Na razie, założenia projektu ustawy - Prawo Wodne nie zawierają wysokości tych opłat, dlatego niemożliwe jest dokładne oszacowanie ich skutków, co dodatkowo zwiększa jeszcze ryzyko gospodarcze. Mogą one jednak obniżyć rentowność inwestycji w technologie odnawialnych źródeł energii wykorzystujące wodę, a w przypadku rozszerzenia obowiązku opłat na wody używane zwrotnie również rentowność energetyki opartej na otwartym systemie chłodzenia - twierdzą eksperci Lewiatana. - Praktyka europejska pokazuje, że w wielu krajach właściciele elektrowni wodnych nie ponoszą żadnych opłat z tytułu użytkowania wód (m.in. Niemcy, Finlandia, Irlandia, Wielka Brytania, Norwegia, Szwecja, Litwa, Łotwa, Estonia). W przypadku państw, które zdecydowały się na wprowadzenie opłat, urzędnicy dbają, aby one się nie dublowały (Francja). Natomiast w Polsce, po wprowadzeniu opłaty, firmy energetyczne obciążone będą podwójnie (opłatami środowiskowymi tj. za zrzut wód o temperaturze powyżej 26 °C oraz opłatami za pobór wód). Uważamy, że takie działanie jest nieuzasadnione i odbije się na cenie energii dla odbiorców - mówi Daria Kulczycka, dyrektor departamentu Energii i Zmian Klimatu PKPP Lewiatan.
Prawodawstwo unijne w zakresie polityki wodnej wyraźnie wskazuje, że woda nie jest produktem handlowym, ale dziedziczonym dobrem, które musi być chronione. Dlatego wykorzystywanie jej w celu wytwarzania energii elektrycznej w przyjaznych dla środowiska elektrowniach wodnych, ale także w układach z otwartym układem chłodzenia nie powinno podlegać opłatom.
Przychody dla Skarbu Państwa z tytułu opłat za pobór wody do celów energetyki będą nową formą opodatkowania, nakładanego pod pretekstem implementacji dyrektywy wodnej do prawodawstwa krajowego. Próba obciążenia energetyki dodatkowymi opłatami ma miejsce w sytuacji ponoszenia przez sektor ogromnych nakładów inwestycyjnych i kosztów eksploatacyjnych w wyniku wdrażania Dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED) i zapisów Traktatu Akcesyjnego.

Źródło: Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan