Chodzi o projekt przygotowany przez posłów Solidarnej Polski, który ma rozszerzyć program „Za życiem” tak, by zapewnić pomoc ciężarnym w sytuacji, gdy u płodu wykryto wadę letalną. Projekt – jak już pisaliśmy – nie tylko nie gwarantuje kobietom w ciąży wyższych standardów opieki, ale pozostawia dużo do życzenia pod względem legislacyjnym i terminologicznym.

Czytaj: Państwo troskliwie przypilnuje kobiety w ciąży>>

 

Odpowiedź na wyrok TK

Przykładem chaosu pojęciowego jest m.in. projektowany przepis stanowiący, że: "rodzinie umożliwia się pożegnanie się ze zmarłym dzieckiem, u którego podejrzewano lub rozpoznano wadę letalną płodu”. Dojście zatem do tego, co było zamiarem autorów projektu, a co legislacyjnym partactwem jest nieco utrudnione.

Czytaj w LEX: Jednorazowe świadczenie 4000 zł - proceduralne aspekty przyznawania >

Projekt to odpowiedź Trybunału Konstytucyjnego, który 22 października 2020 r. orzekł, że "życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju" i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. Ustawa ma przewidywać szczegółową procedurę postępowania po stwierdzeniu u płodu wady letalnej lub zagrożenia taką wadą.

W takiej sytuacji, według projektu lekarz:

  • wystawia kobiecie w ciąży skierowanie na dalsze badania diagnostyczne lub konsultacje specjalistyczne;
  • wystawia kobiecie w ciąży skierowanie do hospicjum perinatalnego;
  • wystawia kobiecie w ciąży skierowanie do poradni psychologicznej lub innego podmiotu wykonującego działalność leczniczą, realizującego świadczenia z zakresu wsparcia psychologicznego;
  • udostępnia kobiecie w ciąży dokumentację medyczną potwierdzającą rozpoznanie wady letalnej, a na jej żądanie – wydaje tę dokumentację.

Następnie kobietę kieruje się na konsylium, które wyznacza dalszą ścieżkę postępowania. Pojawia się tu pytanie, czy ustawa nakłada obowiązki jedynie na lekarza, czy też na kobietę i co będzie, jeżeli nie będzie ona miała ochoty skorzystać z tej ścieżki.

Sprawdź w LEX: Do którego roku życia dzieci z niepełnosprawnością w stopniu głębokim mogą korzystać z zajęć w ramach programu kompleksowego wsparcia dla rodzin "Za życiem"? >

 

Na konsylium za zgodą…

Na to pytanie odpowiadać ma art. 6c ustawy, według którego jeżeli „kobieta w ciąży, u której dziecka w fazie prenatalnej podejrzewa się lub rozpoznano wadę letalną, pozostaje pod opieką hospicjum perinatalnego, lekarz hospicjum perinatalnego, po uzyskaniu jej zgody, zgłasza ją na konsylium”. Z kolei ust. 2 dotyczy kobiet, które nie korzystają z pomocy hospicjum –  w takim wypadku zgłoszenia wskazanego w ust. 1 dokonuje lekarz.

Projektowany przepis nie jest do końca jasny, choć według adwokat Ewy Marcjoniak zakłada zgodę kobiety w obu przypadkach. - Mowa jest tu o „zgłoszeniu wskazanym w ust. 1”, przez co rozumieć należy – w mojej ocenie - uprzednie pozyskanie zgody kobiety w ciąży, czyli w każdym przypadku bez względu na to czy pozostaje pod opieką hospicjum perinatalnego, czy też nie – uważa prawniczka. - Jednak szkopuł w tym, i na tym cała przewrotność projektowanych rozwiązań polega, że nie ma instytucjonalnie powołanych odrębnych podmiotów jak „hospicja perinatalne”. Faktycznie, hospicjum perinatalne to swoista przestrzeń w ramach hospicjum dla dzieci, które są prowadzone przez organizacje pozarządowe. Otrzymują w ramach koszyka świadczeń finansowanych przez NFZ tylko jakąś część finansowania na opiekę paliatywną nad dziećmi – tłumaczy.

Czytaj w LEX: Bezpłatne leki dla kobiet w ciąży - podmioty uprawnione do przepisywania leków i warunki ordynowania >

 

A może niekoniecznie

Wątpliwości ma natomiast Marcin Burdzik, lekarz i prawnik, który zauważa, że projektowany przepis nie jest do końca jasny. Wykładnia systemowa nakazywałaby więc przyjąć, iż także w przypadku kobiety w ciąży niepozostającej pod opieką hospicjum perinatalnego, ewentualnego zgłoszenia na konsylium będzie można dokonać jedynie, przy zachowaniu warunku określonego w ust. 1., tj. wyłącznie po uzyskaniu jej zgody.

- Wniosek ten nie wynika jednak bezpośrednio z literalnej konstrukcji art. 6c. ust. 2 projektu – uważa. -  Oczywiście, zabieg jakim jest odesłanie, ma z założenia zapobiegać zbędnemu powielaniu tożsamych treści normatywnych. Z uwagi na newralgiczność regulowanej materii warto byłoby jednak odstąpić od tejże zasady i w tym przypadku jasno wskazać, również w treści art. 6c ust. 2, iż dla zgłoszenia na konsylium kobiety w ciąży niepozostającej pod opieką hospicjum perinatalnego wymagane jest uprzednie uzyskanie jej zgody – tłumaczy.  Dodaje, że taki postulat jest uzasadniony, zwłaszcza wobec treści art. 6a ust. 2 pkt 2 projektowanej ustawy.

 

 

- Zgodnie z przywołanym przepisem lekarz „wystawia” kobiecie w ciąży skierowanie do hospicjum perinatalnego. Wolą ustawodawcy jest więc obligatoryjne kierowanie wszystkich kobiet, u których rozpoznano lub podejrzewa się wadę letalną płodu do takiej jednostki, niezależnie od ich woli w tym zakresie. W tym kontekście niejednoznaczny sposób sformułowania art. 6c ust. 2 może rodzić pole do nadużyć wobec kobiet, które nie wyraziły chęci skorzystania z pomocy hospicjum, poprzez kierowanie ich na konsylium, z pominięciem wymogu uzyskania zgody na takowe zgłoszenie – konstatuje dr Burdzik.