Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 5 listopada 2019 r. w sprawie P 14/19,  rozstrzygnął wątpliwości pojawiające się w orzecznictwie dotyczące zgodności z Konstytucją  art. 79 ust. 1 pkt. 3 lit. b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który przyznaje uprawnionemu z tytułu majątkowych praw autorskich (w przypadku naruszenia jego praw) roszczenie o zapłatę zryczałtowanego odszkodowania w postaci dwukrotnego stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby mu należne, gdyby doszło do udzielenia zgody na korzystanie z utworu. Brak jeszcze w chwili obecnej pisemnego uzasadnienia, jednak rozprawa była jawna i znane są ustne motywy rozstrzygnięcia. 

Czytaj: TK: Twórca musi być skutecznie chroniony>>
 

Odpowiedź na pytanie Sądu Najwyższego

Komentowany wyrok zapadł w następstwie pytania prawnego skierowanego do TK przez Sąd Najwyższy, który rozstrzygając sprawę naruszenia majątkowych praw autorskich przez operatora kablowego, dokonującego reemisji bez zezwolenia uprawnionych, powziął wątpliwości, czy wskazany wyżej przepis prawa autorskiego pozostaje w zgodzie z art. 64 ust. 1 i 2, w związku z art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji. 
Tak więc art. 64 ust. 1 i 2 gwarantuje ochronę własności i innych praw majątkowych, art. 31 ust. 3 gwarantuje wolność człowieka, przy czym ust. 3 wyraźnie wymaga, aby ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych praw i wolności były ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne m. in. dla wolności i praw innych osób, zaś art. 2 stwierdza, że Rzeczpospolita Polska (RP) jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym  zasady sprawiedliwości społecznej. Jak zatem widać, kontrola konstytucyjna dotyczyła przede wszystkim poszukiwania balansu pomiędzy prawami majątkowymi autorów, a zasadami sprawiedliwości społecznej. 

 


Trzykrotność to przesada

Ażeby lepiej zrozumieć istotę tego zagadnienia warto nawiązać do wcześniejszego wyroku Trybunału  z 23 czerwca 2015 r., w którym Trybunał wypowiadał się w kwestii  zgodności z Konstytucją  trzykrotności stosownego wynagrodzenia,  przewidzianego w  przypadku, gdy naruszenie było zawinione. W wyroku tym Trybunał uznał, że taka sankcja jest niezgodna z  Konstytucją, gdyż jest nieproporcjonalna oraz odrywa się od rzeczywistej szkody, zaś w prawie cywilnym odszkodowanie nie powinno mieć charakteru penalnego. Jako, że Trybunał nie wypowiedział się, co do dwukrotności, część przedstawicieli doktryny i niektóre sądy wyrażały wątpliwości, czy zatem sankcja dwukrotności także jest niezgodna z Konstytucją.  W każdym razie w wyroku z dnia 5 listopada 2019 r., Trybunał ostatecznie przesądził o zgodności z Konstytucją sankcji dwukrotności. Trzeba pamiętać, że podstawowym celem konstrukcji prawnej jest uporządkowanie materiału normatywnego, odpowiednie zaszeregowanie występujących w nim pojęć i rozwiązań. 

Wyważenie interesów stron

Argumentów przemawiających za słusznością orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 14/19, jest mnóstwo i niepodobna nawet wszystkich wyliczyć. Można poprzestać na wymienieniu tych najważniejszych. Po pierwsze, nie jest tak, że prawo cywilne nie dopuszcza ryczałtowego odszkodowania, które w rezultacie może być albo mniejsze albo większe, niż rzeczywista szkoda - taka jest zawsze idea ryczałtu; przykładem jest chociażby kara umowna. Jednak zasadniczy argument sprowadza się do wyważenia interesów obu stron – uprawnionego i naruszyciela. Po pierwsze, ponad wszelką wątpliwość uprawniony nie od razu dowiaduje się o naruszeniu i w związku z tym może wystąpić z roszczeniami po pewnym okresie czasu, jednak odsetek od należnej kwoty może domagać się od momentu wezwania do zapłaty, co już czyni jego odszkodowanie mniejsze niż, gdyby odsetki mogły być liczone od momentu naruszenia. 

A po drugie, to uprawniony musi ponosić koszty zbierania dowodów (choćby notarialnego zapisu strony internetowej, na której nastąpiło naruszenie), koszty czasowe na przygotowanie wezwania i ewentualnego pozwu, czego nie obejmie „zwykłe” odszkodowanie. Często proces trwa kilka lat, a zasądzone w nim koszty postępowania w żadnym razie nie pokryją rzeczywiście poniesionych kosztów. Ponadto, od dawna wiadomo, że roszczenie o jednokrotne wynagrodzenie nie spełnia swojej funkcji, gdyż wtedy naruszyciel niczym nie ryzykuje korzystając z utworu bez zezwolenia – najwyżej zapłaci tyle, ile zapłaciłby przy zawarciu umowy, z tym, że korzystnie unikając „przedwczesnego” płacenia i zapewniając sobie możliwość korzystania z kapitału. Naruszyciele korzystający z takiego rozwiązania ewidentnie byliby w korzystniejszej sytuacji, niż użytkownicy uczciwie zawierający umowy na korzystanie. Stwierdzenie to nie wymaga rozwinięcia.
Biorąc zatem te wszystkie argumenty pod uwagę strasznie trudno dojść do wniosku, że przy dwukrotności dla poszkodowanego, może zostać naruszona zasada sprawiedliwości społecznej.

Wyrok zgodny z orzeczeniem TSUE

Na zakończenie należałoby podkreślić, że komentowany wyrok Trybunału w sprawie P 14/19, pozostaje w pełnej zgodzie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE, z dnia 25 stycznia 2017 r., przesądzającym o zgodności roszczenia o dwukrotność z prawem wspólnotowym, uznając, że roszczenie o jednokrotność nie mogłoby zapewnić rekompensaty rzeczywiście poniesionej szkody. Pamiętajmy także, że dyrektywa o egzekwowaniu praw własności intelektualnej 2004/48/WE, traktuje szkodę bardzo szeroko. Istniejące ramy prawne uwzględniają także straty moralne związane z naruszeniem.

Autorka, Judyta Papp jest fotografem, projektantem, grafikiem, doradcą. Doradza w zakresie wizerunku indywidualnego, prowadzi pełen zakres działań public relations, opracowuje strategie marketingowe, doradza w sytuacjach kryzysowych. Wspiera działania prawne z zakresu prawa karnego i prawa autorskiego.