Minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał porozumienie z Aliną Niewiadomską, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych (KIDL) o współpracy z Izbą. Efektem tej współpracy jest przekazanie przez resort kwoty 24, 818 mln zł, która sfinansuje kursy podnoszące kwalifikacje w zakresie opieki nad pacjentami z chorobami zakaźnymi, a w szczególności Covid-19. Jak mówi Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych (KIDL), pierwszy raz w historii samorządu zawodowego udało się pozyskać tak duże pieniądze.

 

Kwalifikacje przekładają się na jakość świadczeń

Niemal rok toczyły się rozmowy prezes KRDL w sprawie funduszy na szkolenia. - Przekazanie środków to odpowiedź na potrzeby środowiska diagnostów laboratoryjnych w kontekście zwiększenia liczby szkoleń, zapewnienia i ułatwienia realizacji obowiązku ciągłego kształcenia i podnoszenia kwalifikacji zawodowych – wskazuje Niewiadomska. Dotychczas wszystkie kursy i szkolenia organizowane przez KIDL finansowane były wyłącznie ze składek diagnostów laboratoryjnych.

Kadry diagnostów laboratoryjnych oraz ich kwalifikacje są kluczowe w ochronie zdrowia, bo to przekłada się na jakość świadczeń udzielanych pacjentom – podkreśla prezes KRDL, dodając, że wybuch COVID-19 był wielką próbą dla wszystkich diagnostów laboratoryjnych. - Dlatego, aby w przyszłości być gotowym na wszelkie wyzwania, należy zapewnić członkom samorządu możliwość obszernego i bezpłatnego podnoszenia kompetencji zawodowych. Pacjenci pod opieką specjalisty o wysokich kompetencjach będą mogli czuć się bezpiecznie - stwierdza. 

Diagności laboratoryjni ważna, choć najmniejsza medyczna grupa zawodowa

W Polsce obecnie jest aktywnych zawodowo około 15 tys. diagnostów. Diagności laboratoryjni są bardzo ważną, choć najmniejszą medyczną grupą zawodową. Uzyskują tytuł specjalisty w 13 dziedzinach. Diagnosta laboratoryjny z tytułem specjalisty to - jak podnosi KRDL - wysoko wykwalifikowany profesjonalista. Jego kształcenie trwa 9 lat.