W wtorek 5 maja 2015  Ogólnopolski Związek Zawodowy Techników Medycznych Radioterapii poinformował, że w przyszłym tygodniu zamierza przeprowadzić referendum strajkowe we wszystkich ośrodkach onkologii w Polsce, w których pracują osoby zrzeszone w tym związku.

Technicy radioterapii przekonują, że pracują w szkodliwych warunkach za rażąco niskie - ich daniem - pensje. Przypominają, że do niedawna czas pracy technika radioterapii wynosił 5 godzin na dobę. Od lipca 2014 roku został on wydłużony do 7 godzin i 35 minut, ale - jak zaznaczają - w ślad za tym nie wzrosły wynagrodzenia w tej grupie zawodowej.

Czytaj: Technicy radioterapii zorganizują referendum strajkowe >>>

Jak przekonuje OZZTMR, technicy radioterapii narażają swoje zdrowie, jednocześnie ich praca wymaga wyjątkowej uwagi, troski o pacjentów chorych onkologicznie i precyzji. Związkowcy domagają się ustawowego wzrostu wynagrodzenia o 50 procent Alternatywnym rozwiązaniem miałby być powrót do 5-godzinnego dnia pracy.

W środę 6 maja 2015 do kwestii podnoszonych przez techników odniosło się Ministerstwo Zdrowia. Rzecznik resortu Krzysztof Bąk przypomniał, że wydłużenie czasu pracy pracowników objętych do połowy 2014 roku skróconą, pięciogodzinną dobową normą czasu pracy nastąpiło na mocy ustawy o działalności leczniczej z 2011 roku. Zrównała ona czas pracy pracowników medycznych zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Od tej pory wynosi on 7 godzin i 35 minut na dobę, czyli 37 godzin i 55 minut na tydzień.
Jak podkreślił rzecznik, za zrównaniem czasu pracy pracowników podmiotów leczniczych przemawiały między innymi  opinie Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera, Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, Rady Ochrony Pracy oraz konsultantów krajowych. Wskazywano w nich, że brak jest uzasadnieni dla obowiązywania skróconych norm czasu pracy z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy i potencjalnych następstw zdrowotnych narażenia zawodowego.

Bąk zaznaczył, że w odniesieniu do pracowników stosujących promieniowanie jonizujące wskazywano dane pochodzące z prowadzonej systematycznie od 1966 roku kontroli narażenia na promieniowanie. Wynika z nich, że narażenie tych osób utrzymuje się na bardzo niskim poziomie i średnia dawka nie przekracza 1 mSv, podczas gdy obowiązujący limit dawki rocznej dla osób zawodowo narażonych na promieniowanie jonizujące wynosi 20 mSv.

Podkreślił, że limit ten obowiązuje we wszystkich państwach i jest wartością wynikającą z przepisów i zaleceń organizacji międzynarodowych, między innymi Światowej Organizacji Zdrowia.
Rzecznik resortu wskazał też, że z danych prowadzonego przez Instytut Medycyny Pracy w Łodzi Centralnego Rejestru Chorób Zawodowych wynika, że w latach 2003-2009 wystąpiły zaledwie pojedyncze przypadki chorób wywołanych działaniem promieniowania jonizującego; w latach 2012 i 2013 nie stwierdzono ani jednego takiego przypadku.
 

- Po zapoznaniu się ze wszystkimi argumentami parlamentarzyści podjęli decyzję o wprowadzeniu do ustawy przepisu przejściowego przewidującego jedynie przesunięcie w czasie – o trzy lata – początku obowiązywania nowych regulacji, bez uwzględnienia rozwiązań powodujących automatyczny obowiązek podwyższenia z dniem 2 lipca 2014 roku wynagrodzeń przedmiotowej grupy pracowników. Ustawodawca pozostawił tym samym dowolność w tym zakresie stronom stosunków pracy, a więc z jednej strony pracodawcom, z drugiej zaś – pracownikom - napisał Bąk.

Jak dodał, ustawodawca brał przy tym pod uwagę dane na temat średniego poziomu uposażeń osób zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których do 2 lipca 2014 roku obowiązywała skrócona do pięciu godzin dobowa norma czasu pracy.

- Zgodnie z danymi przekazywanymi przez szpitale średni poziom wynagrodzeń dotychczasowych pracowników "pięciogodzinnych" nie odbiegał w ostatnich latach od średniego poziomu wynagrodzeń innych osób wykonujących zawód medyczny lokowanych w porównywalnej grupie personelu medycznego, ale zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których obowiązuje dobowa norma czasu pracy wynosząca przeciętnie 7 godzin 35 minut (np. technicy radiologii, radioterapii w porównaniu do innych techników medycznych) - podkreślił Bąk.

Według zapowiedzi OZZTMR jeśli większość głosujących w referendum strajkowym opowie się za przeprowadzeniem akcji protestacyjnej, będzie ona polegała na oflagowaniu placówek z zakładami radioterapii, w których prowadzone jest naświetlanie pacjentów onkologicznych. Nie będzie też wypisywana dokumentacja. (pap)