W 2017 r. w Polsce mieszkało 2,7 miliona obywateli w wieku 75 lat lub więcej i stanowili oni około 7 proc. naszego społeczeństwa. W kolejnych dziesięcioleciach nastąpi gwałtowny wzrost populacji osób starszych. W 2030 roku udział seniorów powyżej 75 roku życia ma wzrosnąć do 11 proc., w 2040 r. do 14,4 proc., w 2050 r. do 16.5 proc. Do tego mamy teraz 5,5 tysiąca ludzi, którzy skończyli już sto lat.

Eksperci z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP opracowali koncepcję Centrów Zdrowia 75+. To ma być nowa forma organizacyjna. Jej dwa główne filary mają opierać się na: sieci oddziałów geriatrycznych oraz Centrach Zdrowia 75+.

- Artykuł 68 Konstytucji mówi o tym, że szczególną opieką zdrowotną trzeba objąć dzieci, kobiety w ciąży i osoby w starszym wieku. Dziś ten przepis nie jest wypełniony treścią. Trudno mówić o tym, że ta opieka teraz jest szczególna – mówił prezydent Andrzej Duda we wtorek na konferencji,  podczas której zaprezentowano nowy model opieki nad  osobami powyżej 75 roku życia. – Opieka nad starzejącym się społeczeństwem to wyzwanie, które stoi przed nami. Cieszę się, że o tym teraz rozmawiamy. Trzeba wcześniej podejmować działania, by te wszystkie elementy, gdy będą potrzebne, były gotowe. Centra Zdrowia 75+ to cały system, który ma połączyć wiele rożnych instytucji - dodał.

 

Seniorzy już leżą na dostawkach, a prawdziwe problemy dopiero przed nami - czytaj tutaj>>

 

300 Centrów w całej Polsce

Projekt ustawy wprowadzającej taki nowel opieki nad osobami powyżej 75 roku życia ma być gotowy w styczniu 2020 r. W 2021 r. ma powstać sieć oddziałów geriatrycznych (te mają być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, obok sieci szpitali, bo jest taka możliwość prawna), a w kolejnych latach – w oparciu o środki unijne – mają być tworzone Centra Zdrowia 75+. Takich Centrów w sumie ma powstać ok. 300. Koszt rocznego utrzymania sieci takich instytucji szacuje się na ok. 1,5 mld zł.  Według wstępnych szacunków budżet minimalny CZ 75+ wyniósłby ok. 3,5 mln zł rocznie.

- Takie Centra będą prowadzić głównie samodzielne zakłady opieki zdrowotnej – mówił Marek Balicki, pełnomocnik ministra zdrowia. W tej chwili trwa programowanie wspólnej perspektywy unijnej na lata 2021-27 i w ramach tego Polska przygotowuje strategię deinstytucjonalizacji. Ministerstwo Zdrowia wzięło na siebie takie zadanie. Właśnie z tych środków zostaną zapewnione pieniądze na zapewnienie infrastruktury dla tych Centrów.  

Centra zdrowia dla seniorów miałyby budżet globalny, czyli związany z populacją, za którą odpowiadają. – To byłby kontrakt na określoną populację, a nie płacenie za procedury – tłumaczy Balicki. - Konieczna jest opieka koordynowana i współpraca placówek ochrony zdrowia z pomocą społeczną - dodał.

Balicki zapowiedział, że zgodnie z koncepcją Centrów Zdrowia jeden oddział geriatryczny miałby powstać na 300-350 tys. mieszkańców. Do każdego oddziału geriatrycznego miałyby być przepisane Centra Zdrowia 75+ znajdujące się na obszarze ich działania. Po zakończeniu hospitalizacji informacja o pacjencie miałyby być przekazywana do Centrów z zaleceniami dotyczącymi dalszej opieki.

Po co nam Centra Zdrowia 75+?

Centrum Zdrowia 75+ ma koordynować opiekę pacjenta w sieci usług w ochronie zdrowia oraz tworzyć warunki do koordynacji z usługami społecznymi. Każde Centrum ma zatrudniać: zespół konsultantów medycznych (geriatra, psycholog, psychiatra, fizjoterapeuta), geriatryczny zespół opieki domowej, który będzie zapewniał świadczenia w warunkach domowych dla pacjentów obłożenie chorych oraz koordynatorów usług wsparcia osób 75+, których celem będzie realizowanie planów postępowania terapeutycznego. Taki indywidualny plan ma powstać na bazie informacji od lekarzy poz, pielęgniarek środowiskowych, szpitali, zespołów konsultantów medycznych wchodzących w skład Centrum 75+.

W Centrach mają pracować także edukatorzy zdrowotni, którzy mają być odpowiedzialni za kształcenie rodzinnych opiekunów seniorów poprzez przekazywanie podstawowych informacji na temat ich pielęgnacji i procedur medycznych.

 - Centrum Zdrowia to będzie podmiot leczniczy lub wyodrębniona część istniejących już samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej – zapowiada Marek Balicki i dodaje, że wprowadzenie tego nowego modelu opieki sprawi, że lekarz rodzinny, który teraz z konieczności jako jedyny sprawuje opiekę nad seniorem, zyska wsparcie i będzie mógł dalej przekazać pacjenta.

