W poniedziałek 29 grudnia 2014 fiaskiem zakończyły się rozmowy lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego z resortem zdrowia w sprawie zasad funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej w nowym roku. PZ zapowiedziało, że po 1 stycznia 2015 lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą gabinetów POZ.

Czytaj: PZ: dyktat ministra zdrowia doprowadził do fiaska negocjacji >>>

Podczas briefingu w Arłukowicz poinformował, że dotychczas podpisano 70 procent umów. Zwrócił się do lekarzy z apelem, by decyzji o podpisaniu umowy nie oddawali w ręce swoich liderów, ale by podjęli ją samodzielnie, ponieważ dotyczy ona "ich własnej przyszłości i bezpieczeństwa ich pacjentów".

Jego zdaniem,od kilkunastu lat Porozumienie Zielonogórskie "urządza festiwal straszenia pacjentów na przełomie grudnia i stycznia". Podkreślił, że każdy pacjent, przed którym lekarze Porozumienia Zielonogórskiego "zatrzasną drzwi", ma prawo zwrócić się do innego lekarza rodzinnego.
- My sfinansujemy pierwszą wizytę. Pacjent ma prawo trzykrotnie przepisać się do innego lekarza - przypomniał Arłukowicz.

Dodał, że ma wrażenie, iż lekarze rodzinni są manipulowani.
- Dość szantażowania pacjentów na przełomie roku - podkreślił.

Arłukowicz powiedział, że rozmawiał na temat sytuacji w POZ z premier Ewą Kopacz.
- Pani premier, która była ministrem zdrowia, doskonale zna zachowanie i sposób postepowania Porozumienia Zielonogórskiego. Sama zresztą była poddana pewnej presji, kiedy była ministrem i dlatego, myślę, doskonale rozumie sytuację, w jakiej postawiło nas dziś PZ - powiedział.

Zaznaczył, w trakcie trwających w ostatnich miesiącach negocjacji PZ wciąż przedstawiało kolejne, dalej idące żądania. Domagało się między innymi  znacznego obniżenia minimalnego wskaźnika rozpoznawania nowotworów, a później jego całkowitego zniesienia (zgodnie z wytycznymi MZ ma to być 1 wykryty nowotwór na 15 wydanych kart szybkiej diagnostyki i leczenia onkologicznego).

Minister poinformował, że PZ żądało też zwiększenia finansowania podstawowej opieki zdrowotnej o ponad 2 mld zł (propozycja resortu to blisko 1,2 mld zł). Oczekiwało też wycofania się z propozycji progresywnej stawki kapitacyjnej, czyli za jednego pacjenta (od stycznia 2015 ma ona wzrosnąć z 96 do 136,80 zł rocznie, od lipca 2015 ma to być 140,04 zł - jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał z uwzględnieniem numeru PESEL wybrane badania, a od 1 października 2015 - 144 zł - przy wykonywaniu przez niego odpowiedniej liczby badań diagnostycznych).

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann podkreślił, że dzień przed poniedziałkowymi rozmowami z PZ w siedzibie resortu, wszystkim członkom tej organizacji wydano wytyczne, by gabinety POZ od 2 stycznia 2015 roku były nieczynne, a personel wykorzystał w tym czasie zaległe urlopy.

- Więc być może ta nowa stawka i nowe żądania, przekraczające 2 mld zł, były po to, żeby te negocjacje zerwać - powiedział.

Neumann przypomniał, że MZ i NFZ w trakcie kolejnych spotkań z PZ uczyniły wiele ustępstw, między innymi z 26 do 6 skrócona została lista dodatkowych badań, które w nowym roku mają być wykonywane w ramach POZ.

- Wola porozumienia z naszej strony była i jest. Z tamtej strony nie było ani jednego gestu dobrej woli czy pójścia w kierunku porozumienia - powiedział. Zapewnił, że resort jest otwarty na propozycje dalszych zmian w systemie, także tych legislacyjnych.
- To jest coś, z czego ministerstwo się nie wycofało, mimo że część środowiska nie chce szukać z nami porozumienia - powiedział.

Poinformował, że w tej chwili NFZ przygotował umowy z SOR-ami, izbami przyjęć, szpitalami po to, żeby "wszyscy pacjenci, przed którymi drzwi przychodni się zamkną", nie zostali bez opieki lekarskiej.

Czytaj: Zarządzenie prezesa NFZ: POZ w izbach przyjęć i SOR-ach >>>

Wcześniej w trakcie wtorkowej (30 grudnia 2014) konferencji prasowej członek zarządu PZ, były wiceminister zdrowia Marek Twardowski poinformował, że najwięcej gabinetów lekarskich będzie zamkniętych w województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim. Tam do PZ należy ponad połowa lekarzy.

Czytaj: Po 1 stycznia 2015 zamknięta ponad połowa gabinetów POZ w siedmiu województwach >>>

Od roku 2015 resort zdrowia chce zredukować liczbę wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosnąć ma stawka podstawowa - z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta. Od 1 lipca 2015 ma to być 140,04 zł (jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października 2015 - 144 zł przy wykonywaniu odpowiedniej liczby badań diagnostycznych. Zwiększą się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych - w związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego.

W sumie pod opieką lekarzy należących do PZ jest okoo 12 mln pacjentów. (pap)