Pytanie
Zgodnie z art. 1867 k.p. pracownica zwróciła się z wnioskiem o skrócenie wymiaru czasu pracy. Wskazując termin określiła tylko datę rozpoczęcia, natomiast nie określiła daty zakończenia obniżenia wymiaru czasu pracy. Mija teraz rok, pracownica uważa, że po roku automatycznie powraca do pełnego etatu. Natomiast pracodawca tę sytuację traktuje w ten sposób, że po upływie roku tylko ochrona przestaje obowiązywać, a zmniejszony etat pozostaje, gdyż nie wskazując końcowego terminu skrócenie wymiaru czasu pracy nastąpiło na czas nieokreślony. Teraz od dobrej woli pracodawcy zależy, czy zgodzi się na pracę w pełnym wymiarze.
Czy pracodawca dobrze postępuje w powyższym przypadku?