Europejski tytuł egzekucyjny nie jest popularny, choć został powołany do życia już ponad 16 lat temu - rozporządzeniem nr 805/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 r. w sprawie utworzenia ETE dla roszczeń bezspornych.  Małgorzata Miszkin-Wojciechowska, radca prawny i dyrektorka Centrum Mediacji Lewiatan, nie ma wątpliwości, że ta unijna instytucja,  pozwala na uniknięcie wielomiesięcznego oczekiwania na sprawę sądową w Polsce, ale też w państwie kontrahenta, bo pandemia nie ominęła żadnego państwa EU, ale nie tylko. - Pozwala też zmniejszyć koszty związane z postępowaniem sądowym. A dodatkowo co bardzo istotne, przedsiębiorca zyskuje  pewność, że tak „zabezpieczona" wierzytelność będzie egzekwowalna nawet, gdyby dłużnik z zagranicy nagle przestał płacić - tłumaczy dyrektor Miszkin-Wojciechowska.

 

Co daje uzyskanie europejskiego tytułu egzekucyjnego

Dzięki uzyskaniu ETE wierzyciel może dochodzić spłaty zaległych należności od zagranicznego dłużnika w miejscu jego zamieszkania lub w miejscu siedziby jego działalności. W efekcie może dochodzić spłaty w państwie trzecim  bez konieczności uczestniczenia w odrębnym postępowaniu w tym państwie. Nie jest również konieczne ubieganie się o stwierdzenie wykonalności orzeczenia w tym państwie. Regulacja ETE może być stosowana we wszystkich 26 państwach europejskich za wyjątkiem Danii, a w Wielkiej Brytanii do 31 grudnia 2020 r. Przepisy rozporządzenia stwarzają bowiem podstawy dla swobodnego przepływu orzeczeń, ugód sądowych oraz dokumentów urzędowych na obszarze wszystkich państw UE, bez potrzeby wszczynania jakichkolwiek postępowań pośrednich w tym państwie członkowskim, gdzie orzeczenie (ugoda) powinno być wykonane.
Po uzyskaniu ETE przedsiębiorca polski w przypadku braku spełnienia zobowiązań przez dłużnika, może skierować się bezpośrednio do komornika w państwie, gdzie dłużnik przebywa lub ma swoją siedzibą. - Właściwe organy egzekucyjne w danym państwie trzecim będą zajmować się tylko i wyłącznie przeprowadzeniem procesu odzyskiwania zaległych należności od nierzetelnych kontrahentów. W praktyce oznacza to, że nie będzie ich interesować ani zasadność, ani podstawy wydania danego orzeczenia. Będą skupiać się jedynie na ściągnięciu pieniędzy dla pokrzywdzonego wierzyciela - wyjaśnia Mateusz Jakóbiak, prawnik, współzałożyciel i członek zarządu Vindicat.

 

Jak uzyskać europejski tytuł egzekucyjny

Zaświadczenie o ETE może być nadane orzeczeniom sądowym, ugodzie sądowej, ugodzie zatwierdzonej przez sąd (zawartej przed mediatorem). ETE nadaje się na wniosek wierzyciela składając go w sądzie rejonowym właściwym dla swojej siedziby lub w sądzie, który wydał orzeczenie lub zatwierdził ugodę. W Polsce taki wniosek składa się w oparciu o art. 7951 Kodeksu postępowania cywilnego. Podlega on opłacie w wysokości 50 zł. - Jest zatem bardzo tani i bardzo łatwo można go uzyskać, co znacznie zwiększa pewność obrotu dla osób, które mają do czynienia z transgranicznymi transakcjami handlowymi - przekonuje Mateusz Jakóbiak. 

Małgorzata Miszkin-Wojciechowska wyjaśnia, że aby uniknąć długotrwałego postępowania sądowego, przedsiębiorca z Polski w przypadku sporu transgranicznego, może: zawrzeć ugodę przed mediatorem, następnie złożyć wniosek o zatwierdzenie ugody w sądzie oraz złożyć wniosek o nadanie zaświadczenia ETE.

Państwo, w którym tytuł egzekucyjny będzie wykonywany (czyli to, którego organy będą ściągały należność od nierzetelnego kontrahenta) określa się nazwą państwa wykonania. Wiele cennych informacji, w tym wykaz właściwych sądów i organów, jest dostępnych na stronie europejskiej sieci sądowej

 


Jakie dokumenty trzeba przygotować, by uzyskać ETE

Aby rozpocząć windykację zaległych należności w państwie wykonania, wierzyciel musi zgodnie z art. 20 rozporządzenia złożyć:

  •  odpis orzeczenia, który spełnia warunki niezbędne dla stwierdzenia jego autentyczności;
  •  odpis zaświadczenia Europejskiego Tytułu Egzekucyjnego, który spełnia warunki niezbędne dla stwierdzenia jego autentyczności;
  •  w razie potrzeby, transkrypcję zaświadczenia Europejskiego Tytułu Egzekucyjnego lub jego tłumaczenie na język urzędowy państwa członkowskiego wykonania lub, jeśli jest kilka języków urzędowych w tym państwie członkowskim, na język urzędowy lub jeden z języków urzędowych, w jakim zgodnie z prawem tego państwa członkowskiego prowadzi się postępowanie sądowe w miejscu, gdzie ma nastąpić wykonanie, bądź też na jakikolwiek inny język wskazany przez Państwo Członkowskie wykonania, jako możliwy do zaakceptowania.

- Może wydać się to dość męczące, jednak warto pamiętać, że to koniec formalności. Organ egzekucyjny państwa wykonania nie może żądać żadnych dodatkowych dokumentów czy zaświadczeń. Co więcej, wierzyciel nie jest też zobowiązany do składania żadnego zabezpieczenia lub kaucji w państwie wykonania. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie - mówi Mateusz Jakóbiak. 

Czy organ egzekucyjny w państwie trzecim może odmówić wykonania ETE

Organ egzekucyjny może odmówić wykonania europejskiego tytułu egzekucyjnego, ale tylko w określonych sytuacjach. Przesłanki odmowy określa art. 21 rozporządzenia. Zgodnie z nim, ograny egzekucyjne w państwie wykonania muszą odmówić wykonania orzeczenia, jeżeli wydanego orzeczenia nie da się pogodzić z  orzeczeniem wydanym wcześniej w jakimkolwiek innym państwie, pod warunkiem że  wcześniejsze orzeczenie zostało wydane w odniesieniu do tego samego przedmiotu sporu i dotyczyło tych samych stron, wcześniejsze orzeczenie zostało wydane w państwie wykonania lub spełnia warunki konieczne dla jego uznania w państwie wykonania, a ponadto niemożność pogodzenia orzeczeń nie była i nie mogła być podniesiona w formie zarzutu w postępowaniu sądowym w państwie członkowskim wydania.
Mateusz Jakóbiak dodaje, że w Polsce taką podstawą zatrzymania procesu windykacji należności jest sprzeciw dłużnika, uzasadniony tym, że dług został spłacony. Ponadto dłużnik może złożyć wniosek o kontrolę ETE, jego sprostowanie lub cofnięcie.