Z przeprowadzonych przez NIK kontroli wynika, że mimo licznych starań, głównie samorządów, barszcze kaukaskie (Sosnowskiego i Mantegazziego)  zajmują coraz większy obszar Polski,  a dotychczasowe próby likwidacji stanowisk tych roślin nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

Najpierw jako rośliny ozdobne i pastewne 

NIK przypomina, że barszcze kaukaskie w przeszłości były rozpowszechniane jako rośliny ozdobne, miododajne lub pastewne. W latach 70. I 80. poprzedniego stulecia barszcz Sosnowskiego uprawiano praktycznie w całej Polsce, jako roślinę pastewną. Po kilkunastu latach, ze względu na zmieniony smak mięsa i mleka, zaprzestano jego uprawy, jednakże nie przeprowadzono skutecznej likwidacji istniejących stanowisk tych roślin. W konsekwencji barszcz Sosnowskiego z biegiem lat zajmował nowe tereny i obecnie występuje praktycznie w całej Polsce.

Intensywna ekspansja

W swoim raporcie NIK stwierdza, że prowadzone badania wskazują, że jeśli nie podejmie się skutecznego zwalczania barszcze kaukaskie będą rozprzestrzeniać się szybko, zajmując nowe tereny wokół występujących już stanowisk. Z monitoringu prowadzonego przez ośrodki naukowe i organizacje pozarządowe wynika, że efektywność dotychczasowego zwalczania barszczy kaukaskich jest niewielka i rośliny te nadal się rozprzestrzeniają.
NIK skontrolowała: Ministerstwo Środowiska, Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pięć wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz 21 urzędów miast i gmin. NIK skierowała też pytania w badaniu kwestionariuszowym do 652 miast i gmin z całego kraju. Kontrola objęła lata 2013-2019 (do czasu zakończenia czynności kontrolnych).

Urzędy przygotowuję plany i ustawy

Z ustaleń kontrolerów wynika, że w związku z koniecznością wdrożenia wymogów wynikających z rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie działań zapobiegawczych, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) przekazała w 2015 r. Ministrowi Środowiska projekt założeń do zmian w ustawie o ochronie przyrody. Jednak z uwagi na rozległość tej nowelizacji w Ministerstwie zdecydowano o przygotowaniu odrębnego aktu prawnego. Projekt ustawy przygotowany przez GDOŚ został przekazany Ministrowi Środowiska 31 sierpnia 2016 r. Po zmianach i konsultacjach ostatnia wersja projektu przygotowana przez Ministerstwo pochodzi z 11 lipca 2019 r. Prace nad projektem ustawy nie zostały dotychczas zakończone. Został on skierowany do rozpatrzenia przez Komisje Prawniczą Rządowego Centrum Legislacji.

Przepisy powstają powoli, barszcz rośnie szybko

Przewlekłe prowadzenie prac związanych z opracowaniem przepisów w Polsce sprawiło, że do dnia zakończenia kontroli, czyli do 11 września 2019 r., nie wdrożono planów działania w celu rozwiązania kwestii priorytetowych dróg przenoszenia oraz metod zwalczania lub kontroli barszczy. A to oznacza, że nie dotrzymano terminu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE, który dla barszczu Sosnowskiego upłynął 14 lipca 2019 r.
Na szczeblu krajowym nie dokonano całościowej diagnozy zagrożenia barszczami kaukaskimi oraz nie zdefiniowano niezbędnych działań związanych z ich zwalczaniem. Nie oszacowano również potrzebnych środków dla skutecznego zahamowania ich ekspansji.

Stanowiska zidentyfikowane

Jak ustaliła NIK, większość skontrolowanych gmin przeprowadziła inwentaryzację w oparciu o zgłoszenia, otrzymywane od mieszkańców, sołtysów lub innych podmiotów, które pracownicy Urzędu weryfikowali w terenie. W niektórych gminach zamieszczano w prasie lokalnej lub na tablicach ogłoszeń prośby o zgłaszanie lokalizacji barszczy kaukaskich. Informacje o lokalizacji barszczy kaukaskich przekazywali również pracownicy, którzy w ramach wykonywania innych obowiązków (np. wycinki drzew), stwierdzili występowanie barszczy kaukaskich.

Czytaj: Podlaskie: pieniądze na likwidację Barszczu Sosnowskiego>>

Ponad 28% gmin - respondentów uczestniczących w badaniu kwestionariuszowym przeprowadzonym przez NIK nie inwentaryzowało stanowisk barszczy kaukaskich, a niewiele ponad połowa przeprowadziła ją tylko na części obszaru gminy. Stanowiska barszczy kaukaskich zostały zidentyfikowane na terenie 236 z 652 zapytanych przez NIK gmin (36,2%). Według otrzymanych informacji, barszcze kaukaskie nie występowały na terenie 291 gmin (44,6%). Brak rzetelnych danych w gminach o skali występowania barszczy kaukaskich wskazuje, że zbierane przez różne podmioty informacje w znacznym stopniu były niekompletne.

 

Zwalczanie niekonsekwentne i nieskuteczne

Nie wszystkie gminy zwalczały barszcze kaukaskie kompleksowo i systematycznie, co nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Niektóre zwalczały barszcze kaukaskie wyłącznie na terenach będących w ich zarządzie, obejmując działaniami zaledwie kilka lub kilkanaście procent terenów zajętych przez stanowiska barszczy kaukaskich. Barszcze kaukaskie na terenach skontrolowanych gmin były najczęściej zwalczane poprzez koszenie (powtarzane kilkakrotnie w trakcie sezonu wegetacyjnego) lub opryski chemiczne.
W ocenie NIK brak przepisów wskazujących podmiot zobowiązany do usuwania barszczy kaukaskich z terenów, które nie są w zarządzie gminy uniemożliwia prawidłowe zwalczanie tych roślin. Brak takich regulacji utrudnia również właścicielom nieruchomości, poszkodowanym na skutek zaniechania zwalczania tych roślin przez właścicieli nieruchomości sąsiednich, skuteczne dochodzenie swoich praw.

Nie ma przepisów o utylizacji

Jak ustalili kontrolerzy NIK, brak jest również jednoznacznych przepisów prawa określających właściwy sposób utylizacji pozostałości barszczy po przeprowadzonych zabiegach. W konsekwencji tylko w niektórych gminach poddawano je zniszczeniu. Ze względu na zawartość substancji toksycznych nie powinny być spalane w niekontrolowanych warunkach ani poddawane kompostowaniu.
W 14 z 21 skontrolowanych gmin, nie obowiązywały zasady utylizacji pozostałości po barszczach kaukaskich, przy czym w dwóch z nich w ogóle nie zwalczano tych roślin. Pozostałości po barszczach kaukaskich pozostawiano w miejscu przeprowadzenia zabiegu, by w naturalny sposób wyschły i rozłożyły się. W pozostałych gminach przyjmowano różne sposoby ich utylizacji. Przykładowo ścięte rośliny i pędy z korzeniami gromadzono w workach, które szczelnie zamykano do całkowitego rozkładu, a następnie poddawano kompostowaniu.

Dobre przwpisy pilnie potrzebne

Biorąc pod uwagę wyniki kontroli przedstawione w niniejszej informacji, NIK wnioskuje do Ministra Klimatu o:

  • Pilne dokończenie prac nad projektem ustawy o gatunkach obcych i przekazanie projektu do dalszych prac legislacyjnych.
  • Określenie w przepisach wykonawczych zasad utylizacji pozostałości barszczy kaukaskich po wykonanych zabiegach ich likwidacji.