Stowarzyszenie Twórców Oprogramowania Rynku Medycznego STORM podobnie jak Naczelna Izba Lekarska, apeluje do Anny Goławskiej, wiceminister zdrowia odpowiedzialnej za cyfryzację, o rewizję planów co do terminu rozpoczęcia wymiany elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM) i systemowego rozwiązania budowy repozytoriów. Zdaniem STORM termin 1 lipca 2021 wdrożenia wymiany EDM i ZM jest niemożliwy do utrzymania Dlaczego?
Obejrzyj w LEX: Elektroniczna dokumentacja medyczna - zasady funkcjonowania omawiają ekspercie Centrum e-Zdrowia >>
Producenci oprogramowania apelują o wsparcie
Jak podkreśla Henryka Koperniak, prezes STORM, mimo że 1 lipca zbliża się wielkimi krokami, to ciągle nie jest wystarczająco przygotowana infrastruktura sprzętowa i systemowa po stronie świadczeniodawców, a producenci aplikacji szpitalnych i gabinetowych mają zaległości w dostosowaniu ich do wymogów platformy P1, przez którą będzie dochodziło do wymiany dokumentacji.
Sprawdź w LEX: Czy kwalifikacja danego dokumentu jako elektronicznej dokumentacji medycznej zależy to od rodzaju podmiotu prowadzącego? >
- Dlaczego brakuje profesjonalnego wsparcia technicznego dla producentów? Jakość wsparcia Centrum e-Zdrowie dla dostawców aplikacji gabinetowych i szpitalnych stoi na dramatycznie niskim poziomie. Dokumentacja projektowa zawiera niezliczoną ilość błędów merytorycznych. Czas reakcji na zgłoszenia problemów wynosi nawet kilka tygodni, a ich jakości nie ma sensu nawet komentować. Nie ma portalu do zgłaszania uwag – pisze Henryka Koperniak do wiceminister Goławskiej. I punktuje, że brakuje sprawnego i wspieranego przez kompetentny zespół fachowców środowiska testowego i pełnej aktualnej list wszystkich zmian na platformie P1. To sprawia, że dopiero podczas wysyłki zdarzenia medycznego, indeksu EDM okazuje się, że są jakieś reguły, których należy przestrzegać. - Wykaz publikowanych reguł walidacyjnych nie wyjaśnia działania, a jedynie wymienia ich kody i nazwy, a zmiany są wprowadzane bez zapowiedzi – pisze Koperniak. I dodaje, że w STORM panuje opinia, że bardzo istotnym utrudnieniem na drodze do wdrożenia EDM jest wadliwa komunikacja pomiędzy środowiskiem producentów i instytucjami publicznymi. - Instrukcje i rozporządzenia są nieczytelne, a na próby wyjaśnienia, wiążącej odpowiedzi czeka się tygodniami – mówi.
Czytaj w LEX: Prowadzenie i udostępnianie elektronicznej dokumentacji medycznej >>
O cyfryzacji wiadomo już od kilku lat
Inaczej na sprawę patrzy Anna Goławska.
- Należy pamiętać, że wdrażanie EDM to proces wieloletni, w trakcie którego usługodawcy mają możliwość stopniowego zapoznawania się ze zmianami i przystosowania do nich – mówi serwisowi Prawo.pl. I przypomina, że już od 1 stycznia 2019 roku ciążył obowiązek prowadzenia pierwszych dokumentów elektronicznie. Pierwsze trzy dokumenty, które muszą być obowiązkowo prowadzone elektronicznie od tej daty, zostały określone w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 8 maja 2018 r. Chodzi o odmowę przyjęcia do szpitala, informację dla lekarza kierującego i wypis ze szpitala. - Zatem dodatkowym obowiązkiem dla podmiotów będzie informowanie o wytworzeniu EDM oraz udostępnianiu dokumentów na żądanie pacjenta lub innych podmiotów leczniczych – podkreśla Goławska. I zwraca uwagę, że w ramach pilotażu EDM, prowadzonego przez CeZ i finansowanego przez NFZ od sierpnia 2020 do kwietnia 2021, usługodawcy mieli możliwość i nadal mają w ramach pilotażu etap II, który trwa do końca czerwca 2021, przetestowania szczegółowych rozwiązań w tych obszarach, związanych z raportowaniem zdarzeń medycznych, indeksowaniem i wymianą EDM. - Pierwszy etap pilotażu był realizowany od czerwca 2020 do końca kwietnia 2021. Obecnie jesteśmy w trakcie drugiego etapu, który zakończy się w czerwcu. W pilotażu w sumie bierze udział 156 podmiotów medycznych i każdego dnia dołączają kolejne. Zaraportowano ponad 2,3 mln zdarzeń medycznych, zaindeksowano ponad 1,3 mln dokumentów, doszło do ponad tysiąca zrealizowanych wymian. W pilotażu brały udział przychodnie lekarzy rodzinnych, specjalistyczne oraz szpitale z całej Polski – podkreśla minister Goławska. Inaczej niż STORM na sprawę patrzy też Polska Izba Informatyki Medycznej, zrzeszająca producentów oprogramowania dla ochrony zdrowia i jego użytkowników.
