W konferencji udział wzięli lekarze, naukowcy, ale także dziennikarze, którzy komentowali omawiane technologie medyczne z punktu widzenia potrzeb społeczeństwa.

W trakcie konferencji rozmawiano m.in: o nowoczesnych terapiach stosowanych w zaburzeniach przetwarzania słuchowego w chorobach centralnego układu nerwowego u dzieci, ale także o zaawansowanej terapii lekowej komórkami macierzystymi stosowanymi w okulistyce, jak i terapii celowanej u bezsenności starszych osób, u których, by móc bardziej precyzyjnie podać lek, oznacza się melatoninę i kortyzol w ślinie. Taką terapię stosują już w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Czy pacjenci z chorobą Alzheimera mogą być przyjmowani do zakładu opiekuńczo-leczniczego o profilu ogólnym czytaj tutaj>>
 

Międzynarodowy robot

Katarzyna Grabowska-Aleksandrowicz z Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie podkreślała, że RAMCIP, czyli robot, nad którym pracował międzynarodowy zespół lekarzy i techników przeszedł już testy. Może być stosowany we wczesnym etapie u pacjentów z zaburzeniami pamięci, w tym z chorobą Alzheimera.

Projekt Ramcip prowadzony był  w latach 2015-2018 w ramach grantu europejskiego pozyskanego z  programu finansowania badań naukowych i innowacji w Unii Europejskiej Horyzont 2020. Projekt realizowany był przez międzynarodowe konsorcjum zrzeszające specjalistów z krajów Unii Europejskiej (Polska, Grecja, Włochy, Niemcy, Anglia, Hiszpania).

Zespół Katedry i Kliniki Neurologii w Lublinie, jako główny partner medyczny, opracował scenariusze interakcji robota z użytkownikiem- osobą starsza z deficytami pamięci.

- W oparciu o opinie użytkownika, jego opiekuna oraz personelu medycznego doświadczonego w opiece nad pacjentem z demencją, wskazano również funkcje w jakie został wyposażony robot – podkreślała Katarzyna Grabowska-Aleksandrowicz. - W Klinice w Lublinie zdefiniowano zakres interakcji, uwzględniając aspekty psychologiczne, neurologiczne oraz etyczne.

Ekspertka podała, że końcowym etapem projektu było przeprowadzenie testów robota z użytkownikami, czyli osobami chorymi oraz ich opiekunami.

- Testy wyszły pozytywnie – dodała Katarzyna Grabowska-Aleksandrowicz. Jego wyniki zostały opublikowane w prestiżowych czasopismach branżowych, m. in. Frontiers Neurology. Obecnie trwa faza wdrożeniowa urządzenia, która pozwoli na wprowadzenie robota na rynek.

Kto powinien stwierdzić czy osoba ubiegajaca się o umieszczenie w domu pomocy społecznej jest świadoma swojej decyzji np. w przypadku choroby Alzheimera czytaj tutaj>>

Alzheimer: Brakuje rozwiązań systemowych

Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska, dziennikarka serwisu Prawo.pl podkreślała, że robot, który ma być dyskretnym asystentem pomagający osobie starszej z zaburzeniami pamięci w czynnościach dnia codziennego może być wsparciem dla osoby chorej, ale to może być element systemu opieki nad osobami z zaburzeniami pamięci.

- W Polsce nadal nie stworzono narzędzi dla skutecznego i efektywnego rozwiązywania problemów osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin jak wskazywała Najwyższa Izba Kontroli w raporcie na temat opieki nad chorymi z Alzheimerem w 2017 r. – podkreślała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska. - Niestety nadal nie tylko finansowe, ale także społeczne i psychologiczne koszty opieki ponoszone są przez rodziny. Nie mogą liczyć na kompleksowe wsparcie, gdy zachoruje ich bliski.

Tymczasem choroba zaczyna się niepostrzeżenie. Ktoś nie pamięta gdzie położył klucze. Zaczyna gotować ciągle te same potrawy. Coraz gorzej radzi sobie z zakupami, bo nie pamięta, że trzeba wyłożyć towary na taśmę. Później zapomina PIN-u do karty i bankomat ją połyka.

- Takie są początki. Jednak wraz z rozwojem choroby, chory staje się coraz mniej samodzielny, a w zaawansowanym stadium choroby staje się całkowicie zależny od wsparcia rodziny i opiekunów. Niestety Ci nie mogą liczyć na pomoc państwa. Słyszymy o skoordynowanej opiece nad chorymi z chorobą nowotworową, po zawale czy z niewydolnością serca. Dlaczego nikt nie myśli nad tym, jak skoordynować opiekę nad osobami chorymi na Alzheimera? – podkreślała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska.

 

Skutki choroby Alzheimera dotykają całych rodzin czytaj tutaj>>

Szybki wzrost liczby chorych

Liczba chorych na Alzheimera rośnie i będzie rosnąć coraz szybciej.

Obecnie w Polsce może to już być nawet pół miliona osób. Do 2050 roku liczba ta - według różnych szacunków – wzrośnie nawet czterokrotnie, czyli będziemy mieć 2 mln osób potrzebujących pomocy przez całą dobę.

Podkreślić przy tym należy, że o ile w latach 2005-2010 coroczny wzrost liczby chorych utrzymywał się na poziomie nieprzekraczającym 2 proc., o tyle w latach 2010-2015 dynamika ta wynosiła już 3-4 proc.

 


Raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący opieki nad osobami nie pozostawia złudzeń. W Polsce nie stworzono narzędzi dla skutecznego i efektywnego rozwiązywania problemów osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin.

- Ponieważ liczba chorych będzie wzrastać, musimy szukać rozwiązań w zakresie zapewnienia im jak najwyższego standardu opieki, komfortu i bezpieczeństwa. Robot może być rozwiązaniem, by pomóc osobom na wczesnym etapie choroby – podkreślała dziennikarka, ale pilnie potrzebujemy rozwiązań systemowych dotyczących osób z chorobą Alzheimera.

- Począwszy od opracowana i wdrożenia standardów dotyczących wczesnego wykrywania symptomów choroby Alzheimera, skończywszy na standardach postępowania leczniczego i opiekuńczego wobec osób chorych – mówiła dzienniarka. - Z ustaleń NIK wynika, że zaledwie 3 proc. Polaków w wieku 60+ miało badaną pamięć przez lekarza rodzinnego z jego własnej inicjatywy. Co znaczy, że lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (m.in. lekarze rodzinni) generalnie nie oceniają stanu funkcji poznawczych pacjentów w wieku senioralnym. Niestety nadal, gdy coś niepokojącego widzi rodzina lub same starsze osoby, są zaniepokojone swoimi brakami pamięci, u lekarza rodzinnego bywają zbywani stwierdzeniem, że "starsi ludzie mogą zapominać, to normalne".