Naturalną przyczyną ustania związku małżeńskiego jest śmierć jednego ze współmałżonków. Według ustawy „Prawo o aktach stanu cywilnego” z dnia 29 IX 1986 r. dowodem na ustanie związku małżeńskiego w wyniku takiej właśnie sytuacji jest „odpis skrócony aktu zgonu lub odpis prawomocnego orzeczenia sądu o stwierdzeniu zgonu lub uznaniu za zmarłego poprzedniego małżonka” (art. 55). Akt zgonu ma deklaratywny charakter – rozstrzyga o stanie prawnym do czasu przedstawienia dowodu przeciwnego oraz do czasu swego uchylenia. Kwestia nie budzącego wątpliwości posiada niezwykle dużą doniosłość dla sytuacji żyjącego małżonka, zwłaszcza w odniesieniu do jego stanu cywilnego i możliwości ponownego zawarcia przez niego małżeństwa.

W prawie cywilnym istnieje domniemanie, że zaginiony zmarł w chwili oznaczonej w orzeczeniu sądu o uznaniu go za zmarłego (por. art. 31 KC). Nawiązując do tego Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy w art. 55§1 stwierdza, że związek małżeński ustaje w chwili, którą we wspomnianym orzeczeniu wskazano jako moment śmierci osoby zmarłej. Głównym skutkiem przypuszczenia z tegoż przepisu jest zniesienie względem żyjącego współmałżonka zakazu zawarcia kolejnego małżeństwa.

Domniemanie o śmierci osoby jest wzruszalne – może być obalone poprzez podniesienie zarzutu, że osoba za zamarła żyje lub że zmarła w innym czasie niż ten określony we wspomnianym orzeczeniu sądowym. W takim przypadku domniemanie to zostaje uchylone. Skutkuje to jednocześnie uchyleniem domniemania o ustaniu małżeństwa. Jednakże nie można tego dokonać w sytuacji, gdy współmałżonek pozostający przy życiu zawarł kolejny związek małżeński, mylnie przypuszczając, że jego poprzedni małżonek nie żyje. Zawartego drugiego małżeństwa nie można unieważnić, chyba że strony wiedziały, że małżonek uznany za zmarłego żyje (por. art. 55§2 KRiO). Unormowanie takie ma przede wszystkim na celu ochronę nowego małżeństwa, o ile zostało ono zawarte w dobrej wierze. Jeżeli natomiast powtórne małżeństwo było zawierane w złej wierze (tzn. jeżeli obie strony wiedziały, że małżonek uznany za zmarłego nie żyje), poprzedni związek nie ustaje, zaś drugi uważa się za bigamiczny.

Unormowanie prawne zawarte w Kodeksie Prawa Kanonicznego odbiega w kilku punktach od poniższych ustaleń. Według kan. 1707§1 tegoż Kodeksu stwierdza, że ilekroć fakt śmierci małżonka nie może być potwierdzony przez autentyczny dokument kościelny lub świecki, druga strona może być uznana wolną od węzła małżeńskiego dopiero po wydaniu przez biskupa diecezjalnego orzeczenia o domniemanej śmierci. Znaczenie dowodowe o tej samej mocy, co kościelna metryka śmierci, ma autentyczny dokument świecki, o ile opiera się on na bezpośrednim stwierdzeniu zgonu. Dla celów kanonicznych nie wystarcza bowiem cywilne uznanie za zmarłego, jako że opiera się ono na domniemaniu, że osoba zaginiona nie żyje. Tak więc jeżeli osoba uznana za owdowiałą wskutek orzeczenia sądu o domniemanej śmierci jej małżonka pragnie ponownie wstąpić w kościelny związek małżeński, musi wystąpić do swojego biskupa diecezjalnego z prośbą o wydanie kanonicznego dokumentu zwanego orzeczeniem o domniemanej śmierci współmałżonka. Dopiero mając tego rodzaju orzeczenie może ona uważać się za osobę stanu wolnego w kanonicznym znaczeniu prawnym i po raz kolejny zawrzeć małżeństwo. Taki rygoryzm formalny jest podyktowany koniecznością uzyskania pewności moralnej o fakcie śmierci współmałżonka, która to pewność eliminuje sytuację niepewności w materii sakramentalnej (ponieważ deklaracja domniemanej śmierci zawiera zezwolenie na ponowne zawarcie małżeństwa).
Kolejną różnicą zachodzącą w omawianej materii pomiędzy prawodawstwem państwowym a kościelnym jest sposób podejścia do nowego związku małżeńskiego w sytuacji, gdy okaże się, że małżonek uznany za zmarłego jednak żyje. Otóż prawo kościelne w tym przypadku uznaje powtórne małżeństwo za nieważne, bez względu na to, czy zostało ono zawarte w dobrej, czy też w złej wierze.

Małżeństwo jest przymierzem, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia. Niewątpliwie fakt zaginięcia małżonka, skutkujący w konsekwencji uznaniem go zmarłego jest dla drugiej strony niezwykle przykrym przeżyciem. Może czuć się ona niezrozumiana i zdegustowana faktem, gdy musi przechodzić przez procedurę uznania go za zmarłego. Jednak sformalizowanie tej procedury ma na celu zapewnienie maksymalnie możliwej ochrony żyjącego współmałżonka, uregulowanie jego sytuacji prawnej i zapewnienie mu w przyszłości możliwości powtórnego wstąpienia w związek małżeński. Oba porządki prawne, mimo dzielących je różnic, realizują to zadanie.

 

Ewa Podbielska
Ambasador portalu student.lex.pl na Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

 

]]>