Zorganizowano ją z okazji obchodów 15 lat istnienia Polskiej Unii Onkologii (PUO).
 
Prezes PUO dr Janusz Meder podkreślił, że w ciągu ostatnich 15 lat małymi krokami uzyskano poprawę wyników leczenia nowotworów w Polsce. Przyczyniło się do tego  wprowadzenie 10-letniego Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. Jednak wciąż skuteczność leczenia chorób nowotworowych w naszym kraju jest o 10-15 punktów procentowych niższa, niż średnia w krajach UE - zaznaczył.
 
Onkolog przypomniał, że – jak wynika z badań – najlepsze efekty w leczeniu nowotworów uzyskują kraje, które przeznaczają na ochronę zdrowia od 8 do 12 procent PKB. Tymczasem w Polsce przeznaczamy jedynie 4 procent.
- My chcielibyśmy, by odsetek ten wzrósł do 6 procent – powiedział dr Meder.
 
Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda podkreślił, że zwiększanie środków na ochronę zdrowia, w tym na onkologię, będzie w Polsce możliwe dopiero wtedy, gdy zreformowany zostanie koszyk świadczeń gwarantowanych (czyli wykaz świadczeń i procedur zdrowotnych, które są finansowane ze środków publicznych).
 
Zdaniem Łandy kluczowe jest takie zbilansowanie koszyka, by zawarte w nim świadczenia nie były większe niż nakłady finansowe przeznaczane na jego realizację. Wówczas kolejki i korupcja w służbie zdrowia znikną. Wiceminister przypomniał, że w resorcie zdrowia powstaje zespół, który będzie zajmował się tym problemem.
 
W jego ocenie aktualnie koszyk zawiera wiele nieuzasadnionych świadczeń, jak na przykład leczenie niedoborów selenu i wanadu, leczenie w razie zderzenia ze statkiem kosmicznym czy śmierci natychmiastowej. Ponadto, wycena wielu procedur zawartych w koszyku jest zawyżona, znacznie wyższa nawet niż w innych krajach, bogatszych od Polski. Łanda zaznaczył, że obecnie Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) pracuje nad wyceną ponad 200 priorytetowych świadczeń, z różnych dziedzin medycyny.
 
 
- Jeżeli koszyk nie jest dobrze określony i nie jest pod kontrolą, to dokładanie jakichkolwiek pieniędzy do tego systemu jest jak wlewanie wody do dziurawego wiadra, z którego ona i tak wypłynie – powiedział. Przypomniał, że poprzedni rząd zwiększył nakłady na służbę zdrowia, a kolejki do świadczeń medycznych dalej rosły.
 
Marek Balicki z Sekcji ds. Ochrony Zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju przy prezydencie RP zgodził się, w Polsce problem stanowią nie tylko niskie nakłady na ochronę zdrowia, ale też nieracjonalne ich wydawanie.
 
- Z jednej strony, w porównaniu z innymi krajami europejskimi przeznaczymy bardzo mało na opiekę zdrowotną w relacji do PKB, a jednocześnie poziom marnotrawstwa tych ograniczonych środków jest dość duży – powiedział. Jako przykład podał fakt, że w Polsce w latach 2000-2012 o 22 procent wzrosła liczba hospitalizacji, choć nie można tego uzasadnić adekwatnym wzrostem odsetka osób po 65. roku życia.
 
Według Balickiego jednym ze skutków nieracjonalnego rozdzielania środków jest to, że wielu potrzebujących pacjentów nie otrzymuje na czas potrzebnego świadczenia medycznego.
 
Ekspert ocenił jednak, że w długotrwałej perspektywie nie da się uniknąć zwiększenia nakładów na służbę zdrowia.
- Społeczeństwo dramatycznie się starzeje i bez zwiększenia nakładów nie uzyskamy akceptowalnego poziomu opieki medycznej – zaznaczył.
 
Paweł Sztwiertnia, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych (INFARMA) podkreślił, że nikt nie oczekuje nagłego wzrostu nakładów publicznych na służbę zdrowia.
- Te 2 procent PKB (różnica między 4 proent. a 6 procent, do którego Polska ma dążyć) to kwota miedzy 30-40 mld złotych w skali roku. Taki skok finansowy nie jest możliwy – zaznaczył. W jego ocenie możliwe jest jednak stopniowe zwiększanie tego finansowania.
 
Zdaniem mec. Moniki Duszyńskiej z kancelarii Law for Lifesciences, aby poprawić sytuację w ochronie zdrowia potrzebne są poprawki w ustawie refundacyjnej. Specjalistka bardzo dobrze oceniła zapowiadaną przez resort zdrowia zmianę, dzięki której leki będą mogły być refundowane w pełnym zakresie wskazań klinicznych, a nie wyłącznie we wskazaniach zarejestrowanych.
- To pozwoli lekarzom odzyskać swobodę stosowania leków refundowanych zgodnie z aktualną wiedzą medyczną – podkreśliła.
 
Zaznaczyła zarazem, że aby przyspieszyć wprowadzanie nowych leków do refundacji resort zdrowia powinien lepiej wykorzystywać w negocjacjach z producentami mechanizmy podziału ryzyka.
 
Wiceminister Łanda zapowiedział, że planowana jest zmiana sposobu działania Komisji Ekonomicznej, prowadzącej negocjacje z producentami leków. Według niego osoby, które będą w niej zasiadać muszą mieć podstawy z zakresu medycyny opartej na faktach (evicence based medicine - EBM), oceny technologii medycznych (HTA) oraz instrumentów dzielenie ryzyka.
 
Łanda przyznał, że rozpoczęły się już prace nad wprowadzeniem zmian w ustawie refundacyjnej, ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej i w prawie farmaceutycznym. Obecnie resort zbiera uwagi do tych ustaw.
 
Wiceminister zapowiedział też, że w onkologii resort zdrowia planuje między innymi zmniejszenie biurokratyzacji, zmiany dotyczące kart diagnostyki i leczenia onkologicznego (karty DiLO), poszerzenie pakietu onkologicznego i objęcie nim również pacjentów w dalszych stadiach choroby nowotworowej czy na kolejnych etapach jej leczenia. (pap)
Dowiedz się więcej z książki
Kontraktowanie świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Przepisy, praktyka i orzecznictwo
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł