Bezpłatne leki dla osób, które ukończyły 75. rok życia, to jedna z zapowiedzi z expose premier Beaty Szydło. 9 lutego 2016 projekt przygotowany przez resort zdrowia został przyjęty przez Radę Ministrów.

Miesiąc później na wspólnym posiedzeniu sejmowych komisji senioralnej oraz zdrowia odbyło się pierwsze czytanie projektu. Posłowie zadecydowali wówczas o skierowaniu projektu do dalszych prac w podkomisji, która zajmowała się nim na posiedzeniach 9 i 10 marca 2016. Podczas najbliższego posiedzenia Sejmu przedstawi swoje sprawozdanie.

Autorzy projektu podkreślają, że celem proponowanej regulacji jest "zwalczanie zjawiska braku faktycznego dostępu starszych osób do leczenia ze względów ekonomicznych". Argumentują, że osoby te często cierpią na kilka chorób i w efekcie przeznaczają na leki dużą część swojego miesięcznego dochodu, a nawet rezygnują z leczenia ze względów finansowych.

Projekt zakłada, że osoby po 75. roku życia będą miały prawo do bezpłatnych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które będą wymienione w wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia. Pierwszy taki wykaz minister zdrowia ma ustalić najpóźniej do 1 września 2016.

Czytaj: NRL: prawo do bezpłatnych leków powinno wynikać z sytuacji materialnej seniora>>>

W wykazie tym mają znaleźć się w szczególności medykamenty związane z leczeniem chorób wieku podeszłego. Minister, kwalifikując produkty do wykazu, będzie także kierował się dostępnością oraz bezpieczeństwem ich stosowania oraz skutkami dla budżetu państwa oraz NFZ.

Bezpłatne leki będą mogli pacjentowi przepisywać: lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (wskazany w deklaracji wyboru) oraz niektóre pielęgniarki. Przepisywać je będą też mogli lekarze posiadający prawo wykonywania zawodu, którzy zaprzestali wykonywania zawodu i wystawili receptę dla siebie oraz członków najbliższej rodziny.

Autorzy projektu nie zaproponowali innych poza wiekiem kryteriów uprawniających do bezpłatnych leków.

W uzasadnieniu projektu wskazano, że skutki gospodarcze proponowanej nowelizacji "można określić jako pozytywne". Autorzy projektu argumentują, że z jednej strony zostaną zwiększone wydatki publiczne, z drugiej jednak poprawią się stan zdrowia i jakość życia osób starszych, a także ograniczone zostaną koszty hospitalizacji wynikające z braku przyjmowania przepisanych leków.

Założono, że w latach 2016-2025 maksymalny limit wydatków z budżetu państwa, będących konsekwencją wejścia ustawy w życie, wyniesie prawie 8,3 mld zł. W 2016 roku koszt funkcjonowania ustawy określono na 125 mln zł.

W związku ze zwiększającą się liczbą osób starszych oraz z potencjalnym poszerzaniem wykazu leków założono stopniowy wzrost kwoty refundacji o około 15 procent rocznie w ciągu kolejnych 6-7 lat, a następnie spowolnienie tego wzrostu do około 6 procent.
Zgodnie z projektem w sytuacji, gdy wydatki z budżetu państwa przekroczą po pierwszym kwartale danego roku 25 procent limitu przewidzianego na ten rok, minister zdrowia "wdraża mechanizm korygujący", polegający na zmianie wykazu bezpłatnych medykamentów. Wyjątek przewidziano na 2016 rok, zgodnie z którym próg kwartalny wydatkowy określony został na poziomie 50 procent.

W projekcie znalazły się także przepisy nowelizujące tzw. ustawę refundacyjną, których celem jest zagwarantowanie pacjentom większej swobody w wyborze medykamentów innych niż przypisane na recepcie, jeśli nie powoduje to powstania różnic terapeutycznych.
 
Ustawa ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.(pap)