. Jednak w kolejnych latach grupa takich przedsiębiorstw będzie się zwiększać.

Czytaj w LEX: UE i ESG, czyli historia pewnej znajomości >

Jak mówi Maria Ibisz, senior manager z zespołu ds. zrównoważonego rozwoju CE w Deloitte, w Polsce do raportowania ESG, zgodnie z unijną dyrektywą CSRD (ang. Corporate Sustainability Reporting Directive)  zobowiązanych będzie ok. 3 tys. firm, w UE ok. 50 tys. Na razie  tylko nieliczne krajowe podmioty ok. 5 proc. z 3 tysięcy są dobrze do takiego zadania (w zakresie  do pakietu nowych regulacji wzmacniających transparentność ESG) przygotowane.

Czytaj w LEX: CSRD, czyli nowe zasady sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju w Unii Europejskiej >

Jak się okazuje, nie lepiej jest w Czechach, gdzie szacuje się, że tylko ok. 3 proc. firm z ok. 1 tys. podlegających regulacji wie jak to prawidłowo robić.  - Patrząc na polski rynek, sprostanie nowym wymogom pozostaje wyzwaniem dla większości firm. Wiele firm zatrzymuje się na poziomie deklaracji, w których dominują kwestie klimatyczne i środowiskowe. Z badań Deloitte wynika, że jedynie 28 proc. spośród polskich liderów ESG poddaje swój pośredni ślad węglowy zewnętrznej weryfikacji. Mimo iż 66 proc.  liderów deklaruje przyjęcie planów redukcji zgodnych z Porozumieniem Paryskim, tylko 28 proc. z nich certyfikuje cele poprzez naukową metodykę Science Based Targets. Nadal tez mniejsza waga przykładana jest do kwestii społecznych czy ładu korporacyjnego – mówi ekspertka Deloitte.

Czytaj w LEX: CSRD - kolejny krok UE w kierunku realizacji idei ESG >

Nie tylko środowisku na ratunek

Wystandaryzowany sposób raportowania ESG (skrót od Environment, Social, Governance), ma być rewolucją na miarę raportowania finansowego. Firmy od wielu lat przywykły do tego, że sporządzają raport  finansowy zgodnie ze standardami rachunkowości.  - Dzięki temu, że taki raport  jest ogólnodostępny można zweryfikować wiarygodność firmy pod tym względem – tłumaczy Maria Ibisz.

Teraz będzie to dotyczyło również kwestii niefinansowych.

Czytaj w LEX: ,,E'' w ESG, czyli jak kwestie środowiskowe wpływają na działalność biznesu >

Sporządzenie raportu nie będzie łatwe, choćby ze względu na zakres wymaganych danych. Dlatego na zlecenie Giełdy Papierów Wartościowych w Pradze i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju powstał poradnik, jak to robić.

Czytaj w LEX: ,,S'' w ESG, czyli jak kwestie społeczne wpływają na działalność biznesu >

Dlaczego w UE raportowanie na nowych zasadach jest potrzebnie?  Przecież największe spółki miały już obowiązek wykonywania takich raportów. - Do tej pory niefinansowe dane, które przedstawiały niektóre podmioty nie były przydatne. Każdy robił to po swojemu. Nie można było ich np. porównać - mówi Bartosz Kwiatkowski, dyrektor organizacji Frank Bold w Polsce, która przeanalizowała ok. 2 tys. raportów. - Spółki nierzadko traktowały takie opracowanie jako promocję własnej działalności. Publikowały dane ze swojego punktu wadzenia korzystne, a te które prezentowały ich działalność w nienajlepszym świetle – zatajały -  twierdzi ekspert..

Czytaj w LEX: ,,G'', czyli ład korporacyjny w kształtowaniu zrównoważonego biznesu >

Co wynika z poradnika

Poradnik  pokazuje jak należy rozumieć nowe regulacje w zakresie raportowania danych ESG i jak się do nich odpowiednio przygotować. - Szczegółowo analizuje, które regulacje dla kogo są obowiązkowe. Dotyczy wszystkich standardów i sporządzania całego raportu. 

- Jest wprawdzie wydany dla czeskich firm, ale w praktyce nie ma przeszkód, by posługiwały się nim przedsiębiorstwa z całej UE. Także z Polski. Zwłaszcza, że został wydany w języku angielskim i jest bezpłatnie dostępny – zwraca uwagę Bartosz Kwiatkowski z fundacji Frank Bold, która wspólnie z Deloitte przygotowywała publikację.   A Maria Ibisz już zapowiada, że zostanie udostępniony po polsku.

Czytaj w LEX: Dlaczego warto wdrożyć ESG w swojej firmie? >

Poradnik nie jest elementem unijnego prawa, ale podpowiada, jak sporządzić raport, by być z nim w zgodzie.  A według nowych zasad przedstawiane przez firmy informacje będą musiały być kompletne. I, co jest jedną  z przyczyn tego, że bez poradnika się nie obędzie, w skład raportu wejdzie aż 1200 porównywalnych wskaźników, w tym 300 obligatoryjnych dla wszystkich zobowiązanych podmiotów.