 

Szpitale powiatowe apelują do ministra o pomoc, bo wpadają w coraz większe długi - czytaj tutaj>>

Wstępna ocena w poz

Koncepcja zakłada, że każda osoba w wieku powyżej 75 roku życia zostanie poddana w ramach poz wstępnej ocenie geriatrycznej, tzw. bilansowi. Jego celem będzie wykrycie problemów zdrowotnych i określenie stopnia samodzielności po to, by wyłowić pacjenta geriatrycznego, którzy potrzebuje opieki geriatry ze względu na wielochorobowość.

Do CZ 75+ mają być kierowani także pacjenci opuszczający szpitale z odpowiednimi wskazaniami w karcie wypisu. Ponadto będzie możliwe zgłoszenie potrzeby objęcia opieką osoby w podeszłym wieku w każdym momencie za pośrednictwem punktu informcyjno-recepcyjnego.

Centra mają być finansowane z budżetu państwa. W przypadku udzielania świadczeń niewchodzących w zakres działania Centrum, takich jak: dzienny oddział, szpital czy świadczenia rehabilitacji leczniczej wtedy za to ma płacić NFZ.

 

Szybko przybywa 90-latków

Socjolog prof. Piotr Szukalski, członek Narodowej Rady Rozwoju podkreśla, że w ostatnich latach doszło do gwałtownego przyśpieszenia starzenia się społeczeństwa. - Mamy do czynienia z podwójnym procesem starzenia – mówi prof. Piotr Szukalski. - Tym szybszy wzrost, z im wyższą grupą mamy do czynienia. Szybko rośnie nam liczba 60-latków, ale przyrost 90-latków jest jeszcze bardziej dynamiczny - dodaje.

Prof. Szukalski podał, że wraz ze starzeniem się społeczeństwa gwałtownie wzrośnie liczba hospitalizacji. - Prognozy mówią, że w 2030 roku liczba hospitalizacji wśród osiemdziesięciolatków wzrośnie o 60 proc., a zapotrzebowanie na lekarzy o kilkanaście procent, a na pielęgniarki o ponad 20 proc. – mówi prof. Szukalski.

 

Teraz polscy seniorzy nie mają zapewnionej opieki

Niestety nie jesteśmy przygotowani teraz na tak gwałtowny wzrost zapotrzebowania na usługi medyczne i opiekuńcze. Mamy zaledwie ok. 900 łóżek geriatrycznych i ciągle nam ich ubywa, ponieważ procedury geriatryczne są słabo wyceniane, dlatego dyrektorzy szpitali pozbywają się takich miejsc.

Na dodatek mamy zaledwie 90 poradni geriatrycznych, a liczba geriatrów jest bardzo mała. Prof. Tomasz Kostka, konsultant krajowy ds. geriatrii podał, że mamy zaledwie 427 geriatrów, w tym 417 wykonuje zawód lekarza, niestety prawie połowa pracuje jako diabetolodzy lub kariolodzy.

- W Polsce jest 48 jednostek uprawnionych do szkolenia w dziedzinie geriatrii, ale nie ma chętnych na rezydentury. Są ciągle wolne miejsca – mówi prof. Kostka. – Jeśli zgodnie z wytycznymi, jeden geriatra miałby przypadać na 700 podopiecznych, to w Polsce powinno być 3 tysiące geriatrów, za kilka lat jeszcze więcej.

Niepełnosprawni i konieczna pomoc

Geriatra prof. Ewa Marcinkowska-Suchowierska podkreśla, że stan zdrowia polskich seniorów na tle innych krajów kształtuje się bardzo nisko z powodu dołączania się schorzeń przewlekłych. - Wielochorobowość prowadzić może do niepełnosprawności, a to daje zapotrzebowanie nie tylko na opiekę medyczną, ale także pomoc społeczną – mówiła prof. Marcinkowska-Suchowierska. I dodała, że w Polsce ponad połowa 80-latków - z racji swojej niepełnosprawności - nie może opuszczać swojego miejsca zamieszkania.

Prof. Marcinkowska-Suchowierska przypomniała, że seniorzy często biorą wiele leków przepisywanych przez różnych specjalistów, a konieczne jest opracowanie indywidualnego procesu leczenia. - Konieczna jest spersonalizowana terapia, by poprawić uszkodzone funkcje wynikające z wielu chorób – mówi profesor. - Dziś pacjent jest pod opieką lekarza poz i wielu specjalistów, a to nie jest najlepsze. Trzeba połączyć opiekę nad pacjentem geriatrycznym. Trzeba zobaczyć tych, którzy są zagrożeni zgonem z powodu poprzez wprowadzenie skali VES w poz - dodaje.

Geriatra przypomniała, że podejście geriatryczne zmniejsza o 22 proc. ryzyko śmierci po 12 miesiącach od interwencji geriatrycznej, ale także zmniejsza ryzyko ponownego przyjęcia do szpitala o 12 proc. i  zwiększa szansę poprawy stanu funkcjonalnego.