Jesienią 2021 roku Polfa Tarchomin planuje uruchomić nową linię, na której konfekcjonowany (rozlewany do ampułek) ma być medykament zagranicznej firmy. Może powstawać nawet kilkanaście tysięcy ampułek na dobę, a z każdej zaszczepić będzie można kilka osób.

Szczepionka rozlewana w Polfa

Jak zaznacza prezes Polfa Tarchomin, Jarosław Król, firma jest gotowa na włączenie się do procesu produkcji. - Prowadzimy rozmowy z zagranicznym partnerem. Analizujemy i oceniamy potrzeby oraz możliwości rynku. Wiemy, że są braki, i wiemy, że nasza linia może posłużyć do produkcji szczepionek – informuje. Z polskiej fabryki może wyjeżdżać do kilkunastu tysięcy ampułek na dobę. Prace nad budową linii do konfekcjonowania już się rozpoczęły, a konfekcjonowanie leku może rozpocząć się jesienią. Inwestycja sięga kwoty około 40 mln zł.

 

Czyją szczepionkę będzie rozlewać Polfa?

Szczepionka, którą może już niedługo rozlewać Polfa Tarchomin, najprawdopodobniej nie jest jedną z dostępnych już na rynku szczepionek przeciw COVID-19, ale produktem, który dopiero zostanie wprowadzony na rynek.

Na świecie równocześnie prowadzonych jest obecnie około 200 badań nad szczepionką przeciw koronawirusowi - 80 z nich jest już w trakcie badań klinicznych, a z kolei w tej grupie 20 na ostatnim etapie tych badań. To ostatnia prosta, która pozwala określić skuteczność, jak i bezpieczeństwo preparatu medycznego, a co za tym idzie - wystąpić o zgodę na jego dopuszczenie do sprzedaży.

Korzyści z rozlewania szczepionki na COVID-19 w Polsce

Sprawą dyskusyjną pozostaje to, czy przeniesienie do Polski części etapu produkcji szczepionki na COVID-19 wpłynęłoby na zwiększenie dostępności produktu dla polskich pacjentów - na razie zakupy szczepionki dla wszystkich krajów UE są realizowane w jednym przetargu unijnym. Ograniczenie dostaw do UE szczepionki BionTech/Pfizer wywołało reakcje w niektórych krajach, które zaczęły wyrażać swoje niezadowolenie z tego układu i zamiar samodzielnego dokonania zakupów dodatkowych partii szczepionek.