Ustawa przewiduje, że kobiety w ciąży dostaną dostęp do bezpłatnych leków.  Chodzi o farmaceutyki dostępne na receptę. Minister zdrowia będzie aktualizował listę leków refundowanych na receptę. Zaordynuje je zarówno lekarz, pielęgniarka jak i położna. Nie będzie to musiał być lekarz ginekolog, ale lekarz o każdej innej specjalności posiadający uprawnienia do wystawiania recept.

 

-Wzmacniamy opiekę nad kobietami w ciąży. W 100 proc. będzie sfinansowana kuracja lekami niezbędnymi w leczeniu schorzeń, które wystąpiły w trakcie ciąży. O ile są to leki wystawiane na receptę. Czyli nie wejdą w ten zakres suplementu diety czy witaminy. Refundacją zostaną objęte też leki uznane jako kontynuacja leczenia, które miało miejsce jeszcze przed ciążą. Np. cukrzyca, nadciśnienie, zaburzenia hormonalne - mówi Józefa Szczurek- Żelazko, wiceminister zdrowia.

Rząd zamierza refundować te leki, ponieważ z badań wynika, że leczenie w trakcie ciąży stanowi istotne obciążenie domowego budżetu. Zwłaszcza w przypadku kobiet leczonych na choroby przewlekłe.  Na ten rok przewidziano 11 mln zł. W 2021 r. – 24 mln zł, później kwota będzie co roku rosnąć o 10 proc. W razie przekroczenia limitu na dany rok minister zdrowia ma zmniejszać liczbę leków objętych programem.