Czytaj w LEX: Jak zapewnić bezpieczeństwo elektronicznej dokumentacji medycznej >>
Cena promocyjna: 119 zł
|Cena regularna: 119 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 83.3 zł
Większość producentów jest już gotowa
- Stanowczą przesadą jest twierdzenie, że szpitale i przychodnie są całkowicie niegotowe na EDM – mówi Tomasz Judycki, prezes Polskiej Izby Informatyki Medycznej. – Zgadza się, że nie wszyscy są w pełni przygotowani. Zgadza się, że mamy problem z komunikacją z instytucjami publicznymi, a administracja nie konsultuje z nami projektów, na które wydawane są ogromne pieniądze. Co więcej, też jestem producentem oprogramowania i nie dam sobie uciąć ręki za to, że 1 lipca nasze oprogramowanie gładko wystartuje z wymianą EDM. To jednak nie oznacza, że należy wszystko wstrzymać. Należy zacząć wdrażać tak, jak jest to przewidziane w przepisach. I reagować na bieżąco. Przypomnę jednak, że w styczniu wdrażaliśmy e-skierowanie i też pojawiły się problemy, bo taka jest natura projektów informatycznych – podkreśla prezes Judycki.
Rafał Janiszewski, doradca placówek ochrony zdrowia, uważa, że większość podmiotów nie jest gotowa na EDM, ale zwraca uwagę, że kolejne odroczenie terminu nagrodzi tych, którzy do tej pory zwlekali z cyfryzacją. – A sporo pracy włożono w informatyzację placówek – ocenia Janiszewski. STORM uważa jednak, że utrudnienia i ograniczenia w pozyskiwaniu należnej nam dokumentacji technicznej, dotyczącej formatów oraz wymiany danych, sprzyjają monopolizacji rynku usług dla podmiotów leczniczych. Z rozmów z naszymi ekspertami wynika bowiem, że ok. ośmiu czołowych producentów poradziło sobie z wdrożeniem EDM. Gorzej idzie to małym firmom, które stworzyły oprogramowanie dla niewielu, lokalnych przychodni. I to ich przede wszystkim broni STORM.
- Mniejsi producenci, zapewniają serwis informatyczny i gwarantują bezpieczeństwo usług najmniejszym nawet podmiotom wykonującym działalność leczniczą na rzecz pacjentów z małych miejscowości - tłumaczy prezes Koperniak. - W ten sposób, pośrednio zapewniają dostępność usług medycznych pacjentom. Są tym, czym POZ w całym systemie ochrony zdrowia. Są równie ważne jak duże podmioty, zapewniające realizację zadań dużych projektów - tłumaczy.
Sprawdź w LEX: Czy skierowania na badania histopatologiczne mogą być wydawane w formie papierowej? >
Ministerstwo Zdrowia rozumie jednak, że przychodnie, szpitale i dostawcy oprogramowania mogą mieć problemy, ale podkreśla, że EDM przyniesie wymierne korzyści zarówno dla pacjenta, jak i dla placówek, i nie ma od niej odwrotu. - Usprawni dostęp do świadczeń zdrowotnych dzięki możliwości analizy danych o zdarzeniach medycznych, udzielonych procedurach oraz rozpoznanych jednostek chorobowych. To także ogromna oszczędność czasu oraz przyspieszenie obsługi pacjentów przez możliwość pobrania on-line EDM wytworzonej przez inny podmiot leczniczy – podkreśla wiceminister. Resort rozumie jednak, że jest to proces wieloletni, dlatego nie ma przewidzianych kar dla tych, co się spóźnią. - Placówki powinny jednak od 1 lipca dostosować się do wchodzącego się ustawowego obowiązku – kwituje minister Goławska.
Sprawdź w LEX: Czy wydruk graficzny EDM musi być zgodny z elektronicznym wzorem dokumentu? >