- Pozostałe będą wymagane w zależności od tego czy dany wskaźnik zostanie uznany za istotny w przypadku konkretnego przedsiębiorstwa. Więcej, raport ma być napisany zrozumiale nie tylko dla kierownictwa firmy, ale też różnych grup interesariuszy. To mogą być kontrahenci, instytucje finansowe, pracownicy, związki zawodowe, miejscowa ludność, organizacje pozarządowe, katalog jest bardzo szeroki – mówi Bartosz Kwiatkowski. Firmy nie będą mogły wymigać się od raportowania niekorzystnych dla nich danych.

Trudne problemy nie tylko trzeba będzie zidentyfikować, ale i podjąć środki zaradcze, w jaki sposób i w jakim terminie je zlikwidować, tak by doprowadzić do zgodności z porozumieniem paryskim i określonymi w nim celami klimatycznymi.  Raportowanie ma bowiem wspomagać transformacji całej gospodarki unijnej w kierunku zerowej emisji gazów cieplarnianych

Czytaj w LEX: Mapa regulacji unijnych dotyczących ESG - z czym zmierzą się polscy przedsiębiorcy w ciągu najbliższych lat >

Jak to robić

Przy raportowaniu pojawiają się  bardzo konkretne wskaźniki. Np. w zakresie gazów cieplarnianych. Ponadto firmy będą sprawozdawać te kwestie w trzech zakresach. O jakie chodzi? Pierwszy zakres zawiera to, co instytucje same emitują, drugi to emisje pośrednie wynikające z zakupu energii, natomiast trzeci to „cała reszta”, czyli łańcuch wartości, zarówno dostaw, jak i to co się dzieje z naszym produktem później - transport, inwestycje, dalsze życie, wykorzystanie, odpady itp. Trzeci zakres jest kluczowy choćby w przypadku instytucji finansowych, których poziom emisji w pierwszym i drugim zakresie jest znikomy. W trzecim zakresie powinny jednak ujmować emisje  m.in. z finansowanych inwestycji  – tak może być np. przy kredytowaniu firmy produkującej energię z paliw kopalnych. Bo emisje wchodzą w zakres raportu instytucji finansowej w takiej części, w jakiej są finansowane.

Zobacz nagranie szkolenia: ESG w przedsiębiorstwie - nowe regulacje i obowiązki >

- Tymczasem dzisiaj  spółki jak mogą wymigują się z trzeciego zakresu. Np. informują w tym miejscu wyłącznie  o emisjach, jakie powstały w związku z podróżami służbowymi pracowników. Tymczasem ta informacja jest niemal nieistotna i spółki powinny informować jak wyglądają emisje ich klientów i jak bardzo się do nich przyczyniają  – wskazuje Bartosz Kwiatkowski. 

Czytaj w LEX: Zrównoważony ład korporacyjny (sustainable corporate governance) – kierunek ewolucji polskiego prawa spółek? >

Z poradnika można się też dowiedzieć, że podawane przez podmiot informacje powinny być neutralne, czyli że należy podawać zarówno to, co jest w spółce dobre, jak i to, co złe. - Ten, kto pisze o rzeczach negatywnych nie będzie na tym tracił – uważa ekspert z Frank Bold. - Chodzi o to, żeby przedsiębiorstwa zaczęły się zmieniać w przyszłości. Powiedzieć uczciwie – dziś jesteśmy w takim miejscu,  za 5 - 10 lat będziemy w lepszym, ograniczymy kwestie związane z nadmiernym wykorzystaniem paliw kopalnych albo zagwarantujemy przestrzegani praw człowieka – mówi Bartosz Kwiatkowski.

A to znaczy, ze np. banki coraz mniej chętnie będą kredytowały inwestycje w tradycyjne źródła energii, powodujące duże emisje gazów cieplarnianych. Wszystkie firmy tworząc raport będą bowiem musiały ujawnić cały łańcuch powiązań z innymi firmami. Podobnie jak to jest przy paszportach produktów.

- Ponadto sprawozdawane dane muszą być wolne od błędów, co oznacza obowiązek audytu w tym obszarze – dodaje Kwiatkowski.

Kto się będzie tym zajmował na razie nie wiadomo. - Od dzisiejszych biegłych rewidentów trudno wymagać znajomości ESG. Nie wiem, jak polski ustawodawca do tego podejdzie. Wyobrażam sobie, że w praktyce będą to zespoły eksperckie – mówi przedstawiciel Frank Bold.

Według niego pewnie trudno będzie znaleźć osoby, które dobrze się znają zarówno na emisjach do powietrza, odpadach, prawach pracowniczych czy prawach człowieka.  Szczegóły, jeśli chodzi o audytorów maja być określone w polskiej ustawie wydanej do unijnej dyrektywy, na której wdrożenie jest 18 miesięcy.

Zobacz też:

Raportowanie w zakresie zrównoważonego rozwoju - Dyrektywa CSRD >

Geneza pojęcia zrównanego rozwoju w EU czyli co oznacza ESG >

Etyczne łańcuchy dostaw - Dyrektywa ws. należytej staranności CSDD >