Kardiochirurg stanął przed sądem pod zarzutem brania korzyści majątkowej od pacjentów (art. 228 par. 1 kk), za co groziła mu kara pozbawienia wolności od pół roku do ośmiu lat.  Wcześniej,  w 2007 r. prokuratura postawiła doktorowi zarzut zabójstwa pacjenta z zamiarem ewentualnym czyli przyczynienie się do śmierci.

Czytaj też: Wyraz wdzięczności czy łapówka – analiza zagadnienia odpowiedzialności lekarzy na podstawie art. 228 Kodeksu karnego >

Kardiochirurg został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Agenci wyprowadzili go w kajdankach ze szpitala, a następnie doktor został tymczasowo aresztowany, a w izolacji spędził trzy miesiące. Wówczas minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wypowiedział słynne słowa: "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". W 2019 r. Sąd Najwyższy uniewinnił kardiochirurga od zarzutu nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pacjenta.

 

 

Sprawa korupcyjna

Proces o sprzedajność funkcjonariusza rozpoczął się we wrześniu 2016 r. przed Sądem Rejonowym dla Warszawy- Mokotowa. Kardiolog został skazany za część zarzutów korupcyjnych z łącznej liczby 42 zarzutów, jakie usłyszał. Uniewinniono go od 23 zarzutów, m.in. mobbingu wobec podwładnych i z części zarzutów korupcyjnych.
W kwietniu 2014 r. druga instancja uchyliła uniewinnienie dr Mirosława G. oraz kilku jego pacjentów i zwróciła w tym zakresie sprawę sądowi rejonowemu.

Czytaj też: Działania antykorupcyjne w ochronie zdrowia i systemy zarządzania działaniami antykorupcyjnymi w postaci PN-ISO 3700 >

W kasacji złożonej od wyroku Sądu Okręgowego z 1 lipca 2020 r. prokurator zarzucił orzeczeniu min.:

  • rażące naruszenie przepisów procedury karnej przez zaniechanie wnikliwej analizy dowodów i wybiórcze ich potraktowanie,
  • dowolna ocena zebranych dowodów

Sąd Najwyższy w Izbie Karnej 26 maja br. oddalił kasację jako oczywiście niezasadną. Według sędziego sprawozdawcy Małgorzaty Gierszon, choć różnice w zeznaniach świadków były dostrzegalne i nie drobne, jak uważa urząd prokuratorski, to nie miało to wpływu na wynik rozpoznawanej sprawy. - Konfrontacja treści tych zeznań dowodzi słuszności wniosku sądu odwoławczego o występowaniu w tych zeznaniach istotnych sprzeczności i dlatego nie mogły one stanowić podstawy do kategorycznych ustaleń co do sprawstwa oskarżonego - dodał Sąd Najwyższy.   

Zatem pozostaje w mocy wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywny dla kardiochirurga Mirosława G. za przyjęcie od pacjentów i ich rodzin korzyści finansowych.

Orzeczenie  zapadło w trzyosobowym składzie Izby Karnej: Prezes SN Michał Laskowski, sędziowie Jarosław Matras i Małgorzata Gierszon jako sprawozdawca.

 

 

Odszkodowanie dla doktora G.

W  2011 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zajmował sprawą G., który zaskarżył działanie polskich władz w jego sprawie. Trybunał zasądził mu 8 tys. euro odszkodowania za to, że o jego aresztowaniu decydował nie sędzia, lecz asesor. Za słowa wypowiedziane na konferencji minister musiał przeprosić, według orzeczenia sądu.

Obecnie skazany doktor pracuje za granicą.

Sygnatura II KK 72/21, postanowienie Izby Karnej SN z 26 maja 2022 r.