Jeden z mieszkańców gminy wystąpił do ośrodka pomocy społecznej o przyznanie mu zasiłku celowego na pokrycie kosztów dojazdu do miejsca, w którym się leczy. Podał, że koszt dojazdu szacuje na około 250 złotych.

Organ wyliczył, iż dojazd do kliniki, według cen biletów PKS i PKP wynosi 62 złote. I taką też kwotę przyznał wnioskodawcy.

Mężczyzna zakwestionował wysokość przyznanej pomocy. Wyjaśnił, iż nie jest w stanie dojeżdżać do lekarzy środami transportu publicznego a zmuszony jest wynajmować prywatny transport. Powodem takiego stanu rzeczy jest odległe i nieskomunikowane bezpośrednio z siedzibą lekarzy miejsce zamieszkania oraz zły stan zdrowia niepozwalający na odbywanie podróży z przesiadkami.

SKO utrzymało w mocy decyzję.

Mieszkaniec poskarżył się do sądu administracyjnego.

WSA przypomniał, iż organ przyznający zasiłek celowy ma obowiązek oceny sytuacji wnioskodawcy w sposób wyczerpujący i oddający rzeczywisty obraz tej sytuacji.

Tymczasem w sprawie kwestia konieczności organizowania przez stronę prywatnego dojazdu do lekarzy z uwagi na niepełnosprawność w ogóle została pominięta, mimo, że skarżący szczegółowo wymienił powody, dla których dojazdy komunikacją publiczną są niemożliwe.

Ustawa o pomocy społecznej nie wyklucza co do zasady przyznania świadczenia na pokrycie kosztów dojazdu do lekarzy prywatną komunikacją. Wydatki celowe zawsze są związane z indywidualnymi potrzebami danej strony, wynikającymi z indywidualnego jej stanu zdrowia, jej indywidualnej sytuacji życiowej, losowej czy rodzinnej.

Brak nawiązania do indywidualnych przyczyn uzasadniających konieczny wydatek strony, na pokrycie którego stara się uzyskać wsparcie, jest równoznaczny z niewyjaśnieniem w sposób należyty stanu faktycznego sprawy a ocenę przypadku czyni oderwaną od obiektywnych okoliczności – uznał sąd.


 

Na podstawie:
Wyrok WSA w Białymstoku z 9 kwietnia 2015 r., sygn. akt II SA/Bk 103/15, nieprawomocny