Jacyna podał, że wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu został złożony do ministerstwa zdrowia i finansów i czeka na ich opinię. W tym tygodniu ma się nim zająć także komisja finansów publicznych, a w przyszłym tygodniu komisja zdrowia.

Maciej Miłkowski, zastępca prezesa NFZ ds. finansowych podkreślał, że ze składki zdrowotnej za pierwsze cztery miesiące tego roku wpłynęło 170 mln zł więcej niż planowano, dlatego zakładają, że z tego źródła do końca roku wpływy powinny wynieść ok. 500 mln zł więcej niż w aktualnym planie finansowym.

- W zmianie planu ujęte są także środki, które zostały przesunięte, które mogłyby nie być wykorzystane – mówił Miłkowski. - Będą alokowane do świadczeń opieki zdrowotnej. Łącznie projekt zmiany planu finansowego przewiduje zwiększenie nakładów na świadczenia zdrowotne o 999 mln zł.  

Jacyna zapowiedział, że jest odrębna zmiana planu finansowego, która idzie odrębną procedurą, która dotyczy wykorzystania środków z rezerwy ogólnej.  Nie podał o jaką kwotę chodzi w tym przypadku.

Potrzebują pieniędzy na niepełnosprawnych

Zmiana planu jest konieczna m.in.: w związku z projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności. Chodzi o zniesienie limitów finansowania przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej oraz wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Projekt wprowadza też zniesienie okresów użytkowania wyrobów medycznych (np. wózków inwalidzkich).

Prezes Funduszu Andrzej Jacyna w maju na posiedzeniu sejmowej komisji polityki społecznej, podawał, że z kalkulacji Funduszu wynika, że w celu wypełnienia zobowiązań ustawowych w drugim półroczu 2018 r. należy przeznaczyć na rehabilitację dodatkowe 450 mln zł, zaś na zaopatrzenie w wyroby medyczny 270 mln zł.

W sumie brakuje 1,5 miliarda

Jacyna mówił wtedy także o tym, że w sumie przychody NFZ chcą podnieść o półtora miliarda zł.

– W tym są także na wydatki związane z porozumieniem z rezydentami, podwyżka wycen świadczeń od 1 lipca, która ma pokryć koszty związane ustawą o minimalnym wynagrodzeniu wśród pracowników ochrony zdrowia. Czy mamy na to pokrycie? Śmiem twierdzić, że tak. Mało tego, to jest bezpieczne. Dzisiaj mamy miliard w funduszu zapasowym i nie chcemy go ruszać. Mamy jeszcze środki z rezerwy ogólnej oraz niektóre elementy są przeszacowane związane z rozliczeniami międzynarodowymi. Dzięki temu będziemy mieć te pieniądze – wtedy wyliczał Jacyna.

Sylwia Wądrzyk, rzecznik NFZ podkreśla, że dodatkowe środki będą przekazane także m.in.: na zakup dodatkowych operacji zaćmy i endoprotez stawu biodrowego, czyli procedur, w ktorych są długie kolejki oczekujących pacjentów.

 

Prognoza trzyletnia jest, ale opiniowana

Zgodnie z przepisami, prezes NFZ powinien przedstawić do 1 czerwca trzyletnią prognozę przychodów. Na razie nie przedstawiono takiego dokumentu.

- Taka prognoza powstała– podkreśla Jacyna. - Była już gotowa na 18 maja. Była przygotowana na czas, ale w tej chwili jest u ministra finansów i zdrowia, którzy mają prawo ją zaopiniować. Jak ten proces zostanie zakończonym wtedy te dane zostaną opublikowane.

Aktualny plan finansowy NFZ na 2018 r. przewiduje środki na finansowanie świadczeń w wysokości 78 miliardów 879 mln zł. Są one wyższe o ponad 2,5 miliarda złotych niż w 2017 r