Prezes Porozumienia stwierdza, że po wprowadzeniu pakietów nie można oczekiwać zmniejszania kolejek do lekarzy.
- Nie wiadomo jak będzie w innych sektorach, ale w POZ na pewno się zwiększą. Od stycznia 2015 lekarze będą musieli zajmować się pacjentami, którzy dotychczas leczyli się w poradniach okulistycznych i dermatologicznych - to dodatkowy milion pacjentów rocznie w POZ. Będą dłużej wypełniać dokumentacje. Dochodzi bowiem tzw. karta diagnostyki i leczenia onkologicznego. Zgodnie z nowymi biurokratycznymi warunkami wypisywania recept bez obecności pacjenta, zamiast sprawniej – będzie dłużej. Tymczasem zmniejszenie finansowania POZ to konieczność redukcji personelu w poradniach – stwierdza Jacek Krajewski.

Dofinansowanie podstawowej opieki zdrowotnej, według Porozumienia, ma na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Z proponowanych zmian wynika, że lekarzom bardziej aktywnym, dbającym lepiej o swoich pacjentów i wykonującym więcej badań zabierze się pieniądze i przekaże je z powrotem, dzieląc równo do POZ-ów, twierdząc, że zwiększono roczną stawkę kapitacycyjną na jednego pacjenta. Według analiz Federacji, na proponowanym przez Ministerstwo Zdrowia modelu finansowania straci zdecydowana większość poradni, a zyskają pojedyncze.

Choć do wdrożenia reformy zostało niewiele ponad 2 miesiące, nadal nie zostało wskazane źródło finansowania dodatkowych badań, które mają wykonywać lekarze rodzinni. Nie wiadomo także, w jaki sposób przychodnie mają się doposażyć w dodatkowy sprzęt do wykonywania niektórych badań.

Porozumienie odnosi się także do stwierdzenia, że lekarze nie chcą uczestniczyć w szkoleniach onkologicznych. „To prowadzone przez urzędników szkolenia administracyjne o charakterze propagandowym. Pozorują działania ministerstwa, tymczasem rozporządzenia wykonawcze w zakresie pakietu onkologicznego nie są jeszcze gotowe. Tak więc urzędnicy przeprowadzający spotkanie niewiele mogą powiedzieć”- czytamy w komunikacie Porozumienia.

Czytaj także: Porozumienie Zielonogórskie nie rekomenduje udziału w szkoleniach NFZ >>>

Jacek Krajewski podkreśla także, że obok pakietu onkologicznego ministerstwo zdrowia przemyca również inne zmiany, które pogłębią destrukcje POZ. To między innymi zmiany harmonogramu pracy. Ustalenia z premier Ewą Kopacz (gdy pełniła funkcję ministra zdrowia) pozwoliły na elastyczne układanie harmonogramu pracy przez świadczeniodawcę POZ w zależności od potrzeb pacjentów i charakterystyki regionu. Tymczasem Ministerstwo zdrowia kilka tygodni temu wprowadziło nową interpretację, która sprowadza się do nakazu pracy personelu nieprzerwanie od godz. 8:00 do 18.00. Prowadzi to do 10. godzinnej pracy przychodni.

Kolejna zmiana Ministerstwa Zdrowia to wprowadzenie umów bezterminowych, co sprawia, że lekarze nie będą mieć możliwości negocjacji warunków wykonywania swojej pracy. NFZ co roku tworzy nierealistyczne warunki wykonywania umów, które dopiero w negocjacjach były zmieniane na realistyczne.

- Pakiet onkologiczny jest przykładem rządowej propagandy - wprowadzi niewiele udogodnień dla pacjenta, natomiast zwiększy chaos organizacyjny i informacyjny – podkreśla Jacek Krajewski. - Jeśli pomysły ministra wejdą w życie, jeden z najlepiej funkcjonujących sektorów ochrony zdrowia - medycyna rodzinna – zostanie zniszczona. Grozi to poważnym kryzysem w polskim systemie ochrony zdrowia a przede wszystkim stwarza niebezpieczną sytuację dla pacjentów.