Podczas III Kongresu Praw Obywatelskich rozmawiano m.in. o pilotażowym programie wprowadzenia centrów zdrowia psychicznego. Stanowi on realizację Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego realizowanego w latach 2017 - 2022. Program wystartował 1 lipca 2018 r. i trwać ma 2,5 roku. Już po pierwszy kilku miesiącach mówiono o sukcesie - spadła bowiem liczba samobójstw u dorosłych. 

 


Założenie? Odejście od izolacji

Głównym celem programu było odejście od - do dzisiaj - najpopularniejszej formy leczenia psychiatrycznego czyli izolacji pacjenta i jednostronnej oraz ubogiej ofercie dużych szpitali psychiatrycznych, z bardzo ograniczoną ofertą terapeutyczną.

Czytaj: W całym kraju nadal nie ma kto i gdzie leczyć psychicznie dzieci>>

Prof. Piotr Gałecki - kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii podkreślał, że struktura organizacyjna dużego szpitala nie sprzyja indywidualnemu i podmiotowemu podejściu do chorego, a dłuższy pobyt w takim miejscu prowadzi do przewlekłego leczenia zaburzeń psychicznych. 

Wskazywał również, że duży szpital psychiatryczny nie zapewnia swoim pacjentom opieki lekarskiej w zakresie innych chorób somatycznych, którymi często są dotknięci. 

Pozostali paneliści również zgodnie mówili, że obecny system jest archaiczny i ogranicza prawa osób chorych do niezależnego życia, wykluczając ich ze społeczeństwa. 

Chodziło więc o przetestowanie - przez trzy lata - nowych warunków organizacji i sposobu finansowania opieki psychiatrycznej u dorosłych. Później takie zmiany mają zostać wprowadzone w całej Polsce. Od ubiegłego roku w 14 województwach działa 27 takich centrów zdrowia psychicznego. Funkcjonują one zarówno w dużych miastach, jak i powiatach, gdzie dominuje ludność wiejska. Celów programu jest bowiem wyrównanie dostępności opieki psychiatrycznej na obszarach miejskich i wiejskich. Nowym sposobem organizacji i finansowania opieki psychiatrycznej objęto w pierwszym roku programu 10 proc. dorosłych Polaków. Centra mają obejmować społeczność od 50 do 200 tys. mieszkańców, czyli np. ludność powiatu lub dzielnicy dużego miasta.

Czytaj: Polskie "psychiatryki" dla dzieci - kaftan, leki i... kary>>

Nie było tąpnięcia, są sukcesy

Marek Balicki, b. minister zdrowia i obecnie pełnomocnikiem ministra do spraw reformy w psychiatrii podkreślał, że na podsumowania jest zbyt wcześnie - bo "jesteśmy w połowie operacji i to zwiadowczej". 

- Jak pamiętam, to wszystkie reformy w zakresie opieki zdrowotnej, powodowały na początku dołek związany ze zmianą i dopiero później było albo lepiej albo nie. W tym przypadku nigdzie takie dołka nie było - mówił. 

Mówiąc o wyzwaniach podkreślił, że bardzo dużym było nawiązywanie w ramach pilotażu współpracy. Wyjaśniał, że generalnie placówki opieki zdrowotnej nastawione były do siebie konkurencyjnie, niezbyt przyjaźnie. - A wspólnota polega przecież na współpracy i rozwiązywaniu wspólnego problemów i wyzwań. W tym przypadku na pomocy osobom, które przeżywają okresowe kryzysy, czy zaburzenia zdrowia psychicznego - wskazywał. 

Eksperci zgodnie oceniali, że dzięki centrom poprawa nastąpiła wszędzie. A jako duży plus wymieniali uruchomienie punktów zgłoszeniowo-koordynacyjnych. 

- To rewolucyjna zmianą w systemie opieki zdrowotnej. Od godz. 8 do 18, tam gdzie działa centrum, każdy może przyjść, zapytać i uzyskać informacje, czy zwrócić się o pomoc i to bez wczesnego umawiania się. Warunkiem jest to, że mieszka na danym obszarze - dodawał Balicki.

Planowane kolejna centra

Wkrótce  pilotaż ma zostać poszerzony o nowe ośrodki w Poznaniu, Bydgoszczy i Lublinie oraz powstać ma osiem centrów w mniejszych ośrodkach - dwa będą w tych województwach, w których do tej pory ich nie było, czyli wielkopolskim i opolskim. Kolejne powstaną tam, gdzie dotąd działało jedno centrum, a więc w pomorskim, dolnośląskim, warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim. Powstanie też centrum w Bełchatowie, oraz w powiecie myślenickim oraz przy krakowskim szpitalu w Kobierzynie.

Centra zdrowia psychicznego są odpowiedzialne za udzielanie wszystkim potrzebującym ze swojego rejonu kompleksowej pomocy psychiatrycznej, w warunkach stacjonarnych (psychiatrycznych, w miejscu udzielania pomocy doraźnej); dziennych psychiatrycznych (oddział ogólny całodobowy), ambulatoryjnych (porada lekarska, porada psychologiczna, sesja psychoterapii, wizyta domowa) oraz leczenia środowiskowego (domowego), w ramach której pacjent będzie mógł uzyskać poradę lekarza i psychologa, wizytę terapeuty środowiskowego czy sesję psychoterapii.

 

W punktach zgłoszeniowo-koordynacyjnym (PZK) dyżuruje personel medyczny: psychologowie, pielęgniarki psychiatryczne, terapeuci środowiskowi. Jeśli jest to przypadek pilny, wizyta u psychiatry i rozpoczęcie leczenia zaczyna się nie później niż w ciągu trzech dni od zgłoszenia - 72 godziny. Taki wymóg jest określony w rozporządzeniu ministra. 

Słabe punkty - brak regulacji ustawowych

W ocenie ekspertów potrzebne jest m.in. uregulowanie ustawowe działania centrów. Kolejną rekomendacją jest zwiększenia środków finansowych na psychiatrię.

Ogólny problemem - jak mówili - pozostaje też potrzeba zmiany sposobu leczenia uzależnień, które zostały wyłączone z programu pilotażowego. - Centra powinny być wyodrębnione organizacyjnie, a to powinno pociągnąć za sobą zmianę sposobu ich finansowania i rozliczania - to mogłoby być dostosowane do specyfiki ich działania - podkreślali.