Chodzi o nowe rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, zwiększy ryzyko prowadzenia działalności leczniczej w ramach kontraktów Narodowego Funduszu Zdrowia. Według projektu,  szpitale które mają podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, będą miały obniżany współczynnik korygujący w przypadku wzrostu wyceny wartości świadczeń opieki zdrowotnej. Placówki, które nie będą się zgadzały z nowymi zasadami umów, będę mogły je wypowiedzieć w ciągu 30 dni.

KOMENTARZ PRAKTYCZNY: Jakość w szpitalach – przykłady dobrych praktyk i korzyści z nich wynikające >

Więcej: Wyższe wyceny świadczeń dla szpitali, niższy wskaźnik korygujący >>
 
- Projekt rozporządzenia zdecydowanie zmienia relacje między stronami umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Stawia w uprzywilejowanej sytuacji Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, który jednostronnie może zmienić warunki umów. Jednocześnie zostawia bardzo restrykcyjne środki sprzeciwu po stronie świadczeniodawców.  Naszym zdaniem nowe przepisy wprowadzą niesłuszną dysproporcję stron, która stawia NFZ w sytuacji uprzywilejowanej w stosunku do świadczeniodawców – mówi Kacper Olejniczak, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Zdaniem ekspertów Lewiatana, bezpośrednim następstwem przyjęcia tego rozporządzenia będzie zwiększenie ryzyka prowadzenia działalności leczniczej w ramach kontraktów Narodowego Funduszu Zdrowia, które może skutkować ograniczeniem dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej przez pacjentów. Co według nich, w konsekwencji spowoduje przechodzenie pacjentów do systemu prywatnego, w którym będą musieli płacić za świadczenia.