Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego – Krajowi Producenci Leków przed 1 listopada alarmował, że Ministerstwo Zdrowia nie przygotowało wykazu leków wytwarzanych w Polsce, które - zgodnie z wchodzącą tego dnia w życiu tzw. dużą nowelizacją ustawy refundacyjnej - mają być tańsze dla pacjentów.  Przewiduje ona m.in. obniżenie opłat pacjentów za leki wytwarzane w Polsce do 10 proc. oraz zawierających substancje czynne produkowane w kraju do 15 proc. 

- Jednak do dzisiaj Ministerstwo Zdrowia nie opublikowało ich wykazu i apteki nie będę mogły wydawać ich ze zniżką pacjentom. Obniżki dopłat pacjentów mogą pozostać niespełnioną obietnicą, szczególnie dla tych, którzy nie są w grupie otrzymujących darmowe leki - podkreśla PZZPPF. 

 

Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi udzielonej Prawo.pl odpiera zarzuty. 

- Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF) doskonale się orientuje, że nie ma w tym przypadku żadnego automatyzmu. Od początku redakcji i konsultacji tych przepisów PZPPF wie, że aby pacjent uzyskał dopłatę NFZ do leków, najpierw Ministerstwo Zdrowia musi wydać stosowną decyzję administracyjną. Konieczne jest więc wszczęcie postępowania administracyjnego wyłącznie na wniosek strony i w tym postępowaniu ta strona – czyli firma farmaceutyczna – jest zobligowana do wykazania, że dany lek jest produkowany na terenie RP - wyjaśnia Biuro Komunikacji Ministerstwo Zdrowia. 

MZ informuje, że pierwszy wykaz zostanie opublikowany po zakończeniu postępowań i wydaniu decyzji. -Nie sposób obecnie określić, ile one mogą potrwać, bo to zależy od firm farmaceutycznych. Jeżeli nie przygotują należycie dokumentacji, to ministerstwo będzie wzywać firmy do jej przedłożenia - zaznacza. 

Sprawdź w LEX: Czy lekarz ma obowiązek zwrotu kwoty stanowiącej równowartość kwoty refundacji, jeżeli wystawiał recepty na leki refundowane w sytuacji, kiedy nie było to uzasadnione w dokumentacji medycznej? >

Zmiany na liście leków refundowanych 

Leki wytwarzane w Polsce nie są póki co dla pacjentów tańsze. Od 1 listopada wzrosły z kolei ceny leków refundowanych. - To pierwszy taki masowy wzrost cen urzędowych, który odnotowałem podczas kilkunastoletniej praktyki zawodowej - mówi Łukasz Pietrzak, farmaceuta, kierownik jednej z warszawskich aptek. Zastrzega przy tym, że nie jest to wzrost radykalny, gdyż wynosi średnio około 4-5 proc. 

- Jest to słuszne działanie, bo ciągłe obniżanie cen leków powoduje, że polski rynek staje się coraz mniej atrakcyjny dla firm farmaceutycznych, co przyczynia się do coraz mniejszej liczby leków innowacyjnych oraz pośrednio do braków leków. Trzeba jednak zauważyć, że wcześniejsze obniżki cen leków urzędowych dość często nie były zauważalne dla pacjenta. Jeśli spadała cena urzędowa leku, to przy okazji obniżano także limity dofinansowania, a więc pacjenci dopłacali do leku refundowanego tyle samo. Tym razem przez wzrost ceny urzędowej pacjenci dopłacą więcej do leków - zauważa Łukasz Pietrzak. 

Sprawdź w LEX: Jaki wpływ na odpowiedzialność lekarza ma fakt zmiany poziomu refundacji po wystawieniu recepty z długim czasem realizacji? >

Cena urzędowa leku refundowanego to cena, którą zapłaci pacjent, jeśli nie przysługuje mu refundacja (NFZ refunduje lek tylko w określonych wskazaniach).  To, ile de facto pacjent zapłaci za lek refundowany w aptece, zależy od kilku czynników. M.in. od ustalonych przez Ministerstwo Zdrowia limitów (to określona kwota dopłaty do leku) a także od poziomu refundacji.  Przykładowo, jeśli cena urzędowa leku wynosi 20 zł, a limit dofinansowania 10 zł, to w przypadku odpłatności 50 proc., daje to 5 zł refundacji.  Pacjent zapłaci więc w aptece za lek nie połowę jego ceny, tylko 15 zł. -  Natomiast jeśli odpłatność za lek jest ryczatłowa (3,2 zł), to w tym przypadku od ceny urzędowej (20zł) odejmujemy cały limit (10zł) i dodajemy wspomniany ryczałt, co powoduje, że finalnie pacjent zapłaci w aptece za lek 13,2 zł – wyjaśnia Łukasz Pietrzak.   Oznacza to, że nawet jeśli cena urzędowa leku wzrośnie, ale resort zdrowia podniesie limit, to cena dla pacjenta może zostać taka sama. Podobnie, jeśli Ministerstwo Zdrowia podniesie poziom refundacji. 

Polecamy nagranie szkolenia: Duża nowelizacja ustawy refundacyjnej - zmiany dla świadczeniodawców >

Jednak z danych zebranych przez portal  KtoMaLek.pl wynika, że od 1 listopada wzrosły także dopłaty pacjentów.  Wzrost dopłat pacjenta objął aż 2886 produktów. - Dobra wiadomość jest taka, że podwyżki przekraczające 10 zł dotyczą jedynie 60 leków - podkreślono.  Największa różnica ceny między 31 października a 1 listopada dotyczy leku Buccolam we wszystkich dawkach (stosowany w leczeniu przedłużonych, ostrych napadów drgawkowych u niemowląt, małych dzieci, dzieci i młodzieży): z 3,2 zł do 160,61 zł. Obniżyły się dopłaty pacjentów do niektórych leków. Jak wylicza porta KtoMaLek.pl od 1 listopada pacjenci płacą mniej za 994 produkty lecznicze. W przypadku 51 pozycji obniżka przekroczyła 10 zł. Zmieni się między innymi cena wyciągów alergenowych roztoczy kurzu domowego (Novo-Helisen Depot - dwie fiolki po 4,5 ml, stężenie 3) - we wrześniu lek zdrożał do 486,30 zł, a od listopada pacjent zapłaci za niego 33,60 zł. 

Sprawdź w LEX: Czy lekarz w poradni udzielającej świadczeń komercyjnie może wystawiać pacjentom recepty refundowane? >

Pacjenci dopłacają coraz więcej do leków refundowanych. W 2022 r. refundacja stanowiła 39,3 proc. wartości leków sprzedanych na receptę, a w 2021 r. było to jeszcze 41,2 proc. - wynika z opublikowanych w piątek danych GUS.

Czytaj także na Prawo.pl: Pacjenci płacą za leki coraz więcej, NFZ coraz mniej - dane GUS

Leki recepturowe - też idą do góry 

Znowelizowana ustawa refundacyjna (DNUR) zmieniła też zasady refundacji leków recepturowych. W projekcie określono między innymi wysokość limitów finansowania za jednostkę surowca farmaceutycznego. Po wejściu zmian w życie, pacjenci za leki recepturowe zapłacą więcej. 

.  - Od początku roku niektóre leki recepturowe będą dla pacjentów znacznie droższe. Trudno w tym momencie określić, jak bardzo te ceny się zmienią, gdyż limity na substancje recepturowe jeszcze nie zostały określone, jednakże nowe zasady ustalania ceny zakładają, że oprócz dotychczasowej opłaty ryczałtowej pacjenci zapłaci także za różnice pomiędzy ceną surowca a limitem - dodaje Łukasz Pietrzak. 

Ministerstwo Zdrowia uważa, że pacjent nie zrealizuje recepty w aptece, w której są zawyżane ceny składników. Resort zdrowia liczy też na to, że pacjenci wybiorą gotowe, tańsze odpowiedniki.

- Pod względem wartości refundacji rynek leków recepturowych rośnie znacznie szybciej niż rynek pozostałych leków. W 2019 r. wartość refundacji leków recepturowych wyniosła 454 mln zł, względem 2015 r. wartość ta wzrosła o 73 proc., podczas gdy wartość refundacji leków ogółem wzrosła o 18 proc. W 2022 r. wartość refundacji leków recepturowych wyniosła 549 mln zł, a w pierwszych sześciu miesiącach 2023 r. przekroczyła 360 mln zł - argumentował resort zdrowia podczas prac nad projektem. 

Czytaj też w LEX: Duża nowelizacja ustawy refundacyjnej z 17.08.2023 r. - przegląd zmian >

 

Stanisław Radowicki, Marek Wierzbowski

Sprawdź