Ministerstwo Zdrowia podważa informacje, według których co roku wzrasta liczba zamykanych aptek.  A dowodził tego niedawno raport firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton pt. „Rynek apteczny w Polsce”, z którego wynikało, że  nowelizacja przepisów z 2017 r. przyczyniła się do ograniczenia otwarć nowych aptek bo stało się to dużo trudniejsze.
Tymczasem w odpowiedzi na interpelację posła Aleksandra Miklaszewskiego, resort wykazał ostatnio, że liczba zamykanych placówek farmaceutycznych spada.

Dla przykładu, w 2015 r. zamknęło się 997 placówek. W 2016 r. w niebyt odeszło ich 955 a w 2017 r,. czyli po wejściu w życie nowelizacji przepisów „apteka dla aptekarza ,ubyło ich 832. W ubiegłym zaś roku z mapy Polski zniknęło 778 aptek.      

Liczba aptek w Polsce na stałym poziomie

-Biorąc pod uwagę dane statystyczne przekazane przez wojewódzkich inspektorów farmaceutycznych, liczba zamykanych placówek na przestrzeni ostatnich 5 lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Porównując rok 2015 i 2019 liczba zamkniętych placówek spadła. Niższa liczba funkcjonujących placówek może wynikać z mniejszej liczby nowo otwieranych - tłumaczy w odpowiedzi na interpelację  Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia.

Resort podaje też, że 1 stycznia na terenie Polski działało 14 959 aptek. Dziś jest ich 13 756. 30 proc. to apteki sieciowe a 70 proc. jest prowadzona przez aptekarzy indywidualnych. -Mały spadek jest zauważalny z tego względu, że 230 aptek zostało pozbawionych przez inspekcję farmaceutyczną pozwolenia na funkcjonowanie, gdyż brały udział w nielegalnym wywozie leków. Ale z drugiej strony na terenach wiejskich i w małych miastach powstało 500 nowych aptek i punktów aptecznych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Tam społeczność wcale nie została pozbawiona dostępu do apteki - mów Tomasz Lelento z Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Liczba aptek sieciowych ograniczona

Właściciele aptek sieciowych oponowali przeciwko wprowadzeniu przepisów „apteki dla aptekarza”. Zgodnie z nimi podmiot posiadający co najmniej 4 zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej nie może uzyskać kolejnego zezwolenia. Co więcej, przepisy wyposażyły inspekcję farmaceutyczną w instrumenty ograniczające otwieranie się nowych aptek na obszarach o ich dużym zagęszczeniu. Apteka nie może być otwarta, jeżeli w danej gminie przypada mniej niż 3000 osób na  oraz geograficzne. Zgodnie z tymi ostatnimi placówka farmaceutyczna nie może zostać otwarta w miejscu oddalonym o mniej niż 500 lub 1000 m od istniejącej apteki.

 

Ministerstwo Zdrowia jest zadowolone z efektów działania ustawy. Jej celem ustawy był wzrost liczby aptek na wsiach i w małych miasteczkach oraz ukrócenie  procederu nielegalnego wywozu leków z Polski. - Ustawa spełniła oczekiwania częściowo. Niemniej jednak należy podkreślić, że projektodawca nie określił przewidywanego terminu ich pełnej realizacji - odpowiada w interpelacji wiceminister Miłkowski.  Ministerstwo Zdrowia nie planuje na razie nowelizacji ustawy.