Kopcińska we wtorek w Sejmie zaznaczyła, że plan finansowy NFZ zmieni się do końca maja. Trzeba zmienić w związku z projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności.

- Tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku mamy nadwyżkę o ponad 100 mln zł w związku z wyższymi od planowanych przychodami NFZ ze składki – mówiła Joanna Kopcińska, rzeczniczka rządu. - Żeby od 1 lipca móc realnie zacząć pomagać osobom dorosłym ze znacznym stopniem niepełnosprawności, dokonamy zmiany planu finansowego NFZ na ten rok, żeby ponad 400 kolejnych milionów przeznaczyć na zniesienie ograniczeń, na nielimitowane zabiegi rehabilitacyjne" - dodała.

Projekt zakłada on m.in. zniesienie limitów finansowania przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej. Teraz jest tak, że osoba niepełnosprawna otrzymuje skierowanie od lekarza na 10 zabiegów, a później musi iść po kolejne skierowanie. Po zmianach przepisów, lekarz będzie mógł wystawić nielimitowaną liczbę zabiegów rehabilitacji dla osobom dorosłym ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Projekt przewiduje także wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Proponuje m.in. zniesienie okresów użytkowania wyrobów medycznych (np. wózków inwalidzkich).

 

NFZ:  Potrzebuje 1,5 miliarda więcej na wydatki

Andrzej Jacyna późnym wieczorem w poniedziałek na komisji polityki społecznej podał, że szacują, że 150 tys. osób skorzysta z nielimitowanego dostępu do rehabilitacji. Prezes NFZ przedstawił zmiany planu finansowego Funduszu. Jacyna podał, że z kalkulacji funduszu wynika, że w celu wypełnienia zobowiązań ustawowych w drugim półroczu 2018  r. należy przeznaczyć na rehabilitację dodatkowe 450 mln zł, zaś na zaopatrzenie w wyroby medyczny 270 mln zł. – Te kwoty nie będą problemem – podkreślał Jacyna. - Planowane zwiększenie wydatków możemy uznawać za przełom.

Jacyna podał, że w sumie przychody NFZ chcą podnieść o półtora miliarda zł. – W tym są także na wydatki związane z porozumieniem z rezydentami, podwyżka wycen świadczeń od 1 lipca, która ma pokryć koszty związane ustawą o minimalnym wynagrodzeniu wśród pracowników ochrony zdrowia. Czy mamy na to pokrycie? Śmiem twierdzić, że tak. Mało tego, to jest bezpieczne. Dzisiaj mamy miliard w funduszu zapasowym i nie chcemy go ruszać. Mamy jeszcze środki z rezerwy ogólnej oraz niektóre elementy są przeszacowane związane z rozliczeniami międzynarodowymi. Dzięki temu będziemy mieć te pieniądze.

Prywatne podmioty będą mogły sięgnąć po 450 mln zł

Jacyna podał, że obecnie na rehabilitację wydają 2 mld 400 mln. Zapowiedział, że w związku ze zwiększeniem pieniędzy na rehabilitację, będą mieć także więcej pieniędzy dla świadczeniodawców.  - Będziemy podnosili umowy dla świadczeniodawców, którzy chcą realizować takie usługi – mówił Jacyna. – Mamy do czynienia z sytuacją ograniczania umów dla prywatnych świadczeniodawców. Chcemy, aby prywatne podmioty medyczne wyciągnęły ręce po 450 mln zł. Chcemy podwyższyć dzisiaj istniejące umowy i ogłosić dodatkowe konkursy. W wielu miejscach, zwłaszcza w małych miejscowościach nie ma dostępu do takich świadczeń.