Z danych udostępnionych Rzecznikowi przez ministra zdrowia wynika, że na Ukrainie co najmniej 35 tysięcy osób jest chorych na gruźlicę, z czego prawie połowa jest chora na gruźlicę wielolekooporną. Nieoficjalne mówi się, że na Ukrainie może być nawet 600 tysięcy chorych.

Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc podaje natomiast, że w 2015 roku w 30 krajach Unii Europejskiej (UE) i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) na gruźlicę zachorowało 60 195 osób. Połowę tej liczby stanowili chorzy z Polski, Rumunii i Wielkiej Brytanii.

W 2015 roku do Krajowego Rejestru Zachorowań na Gruźlicę, prowadzonego przez Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, zgłoszono z całej Polski 6430 przypadków gruźlicy.

- Z aktualnych zapewnień Głównego Inspektora Sanitarnego wynika, że obecnie nie ma jeszcze kryzysowej sytuacji związanej z występowaniem przypadków gruźlicy, choć bieżąca sytuacja na Ukrainie wymaga zwiększonego monitorowania tej kwestii także na terenie RP – podkreśla Marek Michalak.

Zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych obowiązkowe szczepienia przeciw gruźlicy dotyczą wyłącznie niemowląt. Szczepionkę BCG (Bacillus Calmette-Guérin)  podaje się w ciągu 24 godzin od urodzenia. Szczepionki te są uważane za bezpieczne, jednak nie wolno ich podawać dzieciom z ciężkimi niedoborami odporności, które chorowały na gruźlicę. Nie powinno się także szczepić dzieci zakażonych HIV oraz noworodków matek chorych na gruźlicę. Szczególne znaczenie odgrywa zatem badanie kwalifikacyjne przed szczepieniem przeciw gruźlicy (zwłaszcza w zakresie dokładnego wywiadu w kierunku wrodzonych zaburzeń odporności oraz wykluczenie kontaktu dziecka z osobami chorymi na gruźlicę). Szczepienie BCG chroni niemowlęta i dzieci przed najcięższą postacią gruźlicy, czyli gruźliczym zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych.

Z danych GIS wynika, że rośnie liczba odmów obowiązkowych szczepień. W pierwszej połowie 2017 roku było ich 23 tysiące, czyli o 10 procent więcej niż w całym 2016 roku. Wiele z nich dotyczyło odmów szczepienia przeciw gruźlicy. Również eksperci wskazują, że w Polsce najwięcej odmów szczepień dotyczy chorób, które łatwo się przenoszą drogą kropelkową lub powietrzną: odry, krztuśca i gruźlicy dziecięcej.  Coraz trudniejsza w leczeniu ze względu na istnienie szczepów lekoopornych staje się gruźlica

 - Jeśli pojawią się zachorowania wśród małych dzieci może dojść także do wzrostu zachorowań na gruźlicę opon mózgowo-rdzeniowych i zwiększonej śmiertelności – podkreśla Rzecznik Praw Dziecka.

 [-OFERTA_HTML-]