Margonin. Mała gmina położona nad Jeziorem Margonińskim. Piękne tereny z szeroką ofertą rekreacyjną. Rok temu zmarł tam lekarz rodzinny. Gmina przez rok poszukiwała następcy. Oferowała dom nad jeziorem. Po roku lokalnym włodarzom udało się ściągnąć kogoś z woj. zachodniopomorskiego. To sytuacja znana wielu mniejszym gminom, bo lekarzy rodzinnych brakuje.

- Zwłaszcza gdy któryś z nich przejdzie na emeryturę, małe, zwłaszcza wiejskie gminy mają kłopot z tym, aby znaleźć następcę. Podobnie jest gdy lekarz podstawowej opieki zdrowotnej umrze. Znalezienie kogoś, kto zajmie się lokalną populacją pacjentów, graniczy z cudem - mówi Bożena Janicka, lekarz rodzinny i prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Ponad rok temu jej organizacja robiła badania, z których wyszło, że białe plamy w dostępie do lekarzy rodzinnych to głównie małe gminy i powiaty.

W większości szpitali brakuje lekarzy i pielęgniarek​ - czytaj tutaj>>

 


Wielu emerytów w POZ

Liczba placówek działających w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej od lat jest taka sama. W 2016 r. Narodowy Fundusz Zdrowia miał podpisane umowy z 9,5 tys. praktyk lekarza rodzinnego. W 2018 r. poziom był ten sam. Lekarzy ze specjalizacją z medycyny rodzinnej mamy w kraju ok. 10 tysięcy. Zaś  łącznie z tymi, którzy są internistami czy pediatrami, a pracują w POZ,  jest ok. 21 tys. Z tego 30- 40 proc. z nich osiągnęło już wiek emerytalny lub jest w wieku okołoemerytalnym.

 

Gdy emeryci przestaną pracować, służbę zdrowia czeka... zawał - czytaj tutaj>>
 

Braki lekarzy rodzinnych dają się we znaki wielu mniejszym miejscowościom. Toteż NFZ postanowił załagodzić nieco warunki i wymagania wobec osób obejmujących praktykę. W najnowszym projekcie zarządzenia prezesa NFZ znalazły się zapisy, zgodnie z którymi populacją mieszkańców w miejscowościach, gdzie gęstość zaludnienia nie przekracza 50 osób na kilometr kwadratowy, będzie mógł się opiekować lekarz nie posiadający specjalizacji i nawet nie robiący specjalizacji z medycyny rodzinnej.

Sprawdź w LEX: Czy lekarz w trakcie specjalizacji może być zatrudniony w poradni? >

- Lekarze rodzinni obejmowaliby praktyki w mniejszych miejscowościach, gdyby byli dobrze informowani o takich opcjach, o możliwości prowadzenia samodzielnej praktyki. Tymczasem oni po skończeniu rezydentury w większości zatrudniają się w przychodniach w dużych miastach - zaznacza Bożena Janicka.

Sprawdź w LEX: Jak zgodnie z prawem zatrudnić w podmiocie leczniczym ukraińską pielęgniarkę? >

Braki lekarzy widać też w szpitalach. Te walczą o personel. Jak podaje Naczelna Izba Lekarska, w całym kraju pacjentów przyjmuje 137 tys. lekarzy specjalistów (nie licząc dentystów). Niemal 25 proc. z nich to emeryci.

 

50 tysięcy za studia lekarskie, ale chętnych coraz więcej - czytaj tutaj>>

 

Kuszą stypendiami

Szpital powiatowy w Wadowicach otrzymał pieniądze na stypendia dla lekarzy ze starostwa powiatowego. Placówka może na premiowanych warunkach przyjąć pięciu rezydentów chirurgii wewnętrznej, dwóch przyszłych specjalistów chirurgii ogólnej, trzech absolwentów medycyny zainteresowanych karierą chirurga urazowego i trzech przyszłych geriatrów.    

Sprawdź w LEX: Jak będzie wyglądała sprawa finansowania podwyżek dla pielęgniarek po 31 sierpnia 2019 roku? >

Zaś szpital powiatowy w Gorlicach oferuje stypendia dla studentów medycyny w wysokości 2 tys. zł. Powiat wypłaca je już od czterech lat. W zamian młodzi adepci sztuki lekarskiej zobowiązani są do pracy w gorlickim szpitalu przez co najmniej sześć lat. Jednak zarządzający placówką medyczną nie wskazują, aby dzięki zachętom finansowym przyjeżdżali do nich do pracy tabuny młodych lekarzy.

- Mamy głównie absolwentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Oferujemy im mieszkania służbowe. Część młodych lekarzy łączy się w pary i zostają u nas. Jest jednak sporo osób, które odbędą staż i wyjeżdżają. Wolą nawet zwrócić nam pobrane stypendia - mówi Dorota Szymanowska, dyrektor ds. medycznych w gorlickim szpitalu. Przyznaje, że kadry mają na styk. Chętnie zatrudniliby pediatrów i geriatrów.

Sprawdź w LEX: Czy lekarz zatrudniony w POZ ma prawo do wystawiania recept „S” jeśli nie zbiera u świadczeniodawcy deklaracji wyboru? >

- U nas niestety lekarzy do dojazdów do nas do pracy np. z Krakowa czy Katowic zniechęca droga. Gorlice są położone w górzystym terenie i nie każdy chce często pokonywać taką niełatwą trasę samochodem - mówi Szymanowska.

Zawieszają i zamykają

Po podobne rozwiązania sięgają też inne szpitale. Placówka w Oświęcimiu wprowadziła także system stypendialny dla studentów medycyny. Natomiast Szpital Powiatowy w Zakopanem im. Tytusa Chałubińskiego wprowadził służbowe mieszkania dla lekarzy. Na stronie internetowej szpitala wiszą ogłoszenia o możliwości zatrudnienia na umowę cywilną ginekologa, neonatologa, chirurga czy specjalistę z ratownictwa medycznego.

Czytaj w LEX: Zasady wystawiania skierowań na leczenie oraz rehabilitację uzdrowiskowe >

Z powodu braku ginekologów Powiatowe Centrum Zdrowia w Kluczborku zawiesiło działalność oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego pół roku temu. Przez sześć miesięcy, co dwa tygodnie, NFZ przedłużał czas zawieszenia w funkcjonowaniu oddziałów. W czwartek, po upływie sześciu miesięcy, NFZ poinformował o rozwiązaniu umowy z kluczborskim szpitalem w zakresie zawieszonych oddziałów.