Takie zmiany wnosi projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z e-skierowaniem oraz listami oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotne. W projekcie wprowadzana jest modyfikacja dotycząca przepisów ustawy o świadczeniach w zakresie posługiwania się przez pacjentów e-skierowaniem. Wdrożenie e-skierowań będzie miało także ogromny wpływ na kwestię prowadzenia przez świadczeniodawców list oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej.

Czy lekarz pracujący na oddziale może wystawić skierowanie dla pacjenta nie będącego pacjentem tego oddziału czytaj tutaj>>

Dla pacjenta wygoda

Dla lecznic skierowanie w wersji elektronicznej oznacza możliwość racjonalizowania zapisów na listach oczekujących. Pacjent nie będzie bowiem mógł już (nawet przez dopuszczalny w chwili obecnej okres 14 dni roboczych od momentu zapisu) zapisać się na więcej niż jedną listę oczekujących na podstawie tego samego skierowania.

Po dokonaniu bowiem pierwszego zapisu, skierowanie zostanie automatycznie przez system oznaczone jako „w realizacji” i jego ponowne użycie do zapisania się na listę oczekujących u innego świadczeniodawcy nie będzie możliwe.

Ruszył pilotaż e-skierowania czytaj tutaj>>

Zmiana w przepisach dotyczących kolejek

Jednocześnie, projekt zakłada, że modyfikacji ulegają przepisy dotyczące list oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej. Dotychczas prowadzone listy oczekujących staną się częścią harmonogramów przyjęć, które faktycznie prowadzone są już w chwili obecnej przez świadczeniodawców.

W ocenie Prezydium wyodrębnianie w projektowanym art. 19a ust. 4 pkt 3 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych aż 6 kategorii pacjentów oczekujących na świadczenie opieki zdrowotnej jest nieracjonalne i niczym nieuzasadnione. Wiedza o powodach przyjęcia ze względów innych niż medyczne jest czysto statystyczna i obarczanie obowiązkiem gromadzenia takich danych wszystkich świadczeniodawców nie jest uzasadnione potrzebą udzielania świadczeń opieki zdrowotnej.

Lekarze i świadczeniodawcy skupieni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia także negatywnie opiniują ten projekt.

– Proponowane zmiany przewidują poważne zwiększenie obowiązków dokumentacyjnych bez wskazania źródeł finansowania. Poza tym ilość obowiązków sprawozdawczych po wprowadzeniu nowych przepisów wykluczy jednoczesne udzielanie świadczeń zdrowotnych – podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ.  

Po otrzymaniu skierowania w postaci elektronicznej pacjent może się wpisać tylko na jedną listę oczekujących w kolejce. Wpisanie na listę może nastąpić po przekazaniu przez pacjenta świadczeniodawcy danych dostępowych do e-skierowania. Jeżeli z jakiegoś powodu nie ma dostępu do Internetu, wpisanie pacjenta na listę oczekujących nastąpi po uzyskaniu przez świadczeniodawcę dostępu do niego. O wpisaniu pacjenta na listę oczekujących świadczeniodawca powinien poinformować pacjenta za pomocą poczty elektronicznej, telefonicznie lub w formie wydruku. 

Zmianie ulegną także przepisy dotyczące list oczekujących na świadczenia. Dotychczas prowadzone listy staną się częścią harmonogramów przyjęć, w których będą rejestrowane dane dotyczące wszystkich osób oczekujących na świadczenie niezależnie od powodu oczekiwania (na kolejny etap leczenia, z powodu braku możliwości uzyskania świadczenia w dniu zgłoszenia, na życzenie osoby, która wybrała późniejszy termin niż wskazany przez świadczeniodawcę). 

Lekarzre rodzinni podkreślają, że nie są w stanie co tydzień przekazywać dane dotyczące wszystkich kategorii świadczeniobiorców wpisanych do harmonogramu przyjęć (którzy uzyskali świadczenie w danym okresie sprawozdawczym, oczekujących na udzielenie świadczenia, wobec których zmieniono kategorię wraz z oznaczaniem dotychczasowej oraz nowej kategorii). 

Projekt nakłada także na nich nowy obowiązek. Będa musieli codziennie przekazywac informacje o pierwszym wolnym terminie umożliwiającym udzielenie świadczenia.

– Mając na uwadze poważne zwiększenie obowiązków dokumentacyjnych odnoszących się do monitorowania terminów udzielanych świadczeń, poprzez wprowadzenie harmonogramu przyjęć, którego elementem stać się mają listy oczekujących, nie możemy ocenić pozytywnie proponowanych zmian. Ilość obowiązków po wprowadzeniu nowych przepisów wykluczy jednoczesne udzielanie świadczeń zdrowotnych i konieczności ich sprostania – podkreśla Bożena Janicka.

Skąd wziąć pieniądze na nowych pracowników?

W piśmie do Profesora Łukasza Szumowskiego, Ministra Zdrowia lekarze PPOZ zaznaczyli ponadto, że projekt wyznaczając dodatkowe obowiązki nie wskazuje źródeł finansowania. 

– Podmiot leczniczy będzie musiał zatrudnić dodatkową osobę, co najmniej w średnim stopniu zaawansowaną informatycznie, do prowadzenia harmonogramów i sprawozdań. Dojdzie także konieczność dosprzętowienia podmiotu, wyposażenia w szybkie łącza internetowe, co nie jest możliwe w całej Polsce oraz finansowanie bieżącego utrzymania całej struktury. 
Przy braku dodatkowego finansowania nowe zadania są niemożliwe w realizacji – podkreślają lekarze PPOZ.

 


Dane przesłane na koniec dnia

Zdaniem samorządu lekarskiego przewidziany w projekcie, w proponowanym brzmieniu art. 23 ust. 4 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, obowiązek przekazywania Narodowemu Funduszowi Zdrowia danych o pierwszym wolnym terminie na koniec każdego roboczego dnia nie ma racjonalnego uzasadnienia.

NRL podkreśla, że w sytuacji, w której okres oczekiwania na hospitalizację lub wizytę w poradni specjalistycznej wynosi najczęściej powyżej miesiąca (często liczony jest w miesiącach), codzienne przekazywanie danych o pierwszym wolnym terminie jest zbędne.

„Pacjent śledzący zmiany w informatorze prowadzonym przez Fundusz i dowiadujący się o nagle zwolnionym terminie (taki sens teoretycznie miałoby codzienne sprawozdawanie tych danych) i tak nie może skorzystać z tej okazji, gdyż świadczenia muszą być udzielane w określonej kolejności” – podkreśla samorząd lekarski.

Prezydium negatywnie ocenia przewidziany w projekcie, w proponowanym brzmieniu art. 23 ust. 4 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, obowiązek sporządzania sprawozdań odrębnie dla kilku grup pacjentów.

 

Trzeba uprościć listy

Samorząd lekarski wielokrotnie zwracał uwagę na konieczność uproszczenia zasad prowadzenia list oczekujących. W szczególności wskazywano na zasadność w rezygnacji z obowiązku prowadzenia list w rodzajach świadczeń, gdzie zarówno specyfika koszyka świadczeń jak i brak wymogu skierowania czyni tę listę niecelową (np. w rodzaju świadczeń stomatologicznych).

„W przypadku świadczeń, dla których nie istnieje wymóg skierowania, trudno w pełni odpowiedzialnie dokonać wpisu na listę oczekujących, gdy nie wiadomo, czy pacjent jest w ogóle uprawniony do danego świadczenia lub należycie do niego przygotowany” – podkreśla samorząd lekarski i dodaje, że wątpliwości budzi również przewidziane w projekcie objęcie obowiązkiem wystawiania skierowań na badania medycyny nuklearnej i tomografii komputerowej w postaci elektronicznej także w przypadku, gdy badania te są finansowane ze środków innych niż środki publiczne.

Powiadamianie o wizycie

Prezydium negatywnie ocenia, przewidziany w projektowanym przepisie art. 23b ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, obowiązek świadczeniodawcy przekazania pacjentowi „w każdy dostępny sposób"  informacji przypominającej o wizycie.

 „ Właściwym rozwiązaniem opisanego wyżej problemu powinno być określenie konsekwencji niewykonania przez świadczeniobiorcę obowiązku uprzedzenia o niemożności stawienia się na wizytę lub o rezygnacji z wizyty, określonego w art. 20 ust. 9 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Tymczasem projekt przerzuca cały problem po raz kolejny na barki świadczeniodawców, nakazując właśnie im troskę o przybycie pacjenta na wizytę” – mówi NRL.

Samorząd lekarski podkreśla, że Ocena Skutków Regulacji w ogóle pomija się poważne koszty, jakie poniosą świadczeniodawcy w związku z przebudową systemów teleinformatycznych związaną z poszerzeniem zakresu obowiązków.