Według autorów petycji wielokrotnie odmawia się farmaceutom, technikom farmaceutycznym i właścicielom aptek "prawa do wolności sumienia".
- Sytuacja ta prowadzi do zastraszania pracowników aptek, do zwolnień z pracy z powodu odmowy wydania tabletki "po" czy też wyjawienia przez pracownika moralnych wątpliwości wobec dystrybucji środków antykoncepcyjnych - ocenili.

Dodali, że farmaceuci, którzy chcą się powoływać na sumienie, są narażeni na szykany, mają problem z podjęciem pracy lub stażu albo decydują się na porzucenie zawodu.
- Według badań, dotyczy to około 15 procent czynnych zawodowo aptekarzy; nie wiadomo, z jakiego powodu grupa ta miałaby być dyskryminowana nie tylko ze względu na swe poglądy, ale także wobec innych zawodów medycznych, których prawo do wolności sumienia się uznaje - napisano w petycji.

Do petycji dołączono projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego, na mocy której farmaceuci mogliby powoływać się na klauzulę sumienia.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Stały doradca komisji Krzysztof Pater ocenił, że przedstawiona inicjatywa jest "bardzo fragmentaryczna". Zwrócił uwagę, że w projekcie nie określono na przykład, co miałby zrobić pacjent, któremu farmaceuta odmówi sprzedaży leku, a w pobliżu nie ma innej apteki. Ponadto na klauzulę sumienia mogłyby się powoływać także np. osoby sprzeciwiające się testowaniu leków na zwierzętach lub stosowaniu preparatów krwiopochodnych.

Zauważył też, że osoba zatrudniająca kierownika apteki podczas rekrutacji nie może pytać go o kwestie dotyczące sumienia. W konsekwencji może się zdarzyć, że kierownik, powołujący się na wolność sumienia, może sparaliżować funkcjonowanie apteki, sprzeciwiając się przechowywaniu w aptece niektórych leków.

- Przy tym zapisie, który proponują autorzy petycji, istnieje ogromne ryzyko bardzo poważnych implikacji, także dla zdrowia potencjalnych pacjentów - ocenił Pater.

Przedstawiciel Ordo Iuris ocenił, że "projekt ustawy dołączony do petycji zasługuje na uwzględnienie" i "umacnia to, co wynika wprost z konstytucji".
- Kwestia ewentualnego uregulowania dostępu pacjentów do środków antykoncepcyjnych czy innych, które by się spotykały ze sprzeciwem sumienia, jest kwestią odrębną, która w zasadzie nie może być argumentem przeciwko klauzuli sumienia farmaceutów, techników farmaceutycznych - powiedział.

Poseł Janusz Sanocki (niezrzeszony) ocenił, że zaproponowana regulacja "sięga za daleko" i "może spowodować chaos". - Tutaj odpowiedzialność spada na sumienie tego, który to kupuje - powiedział. Ocenił, że taka regulacja nie jest potrzebna.

Poseł Andrzej Smirnow (PiS) powiedział, że kwestia powoływania się przez farmaceutów na klauzulę sumienia powinna być uregulowana.
- Te sprawy muszą być uregulowane, natomiast kwestią jest, żeby nie były nadużywane - powiedział. Poseł zaproponował wystosowanie w tej sprawie dezyderatu do ministra zdrowia, członkowie komisji przychylili się do tej propozycji.

W niedawnym piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich minister Konstanty Radziwiłł ocenił, że brak stosownych unormowań w Prawie farmaceutycznym oraz w ustawie o izbach aptekarskich, czyli w ustawach regulujących wykonywanie zawodu farmaceuty, "nie jest wystarczającą przesłanką, w świetle orzecznictwa TK, do stwierdzenia o braku możliwości powoływania się przez farmaceutów na +klauzulę sumienia+".

Minister powołał się na uzasadnienie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 października 2015 roku, w którym stwierdzono, że prawo lekarza, jak każdej innej osoby, do powstrzymywania się od działań sprzecznych z własnym sumieniem wypływa wprost z wolności gwarantowanej przez Konstytucję.

 [-OFERTA_HTML-]

- Wykonywanie zawodu farmaceuty wiąże się ze zobowiązaniem osoby wykonującej ten zawód do przestrzegania zasad deontologii zawodowej, ustalonej przez samorząd zawodowy, który jest też uprawniony do oceniania sposobu wykonywania zawodu przez farmaceutów. Natomiast organem sprawującym nadzór nad obrotem produktami leczniczymi oraz kontrolującym apteki jest Państwowa Inspekcja Farmaceutyczna. O ile w ocenie wymienionych organów nie dochodzi do naruszenia przepisów powszechnie obowiązujących, w tym tych rangi konstytucyjnej, oraz wewnętrznego prawa korporacyjnego, nie jest możliwe i dopuszczalne ingerowanie w zachowanie osoby wykonującej zawód farmaceuty - ocenił Radziwiłł.(pap)