- Oczekujemy również, że w przypadku, gdy na chorobę zakaźną wywołaną wirusem SARS-CoV-2 zachoruje lekarz albo lekarz dentysta, to przyjmowane będzie, że z wysokim prawdopodobieństwem choroba ta została spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy albo w związku ze sposobem wykonywania pracy - czytamy w przyjętym 30 marca br. stanowisku.

Lekarze szczególnie narażeni

Jego autorzy stwierdzają, że statystycznie rzecz biorąc ryzyko zakażenia wywołanego koronawirusem podczas wykonywania obowiązków zawodowych jest w grupie zawodowej lekarzy i lekarzy dentystów znacznie wyższe niż w przypadku innych grup zawodowych. Jak podkreślają, ryzyko to zwiększa się jeszcze bardziej, gdy brak jest wystarczających środków ochrony indywidualnej dla lekarzy, a dodatkowo zagrożenie epidemiczne jest nowe – wirus SARS-CoV-2 nie został jeszcze dostatecznie dokładnie przebadany przez naukę pod kątem sposobów skutecznej ochrony przed nim.

Czytaj: Gabinety lekarzy i pielęgniarek zostały bez maseczek>>
 

- W takiej sytuacji Państwo musi stanąć na wysokości zadania i zapewnić lekarzom wszelkie możliwe narzędzia i instrumenty prawne służące do łagodzenia ryzyka, jakie wiąże się obecnie ze sprawowaniem opieki nad pacjentami - napisano w apelu.

 

Wpisać tę chorobę do przepisu

Samorząd lekarski uważa, że jednym z tych instrumentów jest odrębne wyszczególnienie w wykazie chorób zawodowych choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2 u lekarzy i lekarzy dentystów. Wprawdzie w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z  30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. z 2013 r. poz. 1367) pod pozycją 26 wskazano, że do chorób zawodowych zalicza się także choroby zakaźne lub pasożytnicze albo ich następstwa, niemniej jednak - jak zauważają autorzy apelu - wyraźne wyszczególnienie choroby zawodowej wywołanej wirusem SARS-CoV-2 usunie wszelkie wątpliwości organów orzekających w sprawie chorób zawodowych i pozwoli na ukształtowanie jednolitej praktyki orzeczniczej w tym zakresie.