Projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia trafił do konsultacji społecznych.  Zawiera wcześniej już zapowiadane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany dotyczące reklamy suplementów diety. Zmiany są  konieczne, bo Polacy bardzo chętnie korzystają z suplementów, a pandemia jeszcze mocniej przyczyniła się do ich spożycia.

Od 2007 r. do 2016 r. do GIS wpłynęło około 33 114 powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia suplementów diety po raz pierwszy do obrotu. W latach 2017–2020 było ich 62 808, a w 2021 r. blisko 22 000 powiadomień.

Czytaj także na Prawo.pl: Wolna amerykanka w handlu suplementami diety szybko się nie skończy>>

 

Rynek reklam suplementów też rośnie

Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego tylko w 2018 r. w Polsce firmy przemysłu farmaceutycznego wydały 4,2 mld zł na reklamę suplementów diety i leków bez recepty. Według analiz firmy badawczej PMR Ltd. Sp. z o.o. wartość sprzedaży leków i suplementów diety (wraz z dietetycznymi środkami spożywczymi) w aptekach, sklepach i internecie wyniosła w 2020 r. ponad 15 mld zł.

To prawie 4 proc. więcej niż przed pandemią Covid-19. Tymczasem nieuzasadnione i nieodpowiednie stosowanie suplementów diety może przynieść spore szkody dla zdrowia, szczególnie w połączeniu z niekontrolowanym przez nikogo samoleczeniu pacjentów i w połączeniu z lekami przepisanymi przez lekarza. Wielu Polaków niesłusznie traktuje suplementy diety jako złoty środek na problemy z dietą i te wynikające z niewłaściwego stylu życia.

Czytaj także na Prawo.pl: Rośnie spożycie suplementów diety i nikt nie panuje nad tym rynkiem>>

- Skala niepotrzebnie stosowanych preparatów włączanych często w samoleczeniu jest bardzo duża i to wyraźnie widzimy w pilotażu naszego programu. Reklama suplementów sprawia, że Polacy naprawdę wierzą w preparaty, które w ich przekonaniu mogą wszystko. Często wręcz włączają je sami w swoje leczenie „na wszelki wypadek”. Dlatego bardzo istotne jest, by przepisy uregulowały kwestię reklam suplementów – podkreśla dr hab. n. med. prof. UMP Agnieszka Neumann-Podczaska, ekspert Zespołu ds. Opieki Farmaceutycznej przy Ministerstwie Zdrowia oraz koordynator programu pilotażowego przeglądu lekowego.

Czytaj także na Prawo.pl: Prof. Neumann-Podczaska: Pilotaż pokazuje skuteczność przeglądów lekowych>>

Za szczególnie istotny uważa ona zakaz używania w reklamie preparatów wizerunku przedstawicieli zawodów medycznych oraz urządzeń, które są z nimi kojarzone. – To sprawi, że pacjenci nie będą mieli mylnego obrazu, że w reklamie lekarz czy farmaceuta zachęca do używania danego preparatu, a w rzeczywistości np. w ramach przeglądu lekowego, który ma szansę niebawem wejść do koszyka świadczeń gwarantowanych, farmaceuta każe odstawić ten sam preparat – mówi Agnieszka Neumann-Podczaska.

– To obniży niedobrą „odwagę” pacjentów do brania suplementów – dodaje. Podkreśla, że istotną zmianą jest to, że podmiot gospodarczy będzie miał obowiązek zatwierdzenia reklamy na piśmie, gdyż będzie wiadomo, kto za nią odpowiada. Dotąd nie było to jednoznaczne.

Agnieszka Neumann-Podczaska zaznacza, że oczywiście proponowane zmiany nie rozwiążą wszystkich problemów związanych z rynkiem suplementów, ale na pewno są bardzo istotne, gdyż mają szansę wpłynąć na opanowanie rynku ich reklam, co przekłada się na świadomość pacjentów.

– Ta ustawa jest bardzo ważna i idzie ręka w rękę z przeglądem lekowym, który już niedługo ma szansę realnie wpływać na ograniczenie zażywania suplementów przez Polaków – mówi. – Edukacja zdrowotna naszego społeczeństwa jest bardzo ważna, gdyż wciąż niska jest świadomość zdrowotna – dodaje.

Zmiany w przepisach dotyczących suplementów diety

Zmiany zaproponowane przez Ministerstwo Zdrowia w projekcie nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia:

  1. Podczas prezentacji lub reklamy suplementy diety obowiązkowo będzie musiał być umieszczony komunikat: „Suplement diety jest środkiem spożywczym, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety. Suplement diety nie ma właściwości leczniczych”.
  2. Zakaz wykorzystywania w reklamach suplementów wizerunku autorytetów i ekspertów w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu, w tym przede wszystkim osób wykonujących zawody medyczne. A także zakaz wykorzystywania przedmiotów, które mogą budzić skojarzenia z zawodami medycznymi jak np. stetoskopu, aparatu do mierzenia ciśnienia, łóżka, sprzętu do ćwiczeń fizjoterapeutycznych, wagi, taśmy antropometrycznej. Nie będzie można też prezentować czynności takich jak badanie, wypisywanie recepty, sprzedaż w aptece.
  3. Zakaz kierowania reklamy do osób poniżej 12 r. ż.
  4. Reklama suplementu nie będzie mogła wprowadzać w błąd co do jego właściwości poprzez podobną nazwę do leku albo powszechnie stosowanego wyrobu medycznego, nie będzie można używać wspólnych znaków graficznych i towarowych czy podobnych opakowań.
  5. Suplementy sprzedawane w aptekach, punktach aptecznych i zwykłych sklepach będą musiały być odseparowane od sprzedawanych tam leków.
  6. Zakaz prezentacji lub reklamy suplementów w jednostkach systemu oświaty, podmiotach wykonujących działalność leczniczą, w aptekach i punktach aptecznych, gdzie wyjątkiem będzie możliwość prezentacji tam suplementów w wydzielonych miejscach w polu widzenia kupujących, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie punktu obsługi klienta. Suplementy będą musiały być oddzielone od prezentowanych tam leków, kosmetyków i wyrobów medycznych. Podobne zasady prezentacji suplementów będą w punktach obrotu pozaaptecznego, sklepach zielarsko–medycznych, sklepach specjalistycznych zaopatrzenia medycznego.
  7. W prezentacji, oznakowaniu i reklamie suplementów będzie można stosować dobrowolnie znak potwierdzający ich jakość i bezpieczeństwo na podstawie analizy składu. Do tego konieczne będzie przeprowadzenie przez producentów badań laboratoryjnych w jednostce naukowej, która w opinii potwierdzi zgodność składu suplementu diety z wymaganiami dotyczącymi bezpieczeństwa żywności i suplementów diety. Wzór znaku, jednostki naukowe wykonujące takie badania oraz ich tryb i stawki opłat za wydanie opinii MZ określi w rozporządzeniu.
  8. Przedsiębiorcy będą zwolnieni z powiadamiania GIS o wprowadzeniu po raz pierwszy do obrotu w Polsce żywności obligatoryjnie wzbogacanej.  
  9. GIS będzie mógł określić termin na przedłożenie opinii przez producenta suplementów - w przypadku, gdy w ramach prowadzonego postępowania GIS zobowiąże podmiot działający na rynku spożywczym do przedłożenia opinii jednostki naukowej lub Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Nieprzedłożenie w terminie 14 dni informacji o zwróceniu się podmiotu o wydanie opinii skutkować będzie domniemaniem, że kwalifikacja środka spożywczego zaproponowana przez podmiot działający na rynku spożywczym jest nieprawidłowa oraz, że środek spożywczy nie spełnia wymagań. Producent będzie miał 6 miesięcy od dnia doręczenia wniosku o wydanie opinii jednostce naukowej lub prezesowi urzędu na dostarczenie GIS samej opinii.
  10. Kara pieniężna będzie mogła być nałożona za prezentację i reklamę suplementów przeprowadzoną niezgodnie z nowymi przepisami. Wysokość kary wyniesie od 10 000 zł do 1 000 000 zł.
  11. Zmieni się limit kary pieniężnej za naruszenie przepisów ustawy dotyczących m.in. oznakowania prezentacji i reklamy środków spożywczych nakładanej przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Konsekwencją wprowadzania po raz pierwszy do obrotu suplementu bez powiadomienia GIS, będzie kara pieniężna – zamiast obecnej kary grzywny. Kara wyniesie do stukrotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej za rok poprzedzający, ogłaszanego przez GUS.
  12. Kary wymierzał będzie właściwy państwowy powiatowy lub graniczny inspektor sanitarny po przeprowadzonym postępowaniu, a organem odwoławczym będzie właściwy państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Przepisy mają wejść w życie po 3 miesiącach od dnia ogłoszenia.

Suplementy mogą szkodzić zdrowiu

- Trzeba pamiętać, że w suplementach mamy tylko informację o składzie deklarowanym. Notyfikacja w GIS to tylko podstawowe informacje o preparacie. Dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdy notyfikacje leżą po kilka lat w GIS, a tygodniowo wchodzi na rynek ok. 30 nowych suplementów – zwraca uwagę farmaceuta Łukasz Pietrzak, kierownik apteki w Ziko Apteka Sp. z o.o. Podkreśla, że nie ma rejestru w Polsce, gdzie można sprawdzić, czy dany suplement został dopuszczony do sprzedaży. Także producent nie ma obowiązku zgłoszenia GIS, że wycofuje suplement ze sprzedaży.

O tym, że suplementy diety dostępne na rynku mogą szkodzić, świadczą też wyniki kontroli z początku 2022 r. Kontrolerzy NIK znaleźli w sprzedaży internetowej 20 suplementów diety zawierających składniki, których stosowanie w żywności jest niedozwolone i które według GIS mogą zagrażać bezpieczeństwu konsumentów: MK-677 - Ibutamoren, johimbina, androsta-3,5-diene-7,17- Dione, konopie włókniste, świerzbowiec właściwy, DMHA, ostarine (MK-2866), DHEA, 5-HTP (hydroksytryptofan). Zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego przedsiębiorcy, którzy oferowali te produkty, w większości przypadków nie dopełnili obowiązku ich zgłoszenia, wprowadzając je na rynek nielegalnie.