„W imieniu osób tracących wzrok z powodu zaćmy zwracamy się z prośbą o precyzyjne określenie jaki jest standard operacji zaćmy refundowany ze środków NFZ w tym przede wszystkim jaki rodzaj soczewek gwarantuje w tej procedurze płatnik”- czytamy w liście do ministra zdrowia.

W rozporządzeniu ministra zdrowia z 20 października 2014 roku w tej sprawie znajduje się jedynie zapis, że są to soczewki zwijalne. Według autorek listu, Anny Woźniak Szymańskiej, prezesa PZN, oraz Małgorzaty Pacholec, sekretarza generalnego PZN,  jest to zbyt ogólne określenie, ponieważ, jak przypominają, obecnie zwijalnych soczewek jest kilka rodzajów: jednoogniskowe, wieloogniskowe, toryczne. Każde z tych rodzajów ma inne zastosowanie w korekcji widzenia i z uwagi na złożoność technologii produkcji ma inne ceny. Autorki podkreślają też, że różnice cen są na tyle znaczące, że wątpliwe jest aby w ramach aktualnej wyceny przez NFZ procedury usunięcia zaćmy możliwe było sfinansowanie każdego rodzaju soczewek zwijalnych.

„Konieczne jest zatem uczciwe poinformowanie pacjentów w jakim zakresie NFZ finansuje te operacje a co nie mieści się w tym limicie” – apelują przedstawicielki zarządu głównego Związku.

Czytaj: Niewidomi protestują przeciw planowanym kryteriom operacji zaćmy >>>

Autorki listu przypominają, że obecnie decydując się na odpłatne leczenie zaćmy pacjenci nie są w stanie porównać cen, gdyż nie ma określonego standardu, do jakiego mogliby się odnieść. „Wiemy, że ceny operacji zaćmy w kraju są niezwykle zróżnicowane. Wiemy też, że operacje odpłatne z wszczepem soczewek zwijalnych jednoogniskowych są zazwyczaj wyższe niż obecny limit NFZ. Nie wiemy dlaczego tak się dzieje. Nie wiemy też na jakim poziomie leczeni są pacjenci w ramach umów z NFZ w porównaniu z pacjentami leczonymi prywatnie. Czy droższe leczenie oznacza lepsze leczenie? A może limit określony przez NFZ oznacza niską jakość świadczenia?” – pytają autorki.



 

Związek protestuje przeciwko kolejnej obniżce wyceny przez NFZ operacji zaćmy bez wyjaśnienia przyczyn i przedstawienia skutków społecznych tej decyzji, uzasadniając to tym, że obniżka nie zwiększy liczby wykonywanych zabiegów i nie zmniejszy kolejek oczekujących, może natomiast spowodować pogorszenie jakości wykonywanych zabiegów wymuszając na świadczeniodawcach redukcję kosztów, którą najprościej dokonać poprzez używanie tańszych materiałów.