Projekt zakłada wsparcie w formie czeku opiekuńczego lub refundacji kwalifikowanych kosztów opieki, takich jak zakup dóbr i usług wspomagających wysiłki rodzin i samorządów w opiece nad osobami niezdolnymi do samodzielnej egzystencji.
– To przedsięwzięcie w największym stopniu dotyczy gmin, powiatów i regionów, dlatego tak bardzo zależy nam na waszej opinii i aprobacie – powiedział senator Mieczysław Augustyn, przewodniczący senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, zwracając się do samorządowców, z którymi spotkał się 17 marca 2015 w Senacie. – Wdrożenie innowacyjnych zmian zawartych w projekcie ustawy nie będzie łatwe. Nie uda nam się to, jeśli nie stworzymy jednolitego frontu, który będzie się tych zmian domagał – tłumaczył.
Czytaj: Polska coraz starsza, a seniorzy w złej kondycji >>>
O wsparcie dla projektu ustawy apelowała również dr Elżbieta Szwałkiewicz, przewodnicząca Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”, która skupia ponad 500 organizacji, instytucji i osób działających na rzecz osób wymagających opieki.
– Naszym wspólnym celem jest ułatwienie życia tym osobom oraz ich opiekunom, a pośrednio również samorządom, które są kreatorami polityki pomocowej i społecznej na swoim terenie – stwierdziła Elżbieta Szwałkiewicz. – Będziemy wspierać wszystkie działania ukierunkowane na wejście tej ustawy w życie. Między innymi zbieramy podpisy pod petycją, domagając się pilnego wprowadzenia zawartych w niej rozwiązań i uprawnień – dodała szefowa Koalicji.
Opieka długoterminowa już teraz jest zadaniem własnym samorządów. Jednak z uwagi na brak środków, ich zaangażowanie finansowe jest niewielkie – od wielu lat przeznaczają na jedną osobę niesamodzielną zaledwie 355 zł, co pozwala na sfinansowanie nie więcej niż pół godziny opieki dziennie.
Po wejściu w życie ustawy o pomocy osobom niesamodzielnym, nazywanej również ustawą czekową, samorządy będą musiały jeszcze wziąć na siebie obowiązek zapewnienia mieszkańcom usług opiekuńczych. W 80 procentach źródłem ich finansowania ma być budżet państwa. Jednak wielu samorządowców powątpiewa, że na realizację tego zadania otrzymają wystarczają ilość środków od państwa.
– W samorządzie pracuję od prawie 20 lat i proszę mi wierzyć, nie spotkałem jeszcze takiego zadania, które trafiłoby do samorządów i na które wystarczyłoby pieniędzy przeznaczonych przez rząd i inne instytucje – stwierdził Stanisław Jastrzębski, wiceprezes Związku Gmin Wiejskich RP i wójt Długosiodła, 8-tysięcznej gminy wiejskiej w powiecie wyszkowskim na Mazowszu. – Jestem jednak pełen uznania dla osób, które przygotowały ten dokument – dodał, trzymając w ręku projekt ustawy o pomocy osobom niesamodzielnym.
Bożena Lisowska, reprezentująca Sejmik Województwa Lubelskiego, zaapelowała do innych samorządów o poparcie ustawy i doprowadzenie do jej wdrożenia. – To szansa na systemową zmianę w efektywnym zarządzaniu pieniądzem publicznym dedykowanym grupie prawie 2 milionów osób – argumentowała radna województwa lubelskiego. – Mamy też specyficzną sytuację wśród krajów Unii Europejskiej – udział osób niepełnosprawnych w grupie pracujących zawodowo jest u nas najwyższy i wynosi 16 procent. Do tej pory podejmowaliśmy różne rozczłonkowane działania w różnych obszarach. Niestety nie jest to system spójny i holistyczny, o jaki chodzi w tego rodzaju opiece. Dlatego uważam, że mimo wszystkich uwag i opinii, które padły podczas naszej dyskusji, zwłaszcza tych, że samorządy cierpią na deficyt środków, powinniśmy poprzeć ten dokument, bo on zmieni nie tylko system finansowania opieki nad osobami niesamodzielnymi, ale również sprawi, że będą one godnie traktowane.