- Czas naświetlenia pacjenta będzie zdecydowanie krótszy. Zamiast półtorej godziny będzie to tylko kilka minut. A efekty leczenia będą skuteczniejsze - dodał dyrektor.
Kierownik Zakładu Fizyki Medycznej w DCO Marzena Janiszewska wyjaśniła, że dzięki nowemu akceleratorowi będą możliwe zabiegi radiochirurgii i radioterapii stereotaktycznej.
Maciejczyk podkreślił, że nowoczesny akcelerator umożliwia wykonywanie precyzyjnych zabiegów usunięcia guza w trakcie procesu oddychania pacjenta.
- Pacjent nie może przecież przestać oddychać. To urządzenie potrafi jednak uwzględnić ten proces i dawka zostaje podana skutecznie. To przełom w leczeniu raka płuc, wątroby czy piersi - mówił dyrektor.
Jak zaznaczył, leczenie tą metoda dotyczy około dziesięciu procent wszystkich pacjentów z chorobą nowotworową. Większość chorych odbywa radioterapię metodami tradycyjnymi.
Dyrektor poinformował, że DCO prowadzi radioterapię przez siedem dni w tygodniu na pięciu akceleratorach zlokalizowanych we wrocławskiej siedzibie i w filii w Legnicy. W przyszłym roku uruchomiona zostanie budowana obecnie druga filia w Jeleniej Górze.
- Docelowo chcemy mieć dziesięć akceleratorów. Ten sprzęt pod względem jakości bardzo się zmienia i stwarza coraz to nowe możliwości leczenia. Chodzi też o to, by pacjenci mieli równe szanse, a ich wyleczenie nie zależało od miejsca zamieszkania - mówił Maciejczyk.
W DCO działa już internetowy zintegrowany system zarządzania radioterapią, dzięki któremu pacjent leczony w filii ma zdalnie planowane leczenie i ustalane dawki naświetleń przez specjalistów czy konsylium lekarzy zbierające się we Wrocławiu.
Nowoczesny akcelerator kosztował 12 mln zł, a 8 mln zł na zakup przeznaczył samorząd województwa dolnośląskiego.






