Z uwagi na przewlekłe psychotyczne zaburzenia psychiczne o obrazie zespołu urojeniowego u osoby ze zmianami organicznymi o.u.n. oraz zaburzenia rozwoju osobowości postępowanie karne zostało umorzone a wobec skarżącego zastosowano środek zabezpieczający w postaci umieszczenia go w szpitalu psychiatrycznym.

Przebywał w nim od 13 maja 2008 roku do 30 maja 2014 roku Kolejne opinie biegłych potwierdzały konieczność dalszej hospitalizacji skarżącego. Jednakże diagnoza zmieniła się w 2012 roku, gdy biegli uznali, że skarżący cierpiał jedynie na zaburzenia rozwoju osobowości w 2005 roku, czyli  w okresie, kiedy również dokonał morderstwa.

W ich ocenie zaburzenie cechowało się brakiem poszanowania praw i uczuć innych oraz norm społecznych, nieuczeniem się ze swoich błędów, powtarzalnym dysfunkcjonalnym zachowaniem, tendencją do manipulowania oraz dominowania nad innymi oraz byciem egocentrykiem. Nie stwierdzili natomiast syndromów psychotycznych. Z innej opinii biegłych z 2013 roku wynikało, że skarżący w czasie popełnienia czynu cierpiał jedynie na poważne zaburzenie osobowości dysocjacyjnej, a dalsze przetrzymywanie w zakładzie psychiatrycznym nie stanowiło kwestii medycznej lecz prawnej. Mimo to skarżący do maja 2014 roku przebywał w szpitalu psychiatrycznych.

W 2010 roku w toku kolejnego postępowania karnego przeciwko skarżącemu okazało się, że to nie on dopuścił się morderstwa. Przypisano mu kilka rozbojów i kradzieży. Postępowanie karne zostało jednak umorzone z uwagi na jego niepoczytalność.

Skarżący zarzucał, że w czasie postępowania karnego przeciwko niemu symulował chorobę psychiczną, co stanowiło linię jego obrony. Mimo że w czerwcu 2012 roku biegli potwierdzili, że nie cierpiał na żadną chorobę psychiczną w czasie popełnienia czynu, sądy krajowe odmówiły zwolnienia go ze szpitala psychiatrycznego.

W ocenie Trybunału ze względu na sposób, w jaki przejawiało się zaburzenie skarżącego, wątpliwe jest, aby sąd krajowy ustalił, iż był „osobą umysłowo chorą” w rozumieniu art. 5 ust. 1 (e) Konwencji. Nawet gdyby uznać, że jednak był taką osobą, to nie sposób przyjąć, iż jego zaburzenie było tego rodzaju czy stopnia, że wymagało pozbawienia wolności.

Trybunał przypomniał, że dopuszczalne podstawy pozbawienia wolności wymienione w Artykule 5 ust. 1 Konwencji powinny być interpretowane wąsko. Poza tym choroba psychiczna powinna być tak poważna by skutkować koniecznością leczenia w szpitalu psychiatrycznym.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Trybunał wyraził wątpliwość, aby zaburzenie rozwoju osobowości mogło samo być uznane za wystarczająco poważną chorobę umysłową, by być zakwalifikowana jako „prawdziwe” zaburzenie umysłowe dla celów art. 5 ust. 1 Konwencji. Wątpliwe jest również by w niniejszej sprawie stan skarżącego po 17 czerwca 2012 roku (kiedy biegli stwierdzili brak syndromów psychotycznych) uzasadniał przymusowe pozbawienie wolności.

Trybunał zauważył, że sądy krajowe oparły się na założeniu, że wypuszczenie skarżącego mogłoby skutkować popełnieniem kolejnego podobnego przestępstwa o dużej społecznej szkodliwości. Z upływem jednak czasu, gdy okazało się, że kto inny dokonał morderstwa, a jemu przypisano jedynie kilka rozbojów i kradzieży, możliwe ryzyko ponownego popełnienia przestępstwo wydawało się coraz mniej znaczące.

W ocenie Trybunału, przedłużając stosowanie środka zabezpieczającego po 17 czerwca 2012 roku, nie pochylono się odpowiednio nad kwestią stałego zagrożenia skarżącego dla innych i jego samego, a uzasadnienie sądów w tym zakresie niedostatecznie wskazywało przyczyny jego  dalszego stosowania. Samo utrzymywanie się zaburzenia tego stopnia i o tym charakterze nie było więc wystarczające, by pozbawić skarżącego wolności między 17 czerwca 2012 roku a 30 maja 2014 roku i dlatego doszło do naruszenia art. 5 ust. 1 (e) Konwencji.

 

Źródło: www.rpo.gov.pl