Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji 21 kwietnia rozpoczęła proces cyklicznego gromadzenia informacji o wynagrodzeniach osób zatrudnionych w podmiotach leczniczych posiadających podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.  - Koszty osobowe mają największy udział w kosztach działalności operacyjnej, tym samym w kosztach udzielanych świadczeń. Jest to równocześnie kategoria, która podlega najbardziej dynamicznym zmianom. Dlatego też niezwykle istotne jest, aby w sposób bieżący i ciągły monitorować wysokość kosztów osobowych poszczególnych grup zatrudnionych i współpracujących pracowników medycznych i niemedycznych niezbędnych w podmiotach leczniczych i posiadać jak najbardziej rzeczywiste i aktualne dane w celu uwzględnienia ich w taryfach świadczeń - przekonuje AOTMiT. Pierwsze dane powinny do niej trafić już 29 kwietnia, choć teraz termin przesunięto do 4 maja. Tyle, że jak zauważają przedstawiciele podmiotów leczniczych z jednej strony przygotowanie danych jest bardzo uciążliwe, więc chcą za nie dostać wynagrodzenie, a z drugiej niezgodne z przepisami prawa. 

Czytaj również: Jakie podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek od lipca 2022 roku >>

 

Excel z 31 rubrykami, choć dane można pozyskać z ZUS

AOTMiT przekonuje, że w celu ułatwienia przekazywania danych stworzyła dedykowaną aplikację, dostępną pod adresem Raport Kadr (apprkp.aotm.gov.pl), która pozwoli na usprawnienie tego procesu. Po uruchomieniu aplikacji należy pobrać szablon pliku do wypełnienia oraz instrukcję wypełniania, która zawiera między innymi przykłady dotyczące sposobu wykazywania wynagrodzeń pracowników w zależności od formy zatrudnienia.  Zdaniem przedstawicieli szpitali aplikacja nie jest przyjazna. - Tabela roku 2022! 31 rubryk w prymitywnej pod względem informatycznym tabeli razy liczba pracowników. Czy naprawdę nie mamy w 2022 roku bardziej nowoczesnej i mniej obciążającej dyrektorów metody pozyskiwania danych o wynagrodzeniach w szpitalach? - pyta retorycznie Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali. - I to wszystko, bez żadnych dodatkowych środków wsparcia ma wykonywać odchudzana od lat administracja szpitali. PFSz  jest przeciwna nakładaniu dodatkowych obowiązków sprawozdawczych na szpitale, postuluje wręcz ich zmniejszenie - dodaje.

Sprawdź też: Czy istnieją negatywne konsekwencje nie przekazania Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wnioskowanych informacji? >

Mariusz Paszko, dyrektor Zamojskiego Szpitala Niepublicznego w Zamościu, przyznaje, że realizacja tego nagłego obowiązku wymaga dużo pracy. - Trzeba oddzielnie podać dane o kontraktach, oddzielnie o umowach o pracę oraz zlecenia - dodaje. A Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego, uważa, że była to praca bezsensowna, bo przecież takie dane można pozyskać innymi metodami. Przykładowo wszystkie dane o wynagrodzeniach w placówkach medycznych ma ZUS

 


Praca bez wynagrodzenia

- Tymczasem w trudnym dla nas okresie, musieliśmy zaangażować pracowników do żmudnej, dodatkowej pracy, i to bez żadnego wynagrodzenia - dodaje Perchaluk. Prezes Fedorowski zauważa, że kiedyś za zbieranie danych kosztowych przez szpitale dla AOTMiT było wynagrodzenie. - Zdecydowanie przygotowanie tak szczegółowych statystyk powinno być odpłatne i dobrowolne - przyznaje prezes Perchaluk.

Czytaj też: Klauzula antykonkurencyjna w praktyce działania podmiotów leczniczych >

AOTMiT podkreśla, że świadczeniodawcy, którzy wypełniają prawny obowiązek wynikający z ustawy, uzyskują dodatkowe punkty w postępowaniach w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Jest też inny motywator. Choć za nieprzesłanie nie grożą kary, to nie wiadomo, czy gdy zacznie obowiązywać projektowana ustawa o jakości w ochronie zdrowia, brak współpracy z Agencją zostanie uznane za przesłankę do zwolnienia dyrektora. Tyle, że uciążliwość w przygotowaniu danych, to jeden problem. Drugi, że w wielu przypadkach nawet anonimowe dane mogą zostać powiązane z konkretną osobą, a to oznacza naruszenie RODO, na co zwracają uwagę Pracodawcy RP.

Brak podstaw prawnych zbierania danych od wszystkich podmiotów

Agencja tłumaczy, że koszty osobowe mają największy udział w kosztach działalności operacyjnej, tym samym w kosztach udzielanych świadczeń. - Jest to równocześnie kategoria, która podlega najbardziej dynamicznym zmianom. Dlatego też niezwykle istotne jest, aby w sposób bieżący i ciągły monitorować wysokość kosztów osobowych poszczególnych grup zatrudnionych i współpracujących pracowników medycznych i niemedycznych niezbędnych w podmiotach leczniczych i posiadać jak najbardziej rzeczywiste i aktualne dane w celu uwzględnienia ich w taryfach świadczeń - wyjaśnia AOTMiT i prosi o dane wszystkie podmioty, nawet gdy nie zdążyło do niego wysłać prośby. Jeden z podmiotów o obowiązku dowiedział się nieoficjalnie i zapytał więc AOTMiT, czy też ma go wypełnić. A Agencja odpowiedziała tak: przekazanie danych o wynagrodzeniach dotyczy wszystkich świadczeniodawców posiadających umowę z NFZ. Jeżeli świadczeniodawca nie otrzymał maila, prosimy o kontakt z Agencją w celu weryfikacji.

Ponadto Agencja przypomina, że obowiązek udostępniania i przekazywania danych wynika z art. 31lc ust. 2 i 4 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Zgodnie z ust. 2 może ona przetwarzać takie dane świadczeniobiorcy jak: numer PESEL, adres miejsca zamieszkania świadczeniobiorcy oraz te dotyczące udzielania oraz finansowania świadczeń. Ustęp 4 mówi, że świadczeniodawca, który zawarł umowę z NFZ udostępnia  nieodpłatnie dane, o których mowa w ust. 2, w terminie wskazanym przez prezesa Agencji, nie krótszym jednak niż 14 dni, licząc od dnia doręczenia świadczeniodawcy wniosku o udostępnienie. W opinii Pracodawców RP, Agencja  nie ma podstawy prawnej do żądania od placówek medycznych tylu danych, bo wykracza znacząco poza dane niezbędne do monitorowania kosztów udzielania świadczeń finansowanych ze środków publicznych.

-  Oczywiście nikt nie neguje, że wysokość wynagrodzeń w podmiocie leczniczym, który ma umowę z NFZ, ma wpływ na koszt świadczenia opieki zdrowotnej, ale AOTMiT zdaje się nie rozumieć lub nie chcieć zrozumieć dwóch różnych sytuacji - tłumaczy Rafał Baniak, prezes Pracodawców RP. - Pierwsza, to gdy 100 proc. albo prawie 100 proc. przychodów świadczeniodawcy pochodzi od NFZ. Druga,  gdy z NFZ pochodzi tylko mała część przychodów, np.  podmiot ma umowę z NFZ tylko w 1 lub 2 wąskich zakresach świadczeń. W przypadku drugiego świadczeniodawcy AOTMiT pozyskując dane, które częściowo nie mają wpływu na koszty, czyni to bezprawnie. Raport i składające się na niego elementy powinny być inaczej skonstruowane – tzn. sam podmiot powinien podawać tylko dane częściowe, czyli procent/poziom wynagrodzenia, który w jego ocenie ma wpływ na wysokość kosztu danego świadczenia finansowego – w przypadku tego konkretnego świadczeniodawcy – przez NFZ - podkreśla prezes Baniak. Ale to nie jedyny problem.

Czytaj też: Tajemnica wynagrodzeń - obowiązki pracodawcy i pracownika >

Groźba naruszenia RODO

Według Pracodawców RP żądanie pełnej wiedzy w zakresie wynagrodzeń w drugiej sytuacji wykracza poza ustawowe uprawnienia AOTMiT i jest niezgodne z RODO. Choć AOTMiT zaznacza, że zbiera wyłącznie dane zanonimizowane. Zgodnie jednak z RODO określona dana staje się daną osobową, w chwili gdy w powiązaniu z innymi danymi pozwala na identyfikację osoby. A jak tłumaczy prezes Baniak informacje kadrowe z raportu kadrowo-płacowego, szczególnie w części dotyczącej kategorii personelu, są tak skonstruowane że odnoszą się do stanowisk, które mogą być jedyne w danym podmiocie leczniczym – co de facto oznacza ujawnienie wynagrodzenia danej osoby bez jej zgody.  Prezes Perchaluk dodaje, że w arkuszu dane dotyczącej konkretnej umowy przypisuje się do miejsca pracy, i jeśli w danym miejscu przykładowo pracuje określonych trzech specjalistów, to też łatwo wyliczyć, ile średnio zarabiają. 

Czytaj też: Praktyczne problemy związane z przetwarzaniem danych pracowników >

Co więcej, art. 6 RODO mówi, że zbierane dane muszą być niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym lub w ramach sprawowania władzy publicznej powierzonej administratorowi. Według Rafała Baniaka skoro zgodnie z prawem krajowym AOTMiT zbiera  dane w celu taryfikacji świadczeń opieki zdrowotnej, to może je zbierać tylko w takim zakresie, w jakim one mają wpływ na ustalenie kosztu świadczenia opieki zdrowotnej finansowego ze środków publicznych. - W przypadku świadczeniodawcy, którego tylko część przychodów pochodzi z NFZ, AOTMiT, pozyskując dane, które częściowo nie mają wpływu na koszty, czyni to bezprawnie - podkreśla Rafał Baniak.