Umowa taka miałaby być podpisanej z tym pracodawcą, z którym podpisana jest umowa rezydentury. W ten sposób zakazane byłoby podpisywanie z lekarzami – rezydentami umów cywilno-prawnych na pełnienie dyżurów.
Jak informuje OZZL, wniosek ten powstał w wyniku licznych sygnałów, jakie napływały w ostatnim roku od lekarzy rezydentów do OZZL. Dotyczyły one nieprawidłowości związanych z pełnieniem przez rezydentów dyżurów medycznych.
Czytaj: PPOZ: dyżury lekarzy rezydentów niezgodne z prawem >>>
Nieprawidłowości te dotyczyły najczęściej zmuszania rezydentów do samodzielnego dyżurowania na oddziałach mimo nieposiadania przez nich wystarczających kompetencji, zmuszanie rezydentów do permanentnego dyżurowania na SOR niezależnie od specjalizacji, którą zdobywają, czy przedłużania czasu pracy rezydentów ponad obowiązujące normy bez podstaw prawnych i bez dodatkowego wynagrodzenia.
Czynnikiem, który umożliwia dyrektorom takie działania, jest zatrudnianie lekarzy rezydentów na dyżurach medycznych na podstawie umowy cywilno-prawnej, a nie na podstawie umowy o pracę. W ocenie OZZL i wielu prawników a także przedstawicieli Państwowej Inspekcji Pracy zatrudnianie lekarzy rezydentów na podstawie umowy cywilno-prawnej stanowi sprzeczność samą w sobie.
Lekarz rezydent jest bowiem, jak wskazuje OZZL w swoim wystąpieniu, z definicji lekarzem nie w pełni samodzielnym, a umowa cywilno-prawna przewiduje całkowitą indywidualną odpowiedzialności lekarza za jego działania podejmowane w ramach tej umowy.
OZZL podkreśla, że dyżur medyczny jest szczególnym rodzajem pracy lekarza. Wymaga podejmowania szybkich decyzji, często w sytuacji zagrożenia życia. Doświadczenie lekarza ma wówczas niezwykle istotne znaczenie i może zdecydować o życiu pacjenta. Dlatego zlecanie niedoświadczonym i dopiero szkolącym się lekarzom pełnienia samodzielnych dyżurów na podstawie umowy cywilno-prawnej jest działaniem niedopuszczalnym i nieuczciwym - tak w stosunku do tych lekarzy, jak i ich pacjentów.