Rzecznik przypomina, że 4 września i 1 listopada 2020 r. minister Adam Niedzielski wydał polecenia w sprawie dodatkowego świadczenia pieniężnego, przyznanego osobom wykonującym zawód medyczny, uczestniczącym w udzielaniu świadczeń zdrowotnych i mającym bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS CoV-2. I stwierdza, że  jest zaniepokojony doniesieniami o dyskryminacji wobec pozostałych pracowników szpitala, w tym tzw. pracowników pomocniczych. Oni również mają bezpośredni kontakt z takimi osobami i są zaangażowani w zwalczanie pandemii.

Czytaj: 85 tysięcy lekarzy, ratowników i pielęgniarek dostało dodatek covidowy>>

RPO przypomina też, że według uzasadnienia polecenia Ministra Zdrowia, celem było uatrakcyjnienie warunków pracy i udzielenie rekompensaty za pracę w trudnych warunkach.  - Ale nie tylko pracownicy medyczni szpitala są bezpośrednio narażeni na zakażenie. Pozostały personel szpitala np. pracownicy zajmujący się utrzymaniem czystości, w szczególności w salach szpitalnych (salowa/salowy) lub sekretarki medyczne w SOR również pracują w bezpośrednim kontakcie z chorymi stwierdza.

W ocenie RPO zawężenie grupy, którym przyznano dodatek jedynie do pracowników medycznych, powoduje, że pozostali pracownicy szpitala czują się pokrzywdzeni. W procesie leczenia chorych na COVID-19 zaangażowanych jest wiele osób, z których każda jest niezbędna, aby zapewnić choremu opiekę oraz warunki do jego wyzdrowienia.