Rząd przyjął przygotowany przez resort zdrowia projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o działalności leczniczej. Projekt miał być przyjęty w kwietniu, ale został  przekazany do ponownego rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów. Powodem tej decyzji - jak poinformowała Polska Agencja Prasowa - był przepis, który zablokuje możliwość wykonywania zawodu lekarzom spoza UE w tzw. systemie uproszczonym. 

Kontrowersje wokół lekarzy bez PWZ

Wcześniej Centrum Informacyjne Rządu informowało PAP, że projekt resortu zdrowia wymaga doprecyzowania. Sporny przepis pozwala lekarzom spoza UE na wykonywanie zawodu w tzw. systemie uproszczonym, czyli na podstawie decyzji ministra zdrowia, a bez prawa wykonywania zawodu (PWZ) wydawanego przez okręgowe izby lekarskie. Resort zdrowia wyjaśnił, że chce uchylić przepis w związku z coraz liczniejszymi sygnałami o nadużywaniu uprawnień zawodowych przez lekarzy wykonujących zawód w systemie uproszczonym. Chodzi m.in. o wystawianie recept w tzw. receptomatach. MZ zaznaczyło, że lekarze ci są wyłączeni z powszechnego systemu odpowiedzialności zawodowej, a pacjenci nie mogą sprawdzić ich uprawnień w Centralnym Rejestrze Lekarzy prowadzonym przez samorząd lekarski.

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna w opublikowanym na RCL stanowisku zaznaczyła, że w przypadku tego przepisu spełniona jest przesłanka odstąpienia z prowadzenia konsultacji publicznych. Podkreśliła, że przesłanka ta jest związana z bezpieczeństwem i ochroną zdrowia.

Leszczyna zaznaczyła, że zmiana nie narusza w żaden sposób uprawnień samorządu lekarskiego i była przedmiotem konsultacji z prezesem NRL Łukaszem Jankowskim. Podkreśliła, że NRL prowadzi intensywną kampanię, by przepis umożliwiający wykonywanie zawodu lekarza w tzw. systemie uproszczonym uchylić.

Reforma dla szpitali powiatowych 

Przygotowany przez MZ projekt reformy zakłada zmianę zasad kwalifikowania szpitali do tzw. systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (tzw. PSZ) i konsolidację szpitali. Powstał z myślą głównie o szpitalach powiatowych, z których ponad połowa ma długi. Zmiany mają dać placówkom większą elastyczność działania i sprawić, że szpitale będą mogły sprawniej dostosowywać się do zmiennych warunków i potrzeb pacjentów w danym regionie. Ma ułatwić współpracę między szpitalami w zakresie tworzenia oddziałów, dać możliwość tworzenia planów naprawczych dla zadłużonych placówek i wprowadzić lepszą wycenę świadczeń w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej, dzięki czemu więcej świadczeń ma być realizowanych w przychodniach specjalistycznych. 

Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw był gotowy w sierpniu. Ministerstwo Zdrowia przekazało go wówczas do konsultacji publicznych. Niektóre rozwiązania wywołały jednak kontrowersje. Dotyczyły m.in. warunku minimum 400 porodów koniecznych do utrzymania finansowania porodówki w ramach tzw. sieci szpitali oraz kwalifikacji w przypadku profili zabiegowych (osiągnięcie określonej liczby świadczeń w danym okresie). Ostatecznie projekt przeszedł trzy tury konsultacji publicznych. 

Autopoprawka MZ do projektu pozostawia możliwość wykonywania zawodu lekarza w tzw. trybie uproszczonym przez lekarzy spoza UE, czyli na podstawie decyzji ministra zdrowia, a bez prawa wykonywania zawodu (PWZ) wydawanego przez okręgowe izby lekarskie.

Czytaj również: Sieć szpitali: Według nowej wersji kryterium zabiegowe nie będzie sztywne

Bez kontrowersyjnych przepisów 

W grudniu Izabela Leszczyna zapowiadała, że chce, by projekt został przyjęty przez Sejm w pierwszej połowie 2025 r. - Nie chcę odkładać tego dalej, ta ustawa jest potrzebna także w kontekście środków z Krajowego Planu Odbudowy - podkreśliła na antenie Polsat News. 

Według Leszczyny "szerszej rozmowy i szerszej perspektywy, przedstawienia prawdziwych celów i założeń" projektu ustawy potrzebuje klub Lewicy. Podkreśliła, że w projekcie nie ma "niebezpieczeństw", których "być może" bał się wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. 

- Sądzę, że tak naprawdę to może nie zrozumiał tej ustawy - stwierdziła. Wątpliwości Koniecznego i klubu Lewicy dotyczyły zawartej we wcześniejszej wersji projektu możliwości łączenia szpitali publicznych z tymi prowadzonymi przez spółki kapitałowe. W obecnej jego wersji takich zapisów już nie ma.