W czwartek Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawi raport dotyczący cukrzycy. Wnioski z tego dokumentu – do których dotarło Prawo.pl - nie pozostawiają złudzeń: bardzo szybko w Polsce przybywa chorych zarówno dorosłych, jak i dzieci. Liczba cukrzyków wzrasta na całym na świecie. Wynika to ze zmian demograficznych, ale również ze wzrostu odsetka osób otyłych i spadku aktywności fizycznej - głównych czynników ryzyka cukrzycy typu 2.

9 procent dorosłych z cukrzycą

Według danych NFZ w Polsce w 2018 r. było 2,86 mln. dorosłych osób chorych na cukrzycę. Stanowiły one 9,1 proc. dorosłej ludności. Dominują osoby powyżej 55 roku życia (84 proc.). W latach 2013–2018 zachorowalność na cukrzycę wśród dorosłych wzrosła o 14 proc.

Raport podaje, że coraz więcej pieniędzy wydajemy na leczenie cukrzycy. W 2018 r. liczba osób, którym udzielono świadczeń z takim rozpoznaniem wyniosła 2,18 mln. W porównaniu do roku 2013 stanowi to wzrost o 14 proc. Wśród osób poniżej 18 roku życia udzielono świadczeń 20,2 tys. chorym.

W ubiegłym roku wśród 2,6 mln dorosłych osób realizujących recepty na leki stosowane w cukrzycy, 2 mln osób realizowało recepty na leki z metforminą (stosuje się ją w stanie przedcukrzycowym), a 660 tys. - z insuliną. W przypadku dzieci i młodzieży recepty zrealizowano dla 20 tys. osób, z czego 71 proc. stanowili chorzy realizujący recepty na insulinę.

Ryzykiem trzeba zarządzać, inaczej cierpi pacjent - czytaj tutaj>>

Polska to medyczny skansen

Fundacja Urszuli Jaworskiej w 2019 roku przygotowała raport dotyczący sytuacji osób chorych na cukrzycę. Wynika z niego, że w przypadku chorych na cukrzycę typu drugiego Polska to „medyczny skansen” i jedyny kraj w Unii Europejskiej bez refundacji najnowocześniejszych terapii.

- Zabija nie sama cukrzyca, ale liczne i bardzo skomplikowane powikłania, których wielu chorych mogłoby uniknąć, ale nie mają dość pieniędzy, by płacić z własnej kieszeni za najlepsze dla nich rozwiązania – mówi Urszula Jaworska, prezes Fundacji. - Niestety, nie mamy w Polsce systemowej, opłacanej z budżetu edukacji diabetologicznej dla chorych i ich bliskich. To trzeba zmienić, bo inaczej to szybko obróci się przeciwko nam – dodaje.

Potwierdzają to dane NFZ. Późne powikłania cukrzycy stanowią w dalszym ciągu główny problem zdrowotny chorych. Należą do nich m.in. retinopatia cukrzycowa, niewydolność nerek, choroba niedokrwienna serca, udar. Osoby z cukrzycą stanowiły 30-40 proc. pacjentów z niewydolnością nerek, chorobą niedokrwienną serca, czy udarem.

Flozyny, lek dla chorych na SM i raka jelita grubego na listopadowej liście - czytaj tutaj>>

 

 


Ma powstać kompleksowy program opieki

Raport NFZ podaje, że z terapii z wykorzystaniem pompy insulinowej skorzystało w 2018 r. 18,9 tys. chorych (wzrost o 60 proc. w porównaniu do 2013 r.). Koszt terapii tego typu poniesiony przez NFZ wzrósł o 76 proc. w odniesieniu do 2013 roku. Jednak dopłaty chorych wyniosły w 2018 r. 5,1 mln zł.

Urszula Jaworska zapowiada, że wspólnie z NFZ chcą stworzyć program kompleksowej opieki nad chorymi z cukrzycą. -  Za pół roku chcielibyśmy pokazać jak taka opieka powinna wglądać – mówi. – Każdy pacjent powinien być pod opieką specjalisty diabetologa. Jednak w zależności od jego stanu zdrowia i rodzaju cukrzycy, ciężar takiej opieki opierałaby się na lekarzu rodzinnym lub na diabetologu - dodaje.

Po 26 roku życia wypadają z systemu

Jaworska podkreśla, że szczególnie trzeba zastanowić się, jak zorganizować opiekę osobom po 26 roku życia, bo ta grupa pacjentów wypada z systemu. Zgodnie z aktualnymi przepisami uprawnieni do refundacji wyrobów medycznych do systemu ciągłego monitorowania glikemii są pacjenci do 26. roku życia z cukrzycą typu 1 leczeni przy pomocy pompy insulinowej, z nieświadomością hipoglikemii (brakiem objawów prodromalnych hipoglikemii z wykluczeniem hipoglikemii poalkoholowej).

– Osoby do 26 roku życia są dość dobrze zaopiekowani przez obecny system – mówi Jaworska. – Choć z naszych badań wynika, że wszyscy pacjenci z cukrzycą mają problem z dostępem do leczenia, opieki diabetologicznej, a zwłaszcza do monitorowania stanu zdrowia - dodaje